Forum OSKKO - wątek

TEMAT: legitymacja raczej dwie
strony: [ 1 ]
Gaba26-01-2005 02:40:47   [#01]

dziecko zostało okradzione (nierwy, cierpienie, przykrość doświadczenie bezczelności złodzieja, itp.) - zwróciło się do szkoły o wyrobienie legitymacji, szkoła poprosiła o znaczki skarbowe (mamy specjalne pismo gminy z wysokością kwoty...)... dziecko otrzymało nową legitymację.

Ale

ktoś znalazł portfelik  i legitymację. Poczta polska (bo jej oddano znalezione dokumenty) odesłała poleconym nam znalezione dokumenty do szkoły - na adres szkoły i zażądała opłaty 3,5zł  (pomijam, że wysłałabym te 3,5zł do rodziców - adres z legitymacji)...

- dziecko wzięło druk na 3,5... - zapłaciło poczcie...

zadzwoniła mama, kategorycznie domagając się zwrotu starej legitymacji szkolnej. Dziecko miało już legitymację nową wyrobioną. Mama argumentuje, że pierwsza odnaleziona legitymacja jest także jej, że kiedy znowu okradną jej córkę, legitymacja powinna oczekiwać na córkę, mama prosi o podstawę prawną, która mówi, że nie wolno mieć dwóch legitymacji, mama uważa, że legitymacja pierwsza winna oczekiwać na dziecko w szkole, do momentu, kiedy ew. zostanie ponownie okradziona córka (rodzaj depozytu), mama za drugą legitymację musiała płacić, więc pierwsza też jest dziecka - mama próbowała zastosowac każdą argumentację, by otrzymać zwrot legitymacji w sytuacji, gdy zaostała przez sekretarza zatrzymana pierwsza legitymacja, zatrzymanie odnalzeionej jest wg rodzica aprawne.

Co mamy zrobić, chcę zrobić tak jak mówi prawo - nie przypominam, by mozna było posługiwac się dwoma dowodami osobistymi, bardzo mi przykro, że dziecko ma takie przykre doświadczenia, ale przecież nie może mieć dwóch dokumentów. Argumenty mamy są życiowe, pewno ten kolejny raz okradzenia dziecka pojawi się się... mama ma ogormny żal do szkoły, bo gdyby przyszły dokumenty do domu, to miałaby zapasowy dokument... (ja mam żal do poczy ;-))

- chiałabym pomóc, ale nie uważam, że dziecko musi mieć dwa dokumenty.

Co robicie w takich razach (my niszczymy dokument unieważniony duplikatem), jak przekonać mamę, którą rozumiemy - warto mieć dokument na zapas, ale nie powinno się mieć, dwóch dokument nowy unieważnia stary... - mama żada przepisu konkretnego.

PS. po co nam poczta przysłała ten dokument odnaleziony...

;-)

Marek Pleśniar26-01-2005 02:55:49   [#02]
napisz im żeby zwróciły nową. Nie Ty im gubiłaś legitymacje;-)
Gaba26-01-2005 03:07:07   [#03]
Marek, mysmy zatrzymali pierwszą (przesyłka była na szkołę) i o to jest właśnie... dyskusja: my mamy oddać, oddać natychmiast, to nie jest nasze, mamy podać podstawę prawna zatrzymania dokumentu, nie jest przyjmowane, że legitymacja pierwsza jest unieważniona dokumentem drugim, my mamy ja trzymac dotąd, aż sie przypada ponownie, mo mamma za drugą zapłaciła. (15 minut argumentacji)
rzewa26-01-2005 05:47:53   [#04]

gaba,

przesyłka przyszła na szkołę - prawidłowo, znalezione dokumenty zwraca się wystawcy, a nie właścicielowi i dopiero organ wystawiający może przekazać osobie, na którą dokument jest wystawiony. Właśnie po to by dana osoba nie miała dwóch jednakowych dokumentów, jeśli w międzyczasie otrzymała już duplikat.

Organ wystawiający oddaje dokument osobie, na który jest on wystawiony, ale jeśli już on stracił ważność (przez wystawienie duplikatu) należy to na nim zaznaczyć.

Robi się to na dwa sposoby: albo ucina się róg (zawierający część numeru), albo dziurkuje przez środek (jak przy kasowaniu biletów).

Tak się robi z dowodami rejestracyjnymi czy dowodami osobistymi po wystawieniu nowego dokumentu z powodu zgubienia lub wymiany (mam takie uniewaznione dokumenty :-)).

Są na to przepisy, ale nie mam ich pod ręką lecz sądzę, że jeden telefon do ewidencji ludności w urzędzie miasta pozwoli na ustalenie podstawy prawnej.

rzewa26-01-2005 05:49:48   [#05]

a i jeszcze jedno

przy wystawianiu duplikatu legitymacji lub świadectwa pobieramy opłatę na konto (wskazane przez nas), a NIE w znaczkach skarbowych.
Gaba26-01-2005 06:16:34   [#06]

u nas jest pismo organu, że mają być znaczki skarbowe, o kwocie nie piszę, bo się zaśmiejesz - Ewa, ja się z Tobą zgadzam - organ wymyslił inaczej, dał pismo i organ odpowiada, i nic nie zrobisz, już parę razy o tym ci pisałam.

 

;-)

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]