no...

przepisu nie ma- nie znam

a w OP twierdzą, ze to na podstawie jakiegoś przepisu?

Może to oni zadecydowali, ze nie można, no i wtedy masz przepis;-))

dodz. doraźne

tadek

ja nie twierdzę, ża ma nie mieć płacone za zrealizowane godziny zastępstw doraźnych.

Pytaleś o co innego

U mnie w regulaminie miał OP wprowadzić taki zapis, ze do wysokości zniźki dyrektor zastępstwa doraźne realizuje  bez wynagrodzenia. Okazało sie że taki zapis zaproponowały... Związki Zawodowe! Sie dyrektorstwo wściekło.... I zaprosiliśmy związki na narade..  Pogryźliśmy trochę i .. wycofali.

U nas też nie płacą, jestem wice i rzadko chodzę jak naprawdę nie ma kto bo w imie czego mam to robić społecznie? Uważam, że tak być nie powinno, bo inną pracę i tak muszę zrobić

a u nie nie wolno, ale - kiedy by już do tego doszło, musze pytac ZZ o opinię.

Nic z tego nie rozumiem... nie należę do ZZ, a oni mają opiniować moje ponadwymiarówki?

Dyrektor jest nauczycielem...

Januszu

żaden nauczyciel (dyrektor, czy nie) nie pracuje w godzinach nadliczbowych.
Oni pracują w godzinach ponadwymiarowych, lub zastępują kolegów - to nie są prace w godzinach nadliczbowych w rozumieniu KP.

Za pracę przysługuje wynagrodzenie - i nie można się tego prawa zrzec.

Inną sprawą jest natomiast to, że mogę sobie wyobrazić taką decyzję organu, która nie pozwala dyrektorom w ogóle brać ponadwymiarówek i zastępstw - aby mogli rzetenie wykonać nałożone na nich obowiązki kierowania podległą sobie placówką.
A skoro nie "biorą" owych ponadwymiarówek i zastępstw - to sie im oczywiście za to nie płaci.

Byłem świadom swojej prowokacji ;-)

tak, hm...

nie byłabym taka pewna...

Romanie, tak rozumując rzec można, że n-l też nie powinien miec płacone za doraźne - przecież ma etat, w tym płacone za 40 godz. więc dlaczego za doraźne płacić? ;-)

Dyrektor ma zniżkę w pensum by mieć kiedy wykonywać swoje zadania dyrka, ale i on pracuje, zgodnie z KN nie więcej niż 40 godz. (bo jest nauczycielem). A tydzień ma tych godzin więcej - zatem spokojnie ma kiedy te zastępstwa odbyć.

Zaręczam ci, że nikt nie zrobi za dyrka jego roboty (bywa, że dyrek dyga za innych), wobec tego to czego nie zrobi będąc "na zastępstwie" na pewno zrobi w innym czasie.

Aaa, i dyrek nie "Musi być w szkole cały czas" - on ma szereg zadań do wykonania poza siedzibą szkoły - zły to dyrek, który siedzi w szkole "cały czas".

Zgadzam się z Rzewą

ten problem był dyskutowany jakieś 3-4 lata w 'Dyrektorze Szkoły" pod naczelnym A.J. i podobna była konkluzja do powyższej.

Co nie zmienia faktu,że jestem przeciwnikiem zastępstw realizowanych przez dyrektora.

ja też

ale to mój wybór. I dopuszczam sytuacje (wyjątkowe) kiedy dyrek może takie zajęcia mieć.

Np. mała szkoła, sp, od każdego przedmiotu w kl 4-6 tylko po jednym specjaliście, często "łączonym" . I taki specjalista od np. przyrody z matmą (czy polskiego z historią) rozchorowuje się na dłużej (operacja). Znajdujemy specjalistę do matmy (polskiego), ale drugiefo przedmiotu jest kilka godzin, a dyrek jest własnie specjalistą... Uważam, że dyrek wtedy powinien te zastępstwo wziąć, dla dobra dzieciaków.

Co prawda można aneksem zrobić z tego ponadwymiarówki, ale po co?... (nasze KO nie wymaga aneksowania zmian czasowych, do 3 m-cy)

rzewa.

jestem podobnego zdania jak ty. nauczyciel ma 40 godz ale na ani jedno zastępstwo w tygodniu niepłatne nie pójdzie. więc też ma płacone podwójnie?

nie chcę chodzić na zastępstwa, ale dzis znowu nie było 4 nauczycieli.

Dyrektor może mieć zastępstwa doraźne, ale nie może mieć za nie dodatkowej zapłaty

tę kweste w bardzo prosty i jednoznaczny sposob reguluje KN a także KP-

Zastępstwo doraźne , to każde zajęcie, ktore n-l ( w tym dyrektor) zrealizował na skutek nieobecności innego n-la.
Za zastępstow doraźner należy się zapłata- KN

i KP- wynagrodzenia nie można się zrzec ani przekazac do niego prawo innej osobie.

Dyskusje na ten temat odbywały się wilokrotnie- nawet gdzieś w DSie jest moj artykuł na ten temat- artykuł sprzed nowej regulacji KN, ktora w obecnym ksztalcie zupełnie powinna rozwiać jakiekolwiek wątpliwości.

Do Asi

Romanie:-)

taki bywa forumowy zwyczaj, że się czasem cytuje wypowiedź osoby,z którą polemizuje. I ja tak wlasnie zrobiłam.

Wkleiłam Twoją wypowiedź- pochylilam ją, by bylo widać, ze to cytat ( dlatego nie dziwi mnie Twoja zgoda z tą tezą;-), a następnie odnioslam się do niej- przepraszam- widać nie zrobilam tego dość czytelnie.

A polemizowalam z nią, bowiem nie ma- ta teza- ŻADNEGO  zakotwiczenia w przepisach prawa- co wykazalam odnosząc ją zarówno do zapisu KN i KP

Asia

Roman?

Kojarzę Twoj nick- myśmy się widzieli w Mietnem?

:-))

to źle kojarzę

:-)

a ja np. byłem w Miętnem..

kojarzysz asiu mój nick?

;-))