al
13-01-2005 , ostatnia aktualizacja 13-01-2005 18:54Poloniści z uniwersytetu popierają swoich kolegów ze szkół średnich. Jednych i drugich niepokoi nowa matura 1-->W środę publicznie odezwała się prof. Halina Krukowska z Instytutu Filologii Polskiej Uniwersytetu w Białymstoku.
- Wszyscy poloniści, z którymi rozmawiałam, uważają, że egzamin nie może wyglądać tak, jak wyglądała próba. Testy premiują wiedzę płaską, linearną. Kto będzie w przyszłości studiował filologię polską? Humanistyka wymaga ludzi uzdolnionych humanistycznie. Na podstawie tych testów nie sposób ich wyłowić - mówiła "Gazecie" prof. Krukowska.
O buncie białostockich polonistów pisaliśmy na początku grudnia, gdy nauczyciele kończyli sprawdzać próbne matury. Słabe wyniki skłoniły ich do napisania listu otwartego (dostały go m.in. Centralna i Okręgowa Komisja Egzaminacyjna). Ich zdaniem odpowiedzi zostały przygotowane "arogancko", a postawę pracowników Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w okresie maturalnej próby określić można jako "niedbalstwo i beztroskę". Nauczyciele skrytykowali też zawartość merytoryczną pytań egzaminacyjnych.
W odpowiedzi łomżyńskie OKE zakomunikowało polonistom, że wiosenne sprawdzanie prac odbędzie się w systemie skoszarowanym (grupowo w wyznaczonych miejscach). Nauczyciele odmówili udziału w tym przedsięwzięciu.
Kilka dni później dyrektor łomżyńskiej OKE Helena Sutyniec na zwołaną w jednej z białostockich szkół konferencję prasową przywiozła m.in. Danutę Król z warszawskiej OKE. Ta w obecności garstki dziennikarzy polemizowała z polonistami.
- Z nauczycielami polskiego nie spotkamy się w ogóle - zapowiedziała dyrektor Sutyniec. Słowa dotrzymała. Dyrektorzy szkół, z których nauczyciele sygnowali protest, dostali za to od niej list z żądaniem przywołania podwładnych do porządku. Większość polecenie zignorowała.
Z listu prof. Krukowskiej:
Strofowanie [nauczycieli- red.] za troskę o dobro ucznia, a nawet proponowanie karania przez dyrektorów szkół jest czymś wielce niestosownym i krzywdzącym. Nauczycielom należy się uznanie za postawę zaangażowania, która jest świadectwem ich poczucia odpowiedzialności (...).
Komisji chodzi przede wszystkim o sprawdzenie wiedzy, umiejętności, sprawności myślowej ucznia, a nie o jakość wykształcenia czy wyrobienia humanistycznego. (...) Użyteczność i praktyczność to tylko jedna strona życia.
Nowa matura z języka polskiego ma zastąpić egzamin wstępny na studia polonistyczne. Pracowników polonistyki wielce niepokoją opinie wyrażane przez nauczycieli szkół średnich, że wyższą punktację za odpowiedzi uzyskują uczniowie raczej przeciętni. Jakich więc studentów dostaną uniwersytety?"