Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Przeniesienie ucznia do innej placówki
strony: [ 1 ]
Magosia08-03-2005 22:52:55   [#01]

-czy ktoś z Was spotkał się praktycznie z karnym przeniesieniem gimnazjalisty do innej szkoły? Jaka to procedura? Czy się udało?

Wiem, że takie rozwiązanie problemu jest rodzajem klęski, jednak muszę zbadać wszystkie możliwości działania, a raczej przeciwdziałania dalszej demoralizacji klasy przez jednego "inteligentnego inaczej ".

A w ogóle to co robicie, po wyczerpaniu wszystkich statutowych możliwości oddziaływań??

Marek Pleśniar08-03-2005 22:54:38   [#02]
piszą do KO o przeniesienie go do kogoś:-)
AnJa08-03-2005 22:59:09   [#03]
Kiedyś(będzie z 6 lat temu) usiłowałem dowiedzieć się u źródła (KO)jak to zrobić. Zrezygnowałem - mimo, ze w mieście były inne gimnazja.Jeśli ich nie ma - tym bardziej.

Bez względu jak to co napiszę zabrzmi, zupełnie poważnie: po wyczerpaniu wszelkich statutowych możliwości oddziaływań wobec ucznia dyrektor, który nie chce łamać prawa, a nie może stracić twarzy -  zmienia pracę.
Magosia08-03-2005 23:00:50   [#04]

Teoretycznie to wiem

-chodzi mi o to, czy kurator się daje przkonać, czy staje bardziej po stronie ucznia, czy trzeba mu samemu znaleźć szkołę, czy to problem rodziców, no i jak trzeba uzasadnić swoją niemożność wychowawczą, żeby nie nazwać tego niewydolnością.

Mam kaca moralnego, mam problem...

Nie chcę do tego rozwiązania sięgać, jest to wbrew moim poglądom, ale muszę uwzględnić wszystkie możliwości ...

Marek Pleśniar08-03-2005 23:14:23   [#05]

bardzo rzadko daje się przekonać

przynajmniej mi się nigdy nie udało;-)

wóczas dyrektor podejmuje działania nękające rodziców i jego samego aż sami zabiorą pociechę do jakiegoś innego nieszczęsnika na nauki

trwa to około 2 lat i kosztuje trochę zdrowia.

Ale po to nauczyciele mają urlopy dla poratowania tegoż;-)

Gaba09-03-2005 03:51:39   [#06]

nie udaje się... nie warto próbować, zawsze jest jakieś ale, zależne od regionalnych rozwiązań - mam na myśli to, co zostało opisane wcześniej... na stronach naszego forum w różnych miejscach.

- w jednym KO będą sprawdzać, czy została zastosowana hierarchia kar (choć nigdzie się tego nie wymaga)

- w innym... czy napisano program naprawczy...

itp.

nie warto, szkoda czasu... kac moralny... to stały towarzysz tego gorzkiego dyrektorskiego chleba... Szybciej będzie przez sąd - kurator sądowy czasem zdyscyplinuje, choć ja mam bardzo poważne zastrzeżenia.

Ale tak funkcjonuje całe to dziwne państwo.

Młodociana żulia rządzi i ustawia przy wtórze obrońców praw... dorosłych.... nawet tych mądrych, tych wrażliwych i tych odpowiedzialnych, niestety w te układy  i zależności wchodzi cześć dyrektorów - nie ma już prawie książąt niezłomnych, którzy niezależnie od stopnia degrengolady systemu oświaty (jako funkcji upadku państwa), będzie broniło prawdy, dobra i piękna.

Mam kilka trudnych panien... - jak w to w każdej szkole - tysiące słów (za stachurą - węglarki wypowiedzianych słów!!!) i - nic. Zgodnie twierdzą, że one się zachowują bardzo dobrze, że (zgodnie i chórem powtarzają), że to my się mylimy, że nastapiła poprawa, że my się mśimy, my czepiamy...wprawdzie to, co było wczoraj to inydent, ale nastąpiła poprawa. Potrafią powiedzieć do interweniujących - co pana pojeba... - na pytanie czy słyszy co mówi, albo - nie mów wulgarnie, pada niezłomnie hasło - ja niczego brzydkiego nie powiedziałam, to jest nieprawda... ja tego nie powiedziałam...

Każdy kto zwróci uwagę jest poje... a ja się na nie uwzięłam, tylko dlatego się uwzięłam, bo się musiałam uwziąć...

Czytam ów artykuł Arweny i myślę sobie o nieprzemijących wartościach, które zostały zdeptane i imię fałszywego egalitaryzmu.

dostęp do nauki tak, do oświaty tak - ale wartości! chrońmy wartości przed rodzącą się tłuszczą i motłochem...

 

 

PS. Proszę o niepublikowanie tej wypowiedzi, nawet w formie donosu do moich władz.

BożenaB09-03-2005 05:23:17   [#07]

U nas się udało ...

W ubiegłym roku.

Kilka lat użerania się w SP (wygasajaca). W pierwszej gim - jeszcze gorzej. Próba załatwienia przeniesienia w ramach OP, na wymianę z gagatkiem z innej szkoły, nieudana. Prosiliśmy o wymianę na rok, tylko, żeby trochę odpocząć od dzieciaka.

Rodzic: szkoła winna. Rozmowy z rodzicem, że inni rodzice chcą zabrać dzieci z tej klasy, że konflikty, że może w innej szkole ....

Wystąpienie do KO - odrzucone, bo jak to - pierwsza klasa, pół roku pracy z uczniem, jaki program pracy z uczniem itd.

Rodzic: ta szkoła niedobra, może w innej będą lepsi n-le... nikt nie chce przyjąć.

Jedyne wyjście - przeniesienie z urzędu. Od tej chwili rodzic - sojusznik w przeniesieniu. Drugie wystąpienie o przeniesienie, dokładniejsze umotywowanie wniosku.

Uczeń zagrożony prawie z wszystkiego, pomoc, poprawa ocen, promocja.

Rodzic: do OP - dlaczego nie chcą przenieść jego syna. OP - pierwsze raz widziało taki występ: jejku, jak wy wytrzymywaliście z nim tyle lat.

Rodzic: do KO - jak dał występ w delegaturze, to ho ho ... że nasza szkoła dobra, dziecko poprawiło oceny, że przeniesienie dla dobra dziecka, on to omówił z dyrektorką, a wy tu ... jacyś ...

Takiego występu jeszcze tam nie widzieli, podobno mieli małą przerwę w pracy na ochłonięcie. Jejku, jak wy przez tyle lat wytrzymywaliście rozmowy z tym rodzicem, nie mówiąc o codziennym użeraniu się z uczniem ...

Wniosek o przeniesienie przyjęty. Od września w innej szkole.
Magosia09-03-2005 06:57:28   [#08]

Tak myślałam -dzięki za wypowiedzi

-na zrozumienie rodziny nie mam co liczyć- w tamtym roku "załatwiłam" chłopakowi koleżeńskie przeniesienie do innej szkoły w takiej samej odległości od domu, ten sam OP -kolega zgodził się wziąć, ma małą szkołę, zależy mu na ilości uczniów, chciał pomoc- co ja się naprzekonywałam matkę, że to dla dobra dziecka, żeby towarzystwom zmienił...

I nic - matka się zaparła(ojciec nie bierze udziału w wychowywaniu:-(

Chlopak dostał poprawkę, nie zrobił nic przez wakacje  -nie zdał.

Teraz skutecznie rozłożył klasę, do której trafił, manipuluje grupą młodszych i wiernych, wczoraj spotkanie zespołu wychowawczego i ostre "żądanie " wychowawcy, żeby go przenieść. Pominę rolę wychowawcy, w tym wszystkim :-((

 Postanowiłam sprawdzić wszystkie możliwości- choć osobiście  nie jestem za usuwaniem problemu.

Z drugiej strony inne dzieci mają prawo do normalnej nauki, a nie wszyscy nauczyciele mają w sobie moc ujarzmiania chuliganów.

Pozdrawiam z rana :-)

BożenaB09-03-2005 13:01:37   [#09]

Na początku u nas też się ojciec nie zgadzał - ponad rok. Nam też nie chodziło o usuwanie problemu... trochę lat męczyliśmy się. Do tego dochodziła agresja.

W takim razie mogę ogłosić moją p Dyrektor mistrzem w rozmowach i umiejętnosci przekonywania.

ulis09-03-2005 13:20:40   [#10]
Nie pozostaje nam nic innego jak nagabywać, nagabywać, nagabywać rodziców aż w końcu ustąpią i albo oni znajdą szkołę albo my po koleżeńsku. Zawsze uzasadniamy dobrem dziecka i czasem to nawet się sprawdza. Na KO nie ma co liczyc. zawsze winna szkoła i nauczyciele, którzy czegoś tam nie zrobili. Pozdrawiam
beera09-03-2005 18:24:59   [#11]

Teraz skutecznie rozłożył klasę, do której trafił, manipuluje grupą młodszych i wiernych

mam doświadczenia z czyms takim. Przeniesono nam do klasy VIII takiego typka. Momentalnie znalazł sobie wyznawców wśród chłopaków. Ich kontakt nie skończył się z nadejściem wakacji. Niestety.

Dwoch moich kolegów skończyło nieciekawie- wlamania i wyrok.

Fajni, normalni chlopcy. Podatni i slabi- obaj z nieciekawą sytuacją w domu.

jednen z nich się jakoś wykaraskał, drugi nie.

Jeden zdemoralizowany dzieciak pociagnął za soba dwóch kolejnych

Magosia09-03-2005 19:30:56   [#12]

Asiu

właśnie tak.

Mam problem, bo karę statutową -przeniesienie do innej klasy już wykorzystaliśmy -wcześniej.

Czuje się bezkarny, a jego "zasługi" nie kwalifikują sie do sięgnięcia po restrykcyjne metody- na przykład policję. Z jednej strony dobrze, bo jeszcze nie drań, z drugiej manipulant i arogant. Uf...

beera09-03-2005 19:44:11   [#13]

zanim

w tej innej szkole się odbuduje, minie trochę czasu

trzymam kciuki:-)

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]