Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Kocham moje OP
strony: [ 1 ]
OlaM14-01-2005 00:17:18   [#01]

mój wicek mnie podebrał dyskutując ze mną o rozporządzeniu o ocenianiu i klasyfikawaniu...... i wszelkie Wasze uwagi przekazał OP wraz z adresem naszej internetowej strony.Ja nie mam nic przeciwko temu niech se tu OP zagląda.

Ale zaczęłam myśleć o moim wicku. Lojalny - nie!!!!!! Wicek prezes stowarzszenia nagle zostaje zapraszany na wszystkie imprezy w gminie, powiecie - do czego to dąży?

Mój wicku nie szykuj się na żadne stanowisko w oświacie, gminie, powiecie bo i tak cię ludzie nie wybiorą!!!!!!!

bogna14-01-2005 00:18:42   [#02]
oj, Olu - a kto to wie co może się zdarzyć ;(
OlaM14-01-2005 00:20:14   [#03]
NIKT
joszka14-01-2005 00:21:02   [#04]

OlaM

Zgodnie z zasadą nie śpi ktoś,by spać mógł ktoś -trzeba być czujnym!!!
Daj wickowi więcej pracy -to mu się odechce "dyrchturowania"
Ps ludzie może nie wybiorą ,ale organ....
joszka14-01-2005 00:22:36   [#05]

EE widzę

że nas tu więcej -pozdrawiam
Ps Bogna-jak nie mam ośrodka egzaminacyjnego w jakims zawodzie ,to co trzeba napisać w Hermesie?
OlaM14-01-2005 00:23:40   [#06]

Joszka

wicka można zarzucić pracą a on i tak będzie czujny, zwarty i gotowy:-)))
bogna14-01-2005 00:29:49   [#07]

Olu - coś nie przepadasz za wickami, a to takie dobre stworzenia ;-)))

Joszka - nie wiem, bo pewnie od zeszłego roku coś się w Hermesie zmieniło( w zeszłym roku nie wpisywałam nigdzie osrodka egz.)?

A ja w tym roku nie wpisywałam :-)

joszka14-01-2005 00:30:04   [#08]

Niestety znam takich

trzymam kciuki
OlaM14-01-2005 00:36:04   [#09]

wyzanję zasadę

wroga trzeba mieć koła sobie, a nie za plecami! To mi procentuje od 2000 roku. Polecam wszytkim mającym "100 % wrogów"
Diter Kalla14-01-2005 20:02:59   [#10]
Jezu, dlaczego w oswiacie nie mozna normalnie pracowac, tylko zawsze ktos pod kims dolki kopie  ... chyba taka prawidlowosc zawodowa ((((- Wicka znam osobiscie i dziwie sie, bo znajomy z wojska ... porzadny czlowiek byl ....ale widac oswiata go zmienila.
Gaba14-01-2005 20:26:39   [#11]
eee tam zaraz kopie... moja jest fajna, grzeczna - namawiam ja na szefowanie, a ta nic.
bogda314-01-2005 21:47:22   [#12]
  Kto pod koim wicka kopie ten sam wpada w nie....
zgredek14-01-2005 21:49:50   [#13]
a ja mam trzech wicków

i żaden nie chce mnie zastąpić:-(

---------------------

ale za to wśród związkowców... to wielu by się znalazło;-)
Maryśka214-01-2005 21:54:38   [#14]

Ach ta Twoja milość do związków... ;-)

org14-01-2005 21:57:34   [#15]

"Miłujcie nieprzyjaciół swoich"

zgredek14-01-2005 22:01:06   [#16]
no to i dlatego znów ich kocham;-)
OlaM14-01-2005 22:05:25   [#17]

I JA

też kocham, mojego wicka też!
Maryśka214-01-2005 22:11:33   [#18]

:-)

O proszę!!! Jak to sie nagle towarzystwo miłością bliźniego chce pochwalić... ;-)))
rzewa14-01-2005 22:25:36   [#19]

:-))

Ja też kocham!

Choć nie mam...

:-)

AnJa15-01-2005 09:38:56   [#20]

miłości oblicza

No, o urojonych ciązach to słyszałem.

Ale urojony wicek ????????
Arwena15-01-2005 10:53:58   [#21]

To proste

Dyrekcja jest zespolona - część rzeczywista to rzewa, a urojona to wicek.
rzewa15-01-2005 11:43:51   [#22]

no...

musi tak być... Inaczej musiałabym co i rusz do organu pisać o rózne tam takie... urlopy... nadgodziny itp... A "mocy przerobowych" nie mam...

Więc częśc rzeczywistej roboty robi urojony wicek i jest ok! :-))

AnJa15-01-2005 11:57:58   [#23]
Wszystko na wicka zwalasz a o sekretarce , księgowej i kadrowej oraz ich działkach zapomniałaś ?
rzewa15-01-2005 11:59:22   [#24]

ni zapomniałam...

ale to również wartości urojone...
AnJa15-01-2005 12:03:38   [#25]
No, wiem.

Ale dlaczego tutaj segregujesz swoje urojenia?

Jeszcze Cię jakies urojenie o mobbing (urojony rzecz jasna) oskarży:-)
Tara15-01-2005 15:08:22   [#26]

Nie rozumiem Ciebie OluM

mój wicek mnie podebrał dyskutując ze mną o rozporządzeniu o ocenianiu i klasyfikawaniu...... i wszelkie Wasze uwagi przekazał OP wraz z adresem naszej internetowej strony.Ja nie mam nic przeciwko temu niech se tu OP zagląda.Przeciez to forum jest ogólnodostępne.

Ale zaczęłam myśleć o moim wicku. Lojalny - nie!!!!!! Wicek prezes stowarzszenia nagle zostaje zapraszany na wszystkie imprezy w gminie, powiecie - do czego to dąży?Zapytaj Go wicka o to,albo OP.

Mój wicku nie szykuj się na żadne stanowisko w oświacie, gminie, powiecie bo i tak cię ludzie nie wybiorą!!!!!!!Powiedz Mu o Tym wprost.Nie musisz chyba uzywać forum zeby Go o tym przekonać.

Diter Kalla15-01-2005 15:38:46   [#27]
Rozumiem, ze troche wiecej pieniedzy, mniej godzin dydaktycznych (za to wiecej sBuzbowych), ambicja, chec wykazania sie, awans spoBeczny .... (co jeszcze???) pcha ludzi do bycia dyrektorem??? Kiedys Marek udawadnial, ze dyrektorem sie jest i basta - nie wiem, moim zdaniem dyrektorem sie bywa .... i moze byloby lepiej, gdyby innym tez dac prochu powachac ... i jezeli OP nie chce przedluzyc ze mna wspolpracy, to rozumiem, ze ma co do mnie watpliwosci ... moge przystapic do konkursu, ale w takiej sytuacji i tak przejdzie faworyt op .... wiec moze lepiej strac sie przygotowac do tej misji, nauczyciela z zespolu, ktory bedzie godny tego obowizku .....
zgredek15-01-2005 16:05:34   [#28]

do bycia dyrektorem

mnie popchnęła głupota

moja oczywiście
herbatka15-01-2005 16:08:58   [#29]
Nie mamy takich problemów.Od czasu do czasu wieczorny wypad do domku na czerwone wino i lody. I kilkuletnia rzetelna,lojalna współpraca. A na spotkania i imprezy chodzimy na zmiany.Na propozycje zamiany ról przy kolejnym konkursie pada prosta odpowiedź " nie upadłam jeszcze na głowę". Pozdrawiam wszystkich którzy cenią i szanują swoich szefów i wicków - z wzajemnością - bo mają za co.
Diter Kalla15-01-2005 17:29:07   [#30]
... no to chyba w malutkiej szkole kierowniczysz ...
Tara15-01-2005 17:43:41   [#31]

Ja w dużej

ale wicki są solidne i rzetelne i tez nie chca na moj stołek.

Prędzej ktoś z nauczycieli ;-)

krystyna15-01-2005 18:24:22   [#32]

jestem 14 letnim wickiem,

szkoła spora,

relacje z dyr. - przyjazne, ale bez przesady,

wizyt domowych i innych czułości brak - nie, że nie chcemy, tak to czujemy, bo rozumiemy się bez słów, że nadmierna "przyjaźń" w tego typu relacjach może raczej szkodzić...

najważniejsze to lojalność, rzetelność, obustronny przepływ informacji (nie mylić z plotkami !) i świadomość omylności (nie mylić z bezmyślnością !) w porę (i za zamkniętymi drzwiami) wytknięta przez drugą stronę...

Na stołek nie czycham - wprost przeciwnie, od pewnego czasu on ma ochotę na mnie (kolejna kadencja się kończy...)

co zrobić, by mnie w końcu nie dopadł ???

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]