Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Naprawiacze oświaty
strony: [ 1 ][ 2 ]
Marek Pleśniar03-05-2005 12:58:57   [#51]

no i po to jestemy:-)

gause703-05-2005 14:36:08   [#52]
Co z naszymi pomysłami i marzeniami dotyczącymi  funkcjonowania szkoły; przecież z nas porządni tupeciarze, więc korzystajmy z Bożego daru jakim jest mądrość i nie dajmy się zapędzić w róg bezpodstawnych pomysłów na płaszczyźnie wybujałej fantazji iście rodem wójtowym; ciekawą sprawą jest ...........
Leszek03-05-2005 15:13:12   [#53]

to może także ten artykuł:

http://www.glos.pl/aktualnosci.php?action=pokaz&art=art1

pozdrawiam

grażka03-05-2005 16:28:32   [#54]

Dlaczego uważam, że powinien istnieć państwowy akt prawny regulujący ststus nauczycieli (teraz jest nim KN, ale dyskutowaliśmy tu o Ustawie o zawodzie nauczyciela). Ponieważ dotychczasowe doświadczenia - moje osobiste, zawodowe (praca w przedszkolu niepublicznym), przyjacielskie (praca w szkole niepublicznej) oraz analiza doniesień prasowych typu - znieść stopnie awansu, zakaz nadgodzin dla dyplomowanych, pomysłów samorządowców - zawiesić awans w przedszkolach - to wszystko pozwala mi na wysnucie wniosku - urynkowienie oświaty i jej decentralizacja to spadek jej jakości.

Myślenie tylko przez pryzmat finansowy to większe klasy, niższe pensje - lub nawet te same przy zwiększonym obciążeniu.

To zróżnicowanie oświaty na A i B, nierówne sznse edukacyjne.

Jesli polityk powie: to dobrze, że zdecentralizowana oświata nie gwarantuje dzieciom równych szans, za darmo dostaniecie stażystów plus klasy po 40 osób, chcesz dobrej oświaty dla swojego dziecka - płać w społecznej szkole,ale sorry Winetou, takie jest życie - to uczciwie przynajmniej stawia sprawę i niech na własną odpowiedzialność próbuje pod tym hasłem wygrać wybory.

Ale pod hasłem dobra dzieci i ich rodziców niech takich propozycji nie sprzedaje.

grażka03-05-2005 16:51:00   [#55]
Oczywiście nie wszędzie tak będzie - ale czy warto?
grażka03-05-2005 17:16:30   [#56]
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=587&w=23438515&v=2&s=0
gause703-05-2005 17:55:18   [#57]

Nie rozumiem tego "sory Winetou", bo jeśli ide za takim przemysleniem, to po co szpitale, niech leczą się tylko ci co maja pieniadzę, ale .....

Klasy powinny mieć max-20 osób, by tafić do ucznia z wiedzą i z własnymi kompetencjami; namawiać rodziców do walki o lepszą szkołę- kto wymyślił klasy 35 osobowe, a kompetencje nauczycieli po podyplomówkach tzn ich kwalifikacje- następna bzdura, bo tu 5 lat równa się 1.5 i to bez egzaminów; tak właśnie wygląda ta oświata; a pomysłodawców od głupoty nie brakuje- rosną jak grzyby po deszczu.

Gaba03-05-2005 17:59:00   [#58]
Apel samorządowców o zmianę prawa oświatowego

var rTeraz = new Date(1115135880878); function klodka (ddo) { if (rTeraz.getTime()>=ddo.getTime()) document.write(''); }
ZOBACZ TAKŻE

• O co chodzi z bonem? (28-04-05, 21:37) if(window.rTeraz)klodka(new Date(2005,5-1,12,21,37));
• 
Co chcą zmienić samorządowcy? (28-04-05, 21:36) if(window.rTeraz)klodka(new Date(2005,5-1,12,21,36));


 Olga Szpunar 28-04-2005 , ostatnia aktualizacja 28-04-2005 21:36

Likwidacji przywilejów z Karty nauczyciela, pozbawienia kuratorów prawa veta przy likwidacji szkół oraz większej swobody przy zatrudnianiu i wynagradzaniu nauczycieli - domagają się od ministra edukacji samorządowcy. Krakowscy radni chcą, by pod ich apelem podpisał się też prezydent Jacek Majchrowski.

0-->Dołączyłby w ten sposób do ponad stu pięćdziesięciu wójtów, burmistrzów i prezydentów miast żądających zmian w prawie oświatowym. Twierdzą oni, że obowiązujące przepisy przeszkadzają w nowoczesnym zarządzaniu szkołami. - Dyrektorzy oraz organy prowadzące szkoły są ubezwłasnowolnione przez prawo oświatowe - uważa wiceprezydent Tarnowa Wojciech Magdoń.

Pod apelem podpisały się głównie władze małych ośrodków, które same podejmują lub już podjęły próby reformowania oświaty (np. wprowadzając do szkół bon edukacyjny): Wejherowa, Tarnowa, Koszalina, Malborka, Częstochowy.

Trzech krakowskich radnych, którzy zaapelowali do prezydenta by podpisał się pod inicjatywą samorządowców, Małgorzata Jantos, Paweł Sularz i Wojciech Klimowicz, od ponad roku prowadzą kampanię o reformę krakowskiej oświaty przez wprowadzenie bonu edukacyjnego. Zapisy Karty Nauczyciela niezwykle to utrudniają.

Apel radnych trafił do Jacka Majchrowskiego wczoraj. Radni proszą go również, by podjął współpracę z innymi samorządami w zakresie zarządzania oświatą.

- W marcu zorganizowaliśmy ogólnopolską konferencję poświęconą bonowi edukacyjnemu - komentuje radna PO Małgorzata Jantos. - Prezydent na nią nie przyszedł. Byli za to prezydenci, wójtowie i burmistrzowie innych miast, był nawet wiceminister Słowacji. I już są efekty. W przyszłym roku bon wprowadza Tarnów! Warto skorzystać z jego doświadczeń i pomysłów.

Rzecznik prezydenta Marcin Helbin poinformował wczoraj, że odpowiedzi Jacka Majchrowskiego na apel można się spodziewać po 3 maja.

Marek Pleśniar03-05-2005 18:54:34   [#59]

muszę trzymać się jak pijany płotu (ulubione powiedzonko Lema w takich okazjach) obserwacji, że od naszego, cudzego itp dyskutowania oraz coraz mniej od zarządzeń i chcenia zalezy to co czynią ludzie

stąd warto zauważyć, że Polska jest samorządowa. I samorządy zmienią oświatę czy tego chcemy czy nie

nie jestesmy już krajem centralnie sterowanym, gdzie można przekonać jakichś decydentów i oni zarządzą jak ma być

musimy aktywnie wpływac na opinię publiczną - to i owszem

lub podjąć się działań politycznych - to na razie w kraju śmierdzi (ponadto jak już tu zauważono - im więcej nauczycieli w Sejmie tym gorzej dla oświaty;-) 

zostaje lobbowanie na rzecz oświaty - to nowość i połączenia dwojga powyższych - ale się rozwija

Gaba03-05-2005 19:05:30   [#60]

a może modlitwa..

... oraz większej swobody przy zatrudnianiu i wynagradzaniu nauczycieli - racz nam dać...

grażka03-05-2005 19:08:39   [#61]

Gabo -

 "oraz większej swobody przy ... wynagradzaniu nauczycieli" - wzwyż czy w niż? ;P

Słowo daję, przerobiłam zatrudnienie w placówce niepublicznej (sama i przyjaciele na róznych szczeblach) - i jak ktoś mi mówi, że tam zarabia się więcej, to wiem, że nie wie o czym mówi.

Majka03-05-2005 19:12:22   [#62]
"Nowoczesne zarządzanie szkołami" mnie się kojarzy jak najgorzej.  Z obserwacji najbliższego podwórka te skojarzenia :(
Mieszkam w odległej od centrum dzielnicy (6 km przez las, zanim się dojedzie  ;).  Zabudowa typu :15 km domków wzdłuż drogi;)) Strasznie się trzeba nachodzić, tym bardziej, że "państwowa"  komunikacja to 4 kursy dziennie (miasto oszczędza) .
20 lat temu były tu dwie duże szkoły podstawowe, jedna z nich w 3 budynkach filialnych.
Potem przyszło gimnazjum, zostały szkoły w dwóch budynkach, a gimnazjum zaczęło dojeżdżać -  prywatnymi nyskami z przesiadką, bo gimbusów na terenie miasta nie ma. 2 zł w jedną stronę.... To trzeba zobaczyć- jak dzieciska zimą stoją pod wiatami czekając -przyjedzie dzisiaj czy nie?
Dzieci bardzo nie ubyło (wielodzietne rodziny dominują), ale jedną ze szkół zamknięto... Ponoć starała się o budynek szkoła wyższa (piękny , zabytkowy) , ale jakoś od kilku lat niszczeje jako pustostan :(
Teraz uznano, że druga szkoła też niepotrzebna, bo mozna zebrać wszystkie dzieci w centrum miasta, uczyć na dwie zmiany, a te z najodleglejszych krańców dowozić do pobliskiej gminy ...
Będą pierwszaczki dojeżdżać - nyskami... Matki z nimi?
Zostanie kolejny pusty budynek.
Była kiedyś w szkole świetlica, było świetne boisko, teraz dzieci po powrocie z miasta siedzą na chodnikach , a gimnazjaliści pod sklepem....
Oderwani od środowiska, niedopilnowani (oj, łatwiej na wagary...), nauczyciele uczący w molochu na dwie zmiany nie znają środowiska.
Jest nowocześnie- oszczędnie!  
I co komu ze szkoły czynnej nawet całą dobę, jesli dzieciak musi lecieć na przystanek, bo inaczej nie dojedzie do domu?

Mnie się "nowoczesne zarządzanie" kojarzy tylko z powstawaniem szkół-molochów, dwuzmianowych, anonimowych, z połową dzieci dojeżdżających.
A wyniki i tak można zwalić na nauczycieli :(
Gaba03-05-2005 19:24:43   [#63]

Grażko, w każdą stronę!

dlaczego "premię" mam dawać na pół roku (muszę robić notatki, co ktoś zrobił w marcu, by mu dac motywacyjny w sierpniu...- zawinił... to natychmiast na następny miesiąc tnę. Zrobił fajne zadanie - natychmiast daję na następny miesiąc... - o motywowaniu małymi pieniędzmi pisała kiedyś MAłgoś

13151703-05-2005 20:12:12   [#64]

oszczędności

OP zaleca klasy 34-osobowe, bo takie dają prawdopodobnie możliwość utrzymania szkoły z subwencji. Nalegano żeby zatrudniać nauczycieli-stażystów, bo najniższa stawka, może nawet zwrot części pieniędzy z urzędu pracy.Jest to liceum.Po roku kierowania szkołą wiem, że to nie nauczyciel stażysta decyduje o jej poziomie, bo sam jeszcze wiele musi się nauczyć (głównie z dydaktyki i psychologii), ale ci "drodzy" nauczyciele. Piszecie o ostatnich wynikach PISA, ale jakie będą następne, jeżeli "uzdrawiacze" wprowadzą swoje pomysły w życie? Może to przemyślana strategia, bo słabo wykształconymi łatwo manipulować.
Środowisko nauczycielskie samo powinno przedstawić własną opinię o stanie oświaty, reformie i jej niedomaganiach oraz  nie pozwolić, żeby nas nie słuchano.

Nad KN trzeba zastanowić się, głównie w sprawach zatrudnienia, ale to nie znaczy, że należy ją wyrzucić na śmietnik.

 Pana wójta przyjmę do pracy od zaraz, szczególnie na okres matur (stara i nowa). Zaręczam, że 40 godzin nie wystarczy żeby zrobił swoje, a do pracy będzie przychodził o 4.00 rano. Pozadrawiam wszystkich.

Spayk03-05-2005 22:42:08   [#65]

Wild to po angielsku "dziki" chm.. coś w tym jest.

Poeksperymentują z oświatą, a jak spieprzą to nawet nie przeproszą, bo jak będą widoczne efekty eksperymentów to oni odejdą w niebyt polityczny.

Dawno wymyśliłem że dla oszczędności należy zatrudnić absolwentów liceum na  roczne umowy. klasy 40 os. lub nauka "w rozkroku" finanse się poprawią.

Może trzeba by opracować jakąś naukową metodę żeby wbić do łb... chciałem powiedzieć głów samorządowców że oświata jest, będzie i powinna być największym obciążeniem budżetu i że niema w tym nic złego. Tak być musi. I że jest to najważniejszy wydatek.

Marek Pleśniar03-05-2005 23:16:10   [#66]

nie lubię personalnych tego typu ataków, kpin niemerytorycznych (że ktoś jest głupi albo nazwisko ma nie takie) szczerze pisząc. Jakoś mi to sprawia przykrość, gdy wiem że nas czyta sporo osób. Albo jestesmy opiniotwórczy albo ...

To odbiera broń z ręki. Chcę skierować kogoś do poznania opinii na forum - że ludzie myślą inaczej.. ale nie skieruję bo nie chcę zrobić wstydu stowarzyszeniu.

ps...

Przepraszam za opinię braną być może za pouczanie. To nie pouczanie - nie mam prawa do tego, nikim takim  nie jestem. To .. doznany zawód. Daleko tak nie zajdziemy a i posłuchac takiego głosu z jakiejkolwiek trybuny niepolitycznie.

Wertykal03-05-2005 23:40:26   [#67]

Asia ostrzegła mnie przed lekceważeniem Pana Wójta Wilda.

Rzeczywiście, nie można lekceważyć gości, którzy za parę dni (tygodni, miesięcy) dorwą się do upragnionej. Będą rozdawać karty.

Pewnie nie przekonamy ich do swoich racji, ale zawsze spróbować warto.

 

Po pierwsze przeanalizujmy, co ma do powiedzenie Pan Wójt Wild i jemu podobni.

 

Prawda:

Z tym jest okazuje się najtrudniej, bo prawda jest rzeczą względną.

Ale niewątpliwe jest, że pieniędzy w edukacji jest za mało w stosunku do zadań przed nią stawianych. Budżety gmin są ewidentnie niedoszacowane a MENiS udaje, że o tym nie wie.

Niewątpliwe jest również, że obowiązujące prawo oświatowe nie sprzyja efektywnemu wykorzystaniu tych środków, które posiadamy. Wiele rozwiązań KN (tryb udzielania urlopów dla poratowania zdrowia, art. 20, „pensum dydaktyczne”) jest drogich i

Finansowanie małych szkół jest oczywiście powyżej możliwości samorządów.

 

Komunały i fałsz:

KN to wymysł komuny – nieprawda, to efekt postsolidarnościowych nacisków, to ustępstwo wobec nauczycieli. W obecnym kształcie może ze 20% pochodzi z 1981 roku. Reszta to wymysl lat 1990-2005, łącznie z systemem awansu.

 

Cytat: Twierdzą oni, że obowiązujące przepisy przeszkadzają w nowoczesnym zarządzaniu szkołami. Co to jest nowoczesne zarządzanie szkołami? To, że nie ma pieniędzy nie ma nic wspólnego z nowoczesnym, efektywnym zarządzaniem szkołami. Zarządzanie to nie pieniądze. Niestety niektórzy tylko tak potrafią. A ja mówię: każdy głupi potrafi zrobić dobrą szkołę, gdy ma odpowiednie środki. Zrób facet dobrą szkołę, gdy środków nie masz, to pogadamy. A na tym forum aż roi się od managerów (kurczę!), którzy to robią od lat…

 

System awansu. Oczywiście bezsensowny i beznadziejny.

Ale jeśli ktoś pieprzy (przepraszam, ale inaczej nie mogę), że im wyższy stopień awansu tym gorsza jakość pracy nauczyciela, to ręce i nogi opadają. Jak z takim dyskutować? Przecież on chyba w szkole nie był od lat dziecięcych, albo, jeśli był to na akademii ku czci.

Ale, by ktoś mi nie zarzucił stosowania chwytów Schopenchauera, zapytam Pana www: czy jego zdanie jest podparte jakimiś badaniami? Czy to tylko jego, kurczę, intuicja?

 

Inna sprawa to poziom osiągnięć edukacyjnych naszych uczniów.

Wszyscy, którzy zajmują się pomiarem dydaktycznym wiedzą, że niełatwa to sprawa. Napisano wiele książek, artykułów i analiz. I dla nikogo nie jest takie proste, jak dla Pana www., że poziom naszej edukacji jest be, bo tak wskazały jakieś wyniki. Pan www. jest wykształconym człowiekiem (w końcu architektem) i jako inżynier powinien znać podstawową zasadę metrologii – aby coś dobrze zmierzyć trzeba znać jego miarę początkową. Aby dokonać porównania różnych wielkości, trzeba znaleźć wspólny mianownik tych miar. Oczywiście Pan www. w ferworze dyskusji nie wspomniał o tym, ze wyniki badań są nieporównywalne dla dzieci z różnych krajów a badań dzieci „na wejściu” w Europie nie dokonuje chyba nikt.

 

 

Mity:

Mit bonu edukacyjnego jako panaceum na wszystko, co boli polską edukację.

Przykłady Kłodzka, Nysy i innych „szczęśliwych” gmin, gdzie próbuje się realizować tę utopię południowo-amerykańskiego komunisty (Illich – to chyba od Lenina hihi). Nie wróżą jednak nic dobrego.

Przypomnę tylko, że idea bonu oświatowego została po raz pierwszy wygłoszona przez Ivana Illicha w  1970 roku w książce „Społeczeństwo bez szkoły”, w której autor zaproponował, aby zlikwidować wszystkie szkoły. Illich nazywał szkoły „świętymi krowami”.

Zacytuję co smaczniejsze fragmenty: Siła systemu kryje się w jego wszechobecności, w tym, że nie potrafimy wyobrazić sobie życia bez jego obecności. Jesteśmy szkoleni by akceptować jego zasady i nakazy, po takim „praniu mózgu” trudno nam wyjść z jego objęć. Proces ten ma swój początek we współczesnej szkole. Dlatego właśnie wszyscy rewolucjoniści, wszyscy dążący do zniesienia status quo, dostrzegali i dostrzegają potrzebę zmiany systemu edukacyjnego. Diabeł jednak zazwyczaj tkwi w szczegółach. Wymienia się programy nauczania na bardziej słuszne i reformuje. Czasem umniejsza się role szkoły, tak by rozprawę z tą instytucją rozpocząć po... mitycznej rewolucji. Anarchistów powinna interesować jednak rewolucja tu i teraz, dotykająca i obejmująca całość systemu.

Ciekawe, dlaczego idea tego teologia z nurtu latynoskiej „teologii wyzwolenia” tak przyciąga naszych samorządowych boksów?

 

Moje pytania do… (pisz na Berdyczów):

Czy o to chodziło? Przecież oddanie przez samorządy prowadzenia gminnej oświaty stowarzyszeniom jest oczywistym wybiegiem. Zamiast rozsądnie gospodarować środkami – stosuje się uniki. Oczywiście pieniędzy od tych uników nie przybędzie.

Czy samorządy mają szkoły prowadzić, czy likwidować?

 

Rzeczywiste problemy edukacji:

Zacznę też od komunału. Tylko czy rzeczywiście: takie będą rzeczpospolite… Wydaje się znajome? Tak. Tylko nigdy, tak naprawdę, poważnie nie potraktowane.

Czy rzeczywiście jest tak źle, czy po prostu komuś zabrakło konceptu na oświatę? A może koncept jest tylko…

Tak naprawdę dzisiejsza edukacja światowa żyje zupełnie innymi problemami. Spójrzmy do literatury fachowej. Jakoś nie ma tu wielkich rozpraw na temat finansowania edukacji. Sporo jest za to o: e-learningu, nauczaniu domowym, internecie, edukacji satelitarnej. To gdzie my jesteśmy? Znów 50 lat za murzynami…?  

 

Sprawy zasadnicze, ustrojowe:

Kto jest odpowiedzialny za edukację? Państwo, samorząd prywatna firma?

Wydawało się, że znaleźliśmy pewien sposób na edukację. Marek Plesnar mówi – rzeczpospolita samorządna. Dobrze tylko wydaje się, że czasami Rzeczpospolita SamoNIErządna.

 

 

 

Wiecej nie piszę na ten temat, bo ONI i tak zrobią jak będą uważali.

Kurczę!

Znów ONI…?

Spayk03-05-2005 23:43:16   [#68]

To pouczenie... i pewnie słuszne, ale dyskutować mi się na ten temat nie chce. Jeśli to przynosi wstyd to tylko mnie, nie stowarzyszeniu. Ten facet obraża mnie jaka nauczyciela dyplomowanego i nie mam żadnych wyrzutów sumienia że zniżam się do jego poziomu. Pan majster kiedyś mówił że trzeba się przeciwstawiać "... siłom i godnościom osobistom". Narazie jeszcze nikogo nie obraziłem, no może troszkę, ale sen będę miał spokojny.

Czasami przed napastliwością trzeba się bronić napastliwością, a o pewne rzeczy (np. godność) trzeba walczyć wszystkimi (prawie) metodami. Nie będę spokojnie patrzył jak każdy "szczeka" na mnie, mój zawód i na ludzi ,którzy go wykonują. I nie jest to poczucie posłannictwa, tylko poczucie dobrze wykonywanej pracy. Jeśli ktoś ma wątpliwości co do jakości pracy dyplomowanych niech się skupi na konkretach. Ignorowanie głupich tekstów to troszeczkę za mało,  zaczyna to osiągać  niepokojący poziom.

Marek Pleśniar03-05-2005 23:50:02   [#69]

przepraszam.. poniosło mą porywczą osobę. Azaliż nie emocje i duch co plwać pozwala na mdłę (i nieprzystojne)ciało najwazniejsze?

:-)

Spayk03-05-2005 23:54:54   [#70]
Tego od "..Azaliż..." chyba niezrozumiałem, za trudne dla mnie :-), a przepraszać nie masz za co.
Marek Pleśniar03-05-2005 23:58:32   [#71]
to z tej samej rodziny co wżdy i samotrzeć:-))
Spayk04-05-2005 00:10:53   [#72]
"samotrzeć" to już jakaś perwersja, podobnie jak "a zaliż" :-)
Marek Pleśniar04-05-2005 00:11:54   [#73]
jak rzekłby Hłasko - "to Ty to powiedziałeś" ;-))
grażka04-05-2005 00:13:09   [#74]
Panowie - merytorycznie :P - ludzie patrzą!
Spayk04-05-2005 00:13:23   [#75]
potwierdzam, to ja
Spayk04-05-2005 00:14:39   [#76]
już będę grzeczny i nie będę "plwać"
Marek Pleśniar04-05-2005 00:15:16   [#77]
już będę grzeczny i nie będę pouczac;-)
grażka04-05-2005 00:17:44   [#78]
No! Gaszę światło :)))
Spayk04-05-2005 00:18:55   [#79]
No to teraz możemy spokojnie, merytorycznie.. na wójta:-))
Grażyna Stanek04-05-2005 01:28:53   [#80]

słowami spayk`a

"Ignorowanie głupich tekstów to troszeczkę za mało,  zaczyna to osiągać  niepokojący poziom."
Zacznijmy więc "spokojnie i merytorycznie" o zasadniczych problemach w naszej oświacie.
A wszystko, jak się wydaje, krąży wokół finansów.
Bo jak nie wiadomo o co chodzi, to zawsze chodzi o ... pieniądze.

DYREK06-05-2005 21:50:18   [#81]
Kryterium ekonomiczne nie może wszystkiego uzasadniać.
Grażyna Stanek06-05-2005 22:17:51   [#82]

do Dyrka

Ja to wiem, ale ja tylko uczę.
Marek Pleśniar06-05-2005 23:18:49   [#83]

to ucz tego. Że nie tylko kryterium ekonomiczne.

Dojrzałe demokracje na pojęcie tego i wymarcie starych i głupich pokoleń potrzebują po 300lat

Rób swoje:-)

Grażyna Stanek06-05-2005 23:25:11   [#84]

a my w tej demokracji tak gdzieś od ok. 24 lat, więc do 300 to jeszcze trochę potrwa i mamy trochę czasu w zapasie ;-)

Róbmy swoje...  - to chyba z piosenki Wojciecha Młynarskiego

Majka07-05-2005 00:37:09   [#85]
Taaaa.... "Wziąć agrest i ogolić włoski". Tyle nam z Młynarskiego wychodzi :))))
Żaczek07-05-2005 01:56:11   [#86]

No to...

...golimy nim nas ogolą:-)))

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ][ 2 ]