No, nie wiem jak to jest z tą pomyłką... Zdzisławie (oraz inni zainteresowani), Bratek twierdzi coś innego, ale moja wiedza jest następująca: zostały ogłoszone przez MENiS (instytucję wdrażającą) dwa konkursy w ramach 2.1.a) - „Alternatywne formy edukacji przedszkolnej”, drugi „Dotacje dla szkół na projekty rozwojowe”. Tylko ten pierwszy ma mieć zasięg 5-6 województw (makroregiony), a skoro piszesz o gimnazjum, to spodziewam się, że interesuje Cię ten drugi. Konkurs w terminie 05.01.-18.02. obejmuje projekty, które będą realizowane na obszarze całego kraju (minimum 380 szkół), przy czym co najmniej 70% stanowić mają szkoły wiejskie. Warunkiem podstawowym przystąpienia do konkursu jest wykazanie się strukturami organizacyjnymi gwarantującymi realizację projektu we wszystkich województwach w takim samym stopniu. Instytucja, która konkurs wygra ma opracować procedury rekrutacji szkół do swojego projektu, przy założeniu, że budżet pojedynczej placówki nie może przekraczać 100 tys. zł. To wszystko eliminuje więc wnioskodawców typu pojedyncza szkoła, czy nawet samorząd terytorialny. Tylko duże fundacje mogą się o ubiegać o finansowanie. Obecnie jesteśmy w położeniu "ofiary" i jak przypuszczam nie tylko my. W programie, uzupełnieniu do programu i poradniku dla beneficjenta - dokumentach, które ogłosił MENiS przed konkursem nie ma bowiem ani słowa na temat zasięgu projektu. Można było zatem wnioskować, że jeśli beneficjentem (wnioskodawcą) mogą być samorządy terytorialne i ich jednostki, to jest to konkurs dla nas. Niestety wszystkim projektom o charakterze lokalnym, czy nawet regionalnym utrącono łeb od razu na wstępie. Mało z tego: w trosce o opracowanie projektu tak, by był on gotowy na dzień ogłoszenia konkursu, przez dwa miesiące byliśmy w bieżącym kontakcie telefonicznym z urzędniczką MENiS odpowiedzialną za udzielanie informacji potencjalnym wnioskodawcom. Tą drogą również nigdy nie uzyskaliśmy informacji, że samorząd terytorialny nie będzie mógł startować w konkursie. Uważamy, że taki brak rzetelnej informacji na temat warunków brzegowych dla beneficjenta jest grą faul. Oficjalnie jako samorząd występujemy z protestem skierowanym do MENiS-u. To prawdopodobnie nic nie da, poza co najwyżej uspokojeniem emocji. Warto bowiem zaznaczyć, że zespół kilkunastu ludzi opracowywał przez dwa miesiące projekt tak, by na moment ogłoszenia konkursu był on gotowy. Cała ta naprawdę dobra robota poszła na marne. Czy tak wyglądają procedury pozyskiwania unijnych środków w demokratycznym państwie prawa, jakim mieni się Rzeczpospolita? Przy okazji: od pewnego czasu śledzę możliwości pozyskiwania środków z UE na projekty edukacyjne. Zaobserwowałem dziwną rzecz, mianowicie im niższy etap edukacyjny, tym mniejsze szanse na uzyskanie wsparcia. Programy mają w założeniu dotyczyć młodzieży powyżej 15 roku życia. A co z edukacją na etapie podstawowym, już o przedszkolach nie mówiąc? Dzieci w wieku niższym niż nastolatki nie mają potrzeb edukacyjnych, edukacja na I i II etapie jest nieważna? Można by pokusić się o dłuższy wywód na ten temat, ale w ramach Forum nie ma na to chyba miejsca, wobec tego przytoczę tylko jedną staropolską mądrość: "Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci" - im wcześniej zaczynamy wychowywać i uczyć, tym lepiej to wróży przyszłym pokoleniom. O tym, zdaje się, instytucja wdrażająca "zapomniała na śmierć". Szczegóły: http://www.fundusze-ue.menis.gov.pl/page/pl/Aktualnosci/konkursy/wyjanienie_zasad_or/ |