kochane ale.. czasem wzywane i to chyba nie potrzebnie Moja pracownica babcia zresztą została wezwana w czasie pracy do szkoły , bo wnuczek coś narozrabiał. Jak się okazało biegał po korytarzu z kolegą /dziecko z podejrzeniem ADHD/ i porozrzucali bułki koleżankom. Pani pedagog złapała dzieciaka /wnuczka mojej pracownicy/ i chciała zaprowadzić do dyrektora. Kolega /ten, z ADHD/ wpadł w szał, więc wezwano pogotowie. "Moja" babcia usłyszała od pedagoga, że zachowanie jej wnuczka powinno być zgłoszone na policję...... Wróciła do pracy roztrzęsiona i płacząca Pominąwszy rozmowę z pedagogiem dochodząc do szkoły zobaczyła karetkę Znając babcie wiecie co od razu sobie wyobraziła:-((( Czy coś takiego powinno się zdarzyć??? |