Forum OSKKO - wątek

TEMAT: uczeń nieklasyfikowany a egzamin klasyfikacyjny
strony: [ 1 ]
Grzegorz W10-01-2005 12:03:50   [#01]

Prosze o zabranie głosu w dyskusji.

Uczeń za I semestr zostal nieklasyfikowany ze wszystkich przedmiotów , powod nieklasyfikowania nieobecność nieusprawiedliwiona ponad 50% zajęć.

Rada Pedagogiczna możę ale nie musi wyrażić zgodę na egzamin klasyfikacyjny. Co zrobić jezeli jeżeli zgody nie wyrazi? Uczęń ma 17 lat i podlega obowiązkowi szkolnemu - nie można go wyrzycić ze szkoły.

RomanG10-01-2005 12:11:25   [#02]
Szkolnemu czy nauki?
Adaa10-01-2005 12:22:35   [#03]

szkolnemu też (trwa do 16 roku zycia lub do ukończenia gimnazjum)..nauki to chyba oczywiste, jak ma dopiero 17 lat

ola 1310-01-2005 12:28:23   [#04]
Nie chcę martwić, ale Statut powinien opisywać, kiedy RP wyraża lub nie wyraża zgody na zdawanie egzaminu. Ale co z tym fantem zrobić, gdy wszystkie przedmioty, to na koniec powtarzanie ale co w "środku" ? ;)
Tomasz Osiński10-01-2005 12:52:11   [#05]

Sądzę, że nie trzeba się przejmować klasyfikacją śródroczną. Ocen za semestr nie wpisujemy do arkusza... W dzienniku będzie "nieklasyfikowany". Dalej liczyć nieobecności, bo jak należy przypuszczać, będą narastały. A na koniec roku to już wiadomo.

A swoją drogą może uda się przekonać Radę do wyrażenia zgody, żeby sobie sami nauczyciele nie bruździli w pracy...

Inna sprawa - dlaczego ma tyle nieobecności na wszystkich przedmiotach? Co z kuratorem, czy powiadomiony ? Czy był wniosek o ukaranie rodziców? itd.... A jeśli wyczerpane zostały wszystkie możliwosci pomocy, to jeszcze można wystąpić do KO o zmianę szkoły...

beera10-01-2005 12:57:39   [#06]

      NIE DA SIĘ opisać w statucie wszystkich sytacji, w ktorych RP zgadza się, bądź nie zgadza na egzamin klasyfikacyjny!!!!

W związku z tym- im mniej w statucie na ten temat tym lepiej...

 

Jeżeli RP zgody nie wyrazi- to jej nie wyrazi- uczeń będzie nieklasyfikowany.

Jesli wyrazi- uczeń stanie przed n-lem( obserwatorem, itd) i spróbuje zdawać egzaminy. 

Niewiele więcej się moze zdarzyć...

beera10-01-2005 12:59:59   [#07]

i bardzo nie zgadzam się z twierdzeniem Tomasza:

Sądzę, że nie trzeba się przejmować klasyfikacją śródroczną

Którys raz już czytam na forum takie zdanie...

Sami sobie stwarzamy kłopoty taką postawą- jesli z pobłażaniem traktujemy klasyfikacje śródroczną MY, to czemu mieliby ją poważnie traktować uczniowie?

RomanG10-01-2005 13:00:41   [#08]
No!
agabu10-01-2005 13:16:29   [#09]

Twierdzenie Tomasza

Przeanalizowałam dokladnie rozporządzenie. Nijak z niego nie można wywnioskować, że egzamin klasyfikacyjny dotyczy także klasyfikacji śródrocznej.

Mam wrażenie, że egzamin klasyfikacyjny dotyczy klasyfikacji końcoworocznej. Nieklasyfikowanie śródroczne stanowi ostrzeżenie dla rodziców, ze nieobecności w następnym okresie grożą brakiem klasyfikacji rocznej. Nie pobłażać - to, jak sądzę, odpowiednio przedstawić rodzicom i uczniowi skutki jakie pociaga za sobą brak klasyfikacji śródrocznej - tzn. bezwzględna konieczność egzekwowania obecności w drugiej części roku szkolnego i konieczniść nadrobienia braków przy pomocy szkoły.

Innymi słowy zgadzam sie z Tomaszem i z Tobą, asiu.

beera10-01-2005 13:19:17   [#10]

agabu

       § 15. 1. Uczeń może nie być klasyfikowany z jednego, kilku lub wszystkich zajęć edukacyjnych, jeżeli brak jest podstaw do ustalenia śródrocznej lub rocznej (semestralnej) oceny klasyfikacyjnej z powodu nieobecności ucznia na zajęciach edukacyjnych przekraczającej połowę czasu przeznaczonego na te zajęcia w szkolnym planie nauczania.

       2. Uczeń nieklasyfikowany z powodu usprawiedliwionej nieobecności może zdawać egzamin klasyfikacyjny.

       3. Na wniosek ucznia nieklasyfikowanego z powodu nieusprawiedliwionej nieobecności lub na wniosek jego rodziców (prawnych opiekunów) rada pedagogiczna może wyrazić zgodę na egzamin klasyfikacyjny.

jak Ci wyszlo, ze nie może zdawać??

Hę?

agabu10-01-2005 15:04:17   [#11]

Ano, tak:

Słowo semestralna w rozporządzeniu dotyczy semestru w szkołach dla dorosłych. Pomylenie go z "okresem", za który podsumowujemy śródrocznie postępy uczniów powoduje to nieporozumienie. Ocena semestralna w rozporządzeniu ma wagę oceny rocznej i nie znaczy tego samego co ocena klasyfikacyjna śródroczna. zauważ, że takich śródrocznych ocen nie może być mniej niz jedna, ale równie dobrze może być ich więcej. Na jej (ich) podstawie ustalasz ocenę roczną. jeżeli jednostka czasową do klasyfikacji w danej szkole jest semestr, też mozesz sobie podsumowywac śródsemestralnie, ale w tym przypadku, nie musisz. My, w szkołach dla dzieci, musimy - przynajmniej raz w roku szkolnym, bo tako rzecze rozporządzenie.

Zauważ także, że:

  2. Uczeń nieklasyfikowany z powodu usprawiedliwionej nieobecności może zdawać egzamin klasyfikacyjny. "  Może, ale nie musi.

Nie umiałam także wyczytać z rozporzadzenia, co zrobić z tym "może".

Należy zmusić(?) rodziców (ucznia) do złożenia wnioseku o egzamin klasyfikacyjny?

A jak, mimo opisanej w statucie procedury, nie złoży wniosku, to co?

Kto składa taki wniosek, na to,co to uczeń "może"? Logiczne jest założenie, że uczeń lub rodzice, bo tak jest przy nieobecnościach nieusprawiedliwionych.

Trzeba więc w trybie ustalania oceny rocznej przewidzieć, co w przypadku, kiedy uczeń może, ale nie chce(np. po klasyfikacji śródrocznej)? Przecież nawet przy rocznej klasyfikacji tylko może - nie musi. A jak  nie przewidzisz w trybie ustalania ocen klasyfikacyjnych, tego - kto wnioskuje o egzamin - to można wnieść potem zastrzeżenia, że tryb ustalania oceny był niezgodny z prawem. Tak samo jak zasadne będą zastrzeżenia, że wbrew prawu zmuszasz do egzaminu, który być może, ale nie musi.

Trzeba by więc, ustalić, co znaczy nieklasyfikowanie dla promocji (to akurat jest oczywiste) i co robić przy ustalaniu oceny rocznej z nieklasyfikowaniem śródrocznym, jakie, wreszcie, konsekwencje daje nieskorzystanie przez ucznia z możliwości zdawania egzaminu klasyfikacyjnego. Krótko mówiąc, uważam, że śródroczny egzamin klasyfikacyjny nie jest konieczny.

agabu10-01-2005 15:06:08   [#12]

Uzupełnienie

Nie napisałam, że nie może, tylko, że nie musi
beera10-01-2005 16:11:12   [#13]

Róznicę pomiędzy klasyfikowaniem śródrocznym, a semestralnym sa jasne

W rozporządzeniu jasno napisano,ze można ucznia nieklasyfikowac podczas klasyfikacji śródrocznej.

I ten uczen- nieklasyfikowany może zdawac egzamin klasyfikacyjny. Może ale nie musi.

Może go pisać na swój, bądź rodziców wniosek.

Przystąpi do niego za zgodą RP.

Jesli przystąpi otrzyma ocenę klasyfikacyjną taka na jaką zda egzamin. Nie przystąpi- jest nieklasyfikowany.

Nie mowimy tu czy konieczny jest, czy nie klasyfikacyjny egzamin- mówimy o prawnej możliwości zdawania go.
A taka prawna możliwość podczas klasyfikacji śródrocznej oraz koncoworocznej występuje.

beera10-01-2005 16:18:53   [#14]

no...

napisalaś, ze nie można wywnioskowac nijak, ze ten egzamin dotyczy klasyfikacji środrocznej- dlatego :-)

A ten egzamin ani klasyfikacji śródrocznej, ani semestralnej, ani koncoworocznej nie dotyczy- tylko jest zapisami przyczepiony do ucznia.

Po prostu- ten nieklasyfikowany może zdawać egzamin. Nieważne w wyniku jakiej klasyfikacji jest nieklasyfikowany

ja tam- szczerze mówiąc, wolalabym by nieklasyfikowny pisał egzaminy- to wzmaga grozę ;-))

agabu10-01-2005 17:52:46   [#15]

Tak, więc

nadal zgadzamy się ze sobą, może z wyjątkiem grozy i jej budzenia. Może większą wzbudzi policzenie jaką ilość "materiału" trzeba będzie obkuć. Ale i tak są rodzice i uczniowie odporni na wiedzę i pozbawieni wyobraźni. Czyli, oba rozwiazania (jeden lub kilka egzaminów klasyfikacyjnych) są tak samo możliwe do stosowania. Z jedną tylko uwagą - nie można nikogo zmusić do zdawania tego egzaminu, a więc nie bardzo można woleć, żeby go pisali.
Grzegorz W11-01-2005 13:25:05   [#16]

Chodzi o to czy uczeń możę być promowany jeżęli nie był klasyfikowany za I semestr i nie zdawał egzaminu klasyfikacyjnego.

Czy możę dalej uczestniczyć w zajęciach?

 Rada Pedagogiczna nie chce wyrazic zgody na egzamin i ma takie prawo jeżeli godziny są nieusprawiedliwione.

AnJa11-01-2005 15:01:56   [#17]
Jeśli jest to szkoła z semestralną organizacją zajęć (dla dorosłych, zaoczna) to oczywiście nie zdał i nie może.

Przy szkołach dla młodzieży, kiedy uczeń jest nieklasyfikowany śródrocznie - wg. mnie znaczenia to zadnego nie ma. Czyli nieklasyfikowany, ale dalej jest uczniem.

Więc - jeśli teraz zacznie już chodzić do szkoły i w rozliczeniu rocznym będzie miał ponad 50% obecności to:
jest klasyfikowany końcoworocznie.

Po co więc nieklasyfikowanie  śródroczne? Nie wiem.
RomanG11-01-2005 18:18:47   [#18]
Żeby wzmóc grozę:-) - ja tu za Asią.
bbor11-01-2005 19:25:51   [#19]
A jeśli uczeń zdał egzamin klasyfikacyjny śródroczny to czy % nieobecności z drugiego półrocza liczy się od nowa czy też od początku roku, a jeśli od poczatku roku to zakres egzaminu obejmuje cały rok czy II półrocze (bo śródroczny już zdał)?
beera11-01-2005 20:28:55   [#20]

bbor

z Rozporządzenia wynika jasno, ze powodem nieklasyfikowanie NIE JEST ilośc nieobecności a NIEMOŻNOŚĆ ustalenia oceny z powodu nieobecności przekraczającej 50 %- to zdecydowana różnica...

 

Jesli zdał śródroczny, to go zdał- więc ma ocenę klasyfikacyją  za pierwszy semestr i nie rozumiem pytania;-)

Nieobecności ucznia można liczyć tak, czy tak- zeleży od tego, co chcesz, żeby wyszlo;-))

Joser12-01-2005 19:07:10   [#21]
Mamy ucznia z 75 % absencją, a mimo to były podstawy do ustalenia ocen i został  on klasyfikowany w I semestrze. Zgadzam się z ostatnią interpretacją, że frekwencja poniżej 50 % nie nakłada obowiązku nieklasyfikowania
Małga12-01-2005 19:22:14   [#22]
szkoła podstawowa: w I okresie muzyka, w II plastyka, uczeń nieklasyfikowany z muzyki. Dla niego ocena śródroczna z muzyki jest oceną roczną. I ?
beera12-01-2005 19:49:49   [#23]

unikalabym takiej sytuacji- przyznam się

Po co tak dzielicie?

No jak nieklasyfikowany, to nieklasyfikowany

ale to rodzi rózne skutki

Bowiem- byl nieklasyfikowany podczas klasyfikacji sródrocznej. Nie zdawał edzaminu.

Teraz mamy koniec roku- A uczeń jest promowany jesli w wyniku klasyfikacji końcoworocznej otrzymuje oceny wyzsze niż nds- tak?
czyli co- drugi raz się go klasyfikuje i po raz drugi : nieklasyfikowany?

I wtedy znowu może zdawać egzamin?

A jak zda na 1 to poprawkowy?

Mnożę trudności- od razu się przyznaję;-))

Tomasz Osiński13-01-2005 11:17:43   [#24]

Małga! Jeśli to jest ocena końcowa z muzyki, to uczeń nieklasyfikowany:

1. zdaje egzamin klasyfikacyjny

2.jeśli z eg. klasyfikacyjnego otrzyma ocenę ndst, ma prawo do egzaminu poprawkowego

Tomasz Osiński13-01-2005 11:24:40   [#25]
 asiu! (#07) Bynajmniej nie podchodzę do klasyfikacji semestralnej w sposób pobłażliwy.Jest ona ważnym sygnałem przede wszystkim dla nauczycieli, a także dla uczniów i rodziców. Nie przejmuję się nią tylko od strony formalnej, nazwijmy ją "biurokratycznej"...
Kropka13-01-2005 11:28:43   [#26]
Jeżeli śródroczna ocena klasyfikacyjna jest równocześnie oceną roczną /jak u Małgi/ i uczeń nie przystąpi do egzaminu klasyfikacyjnego na koniec półrocza, to /wydaje mi się/, że ma jeszcze takie prawo na koniec roku - jeżeli wystąpi z wnioskiem.
beera13-01-2005 11:34:09   [#27]

Tomaszu

w swojej odpowiedzi dlo Małgy chcę żebys zauważył, że dziecko jest nieklasyfikowane  śródrocznie.

śródroczne nieklasyfikowanie nie daje prawa do poprawki.

Ale daje prawo do egzaminu klasyfikacyjnego...

czy dziecko raz sklasyfikowane jako nieklasyfikowane musi zostać sklasyfikowane ponownie- koncoworocznie.

I znowu ma prawo do egzaminu klasyfikacyjnego?

I wtedy do poprawki?

czy uznajemy, ze dziecko sklasyfikowane śródrcznia, a kończące przedmiot ma prawo do egzaminu sródrocznego klasyfikacyjnego - które to klasyfikowanie jest dla tego dziecka końcoworocznym, a ewentualną poprawkę zdaje w sierpniu???

Dla mnie jest tu poplątanie z pomieszaniem, a zważywszy na to, że od oceny wystawionej  niezgodnie z procedurą można się odwołać, itp...

beera13-01-2005 11:35:51   [#28]

o Kropka :-)

sama nie wiem,  ocena śródroczna w tym przypadku jest dla dziecka jakby końcoworoczną- choć klasyfikacja śródroczna...

krystyna13-01-2005 13:49:25   [#29]

małe przypomnienie:

teraz mamy oceny: śródroczne, roczne i końcowe (czyli uzyskane podczas klasyfikacji końcowej - tj.np. w przypadku przedmiotów, których realizacja zakończyła się w klasie programowo niższej lub uzyskane w klasach programowo najwyższych).

a więc czasami bywa, że:

  • ocena śródroczne = tylko ocenie rocznej
  • ocena śródroczna = aż ocenie końcowej
  • ocena roczna = ocenie końcowej

nie ma końcoworocznych...

beera13-01-2005 14:08:23   [#30]

tak

oczywiście- masz rację

mam myślenie z tamtej epoki;-)))

Co nie zmienia problemu,

klasyfikowanie sródroczne równe klasyfikowaniu rocznemu pozwoliloby na poprawki podczas tej klasyfikacji, a nie ma poprawek podczas klasyfikacji  śródrocznej

Tomasz Osiński13-01-2005 17:44:03   [#31]

Zdroworozsądkowo - jesli jest to koniec nauki danego przedmiotu przypadający po I okresie, należy umożliwić egzamin poprawkowy. Przecież można to ująć odpowiednim zapisem w WSO...

Poza tym zgadzam się z Kropką ( #26)

beera13-01-2005 17:58:40   [#32]

"zdroworosadkowo"

to zawsze oznacza " tak jak ja myślę"

Tomasz- nie ma I okresu - jest środroczne klasyfikowanie, ktore- jak piszesz wyżej, nie ma znaczenia zbytniego- formalnego

jeśli jest równe klasyfikowaniu rocznemu w określonych przypadkach- to jest w tym jakiś dysonans

basiagol13-01-2005 19:56:23   [#33]
Na moje oko rozporządzenie jasno mówi, że egzamin klasyfikacyjny może być tylko na końcu roku, gdy nieobecności ucznia na zajęciach edukacyjnych przekroczyły połowę czasu przeznaczonego na te zajęcia w  szkolnym planie nauczania. Szkolny plan nauczania dotyczy chyba całego roku.
AnJa13-01-2005 19:59:01   [#34]

szkolny plan

A nie na cały cykl?
basiagol13-01-2005 20:05:14   [#35]
A jeżeli cylk trwa rok? W tej sytuacji myślę, że można rozumieć jak rok szkolny.
beera13-01-2005 20:40:18   [#36]

yym

egzamin klasyfikacyjny dotyczy też śródrocznej klasyfikacji

§ 15. 1. Uczeń może nie być klasyfikowany z jednego, kilku lub wszystkich zajęć edukacyjnych, jeżeli brak jest podstaw do ustalenia śródrocznej lub rocznej

i potem: uczen nieklasyfikowany moze zdawać egzamin

Czylki nieklasyfikowany- kiedy tam jest- może zdawać egzamin.

szkolny plan jest na etap edukacyjny- zdaje się? Czyli nigdy nie na rok...

To takie akademickie rozważania, ale wciągnęły mnie jak kryminalna zagadka;-))

AnJa13-01-2005 20:46:10   [#37]
Też raczej akademicko.

Bo jednak na ten plan wcześniej uwagi nie zwróciłem - a jak sie na niego zwróci, nie biorąc  pod uwge intencji Autora ( a chodziło mu na pewno o połowe czasu przewidzianego planem w okresie, za który uczeń jest oceniany) - to paranoja zblizona do wzoru arkusza się pojawia.
beera13-01-2005 20:56:53   [#38]

anja, basia!!!!

o matko i corko:-)))

rzeczywiście

hm... zaprzestany tego czytania ze zrozumieniem- blagam :-))))))))

beera13-01-2005 20:58:15   [#39]

słuchajcie

nie chce mi się szukać- macie na wierzchu dokladny przepis, co to jest ten plan???

bo już nie wiem :-))

AnJa13-01-2005 21:09:00   [#40]

A masz:-)

Rozp. o ramowych planach.:

§2.1.Ramowy plan nauczania określa tygodniowy wymiar godzin zajęć edukacyjnych dla odpowiednich okresów nauczania o wyróżnionych celach, stanowiących całość dydaktyczną, zwanych dalej "etapami edukacyjnymi
§ 3. 1.Na podstawie ramowego planu nauczania dyrektor szkoły ustala szkolny plan nauczania, w którym określa dla poszczególnych klas i oddziałów na danym etapie edukacyjnym tygodniowy wymiar godzin:
 1)  obowiązkowych zajęć edukacyjnych,
 2)  zajęć religii/etyki,
 3)  dodatkowych zajęć edukacyjnych, o których mowa w § 2 ust. 5 pkt 2, jeżeli takie zajęcia są prowadzone.
Rycho13-01-2005 21:09:51   [#41]

szkolny plan nauczania

to zgodnie z rozp. rozdział godzin ramówki dla klasy na poszczególne lata nauki danego etapu edukacyjnego.

§ 3. 1. Na podstawie ramowego planu nauczania dyrektor szkoły ustala szkolny plan nauczania, w którym określa dla poszczególnych klas i oddziałów na danym etapie edukacyjnym tygodniowy wymiar godzin:

1) obowiązkowych zajęć edukacyjnych,
2) zajęć religii/etyki,
3) dodatkowych zajęć edukacyjnych, o których mowa w § 2 ust. 5 pkt 2, jeżeli takie zajęcia są prowadzone.
 
Tak więc połowa czasu przeznaczonego na zajęcia w  szkolnym planie nauczania oznacza połowę czasu przeznaczonego na dany przedmiot w danym roku.
:-)

beera13-01-2005 21:12:21   [#42]

ooooooo

to bajeczne po prostu :-))))

matko- czaisz skutki????

beera13-01-2005 21:16:25   [#43]

Rychu???

 szkolny plan nauczania, w którym określa dla poszczególnych klas i oddziałów na danym etapie edukacyjnym tygodniowy wymiar godzin:

szkolny plan nauczania jest na etap edukacyjny!!!!

Nie na rok!

jak dla mnie - wysunąłeś błedny wniosek

AnJa13-01-2005 21:19:05   [#44]
No, że o to chodziło autorowi to ja się domyslam.

Ale wolałbym to przeczytać i zrozumieć.

Bo to, co Rychu napisałeś to zrozumienie bez napisanego:-)
..............
Janosika kinowego w TV fragmenty niedawno oglądałem. Ci górale to mają  talety szczególne jednak :-)
Rycho13-01-2005 21:27:25   [#45]

chyba jednak nie

Asiu :-)
na cały etap to jest ramowy plan nauczania
 
np dla II etapu nauczania j. polski - 16 godzin
 
szkolny plan naucznia to dla danego oddziału np
 
kl. IV - 6 godz., kl. V - 5 godz., kl. VI- 5 godz.
 
Jeśli więc klasyfikujemy w danym roku ucznia np w kl. V, to bierzemy pod uwagę liczbę godzin ze szkolnego planu nauczania tego oddziału w kl. V/
Czyli liczba tygodni nauki * 5. I do tego się odnosimy.
 
Tak przynajmniej ja to interpretuję. :-)
beera13-01-2005 21:47:07   [#46]

 szkolny plan nauczania, w którym określa dla poszczególnych klas i oddziałów na danym etapie edukacyjnym tygodniowy wymiar godzin:

Może być i tak  nie mam tu presji na wynik- wolę by bylo po Twojemu :-)))

Czyli co- w tym kryminale zabił kto inny?

;-)))

to wracając- co z ta klasyfikacją- gdy się przedmiot kończy w styczniu?

Rycho13-01-2005 21:55:05   [#47]
Czyli co- w tym kryminale zabił kto inny?
 
nieeee, jego zabili ;-) tzn ćwieka ;-)
krystyna14-01-2005 00:28:59   [#48]

wg mnie...

skoro skończył się w styczniu, ale odpowiedni zapis (ocena lub nieklasyfikowanie) pojawi się dopiero na świadectwie - to podlega on całej procedurze związane z uzyskaniem (bądź nie...) oceny rocznej.

W tym przypadku ocena śródroczna = ocenie rocznej.

To nawet lepiej dla ucznia, bo ma już informację i dużo czasu, by w przewidzianym w statucie terminie pięknie zdać egzamin klasyfikacyjny.

Ale to tylko moje gdybanie...

beera14-01-2005 11:00:02   [#49]

spałam z tym kryminalem pod poduszką;-))

bo- bawiąc się znowu, ale nie do końca, zobaczcie:

 § 15. 1. Uczeń może nie być klasyfikowany z jednego, kilku lub wszystkich zajęć edukacyjnych, jeżeli brak jest podstaw do ustalenia śródrocznej lub rocznej (semestralnej) oceny klasyfikacyjnej z powodu nieobecności ucznia na zajęciach edukacyjnych przekraczającej połowę czasu przeznaczonego na te zajęcia w szkolnym planie nauczania

jakie mamy tego konsekwencje-

hipotetycznie:

V klasa ma w ciągu roku- zgodnie ze szkolnym planem nauczania 50 godzin historii.

25 godzin do klasyfikacji śródrocznej i 25 po klasyfikacji śródrocznej.

Do dnia klasyfikacji śródrocznej opuścił 90% zajęc i nie ma ocen.

W żaden sposób nie można uznać, ze opuścił połowę czasu przewidzianego na historię w tym właśnie roku szkolnym.

Czyli nie można go nieklasyfikować sródrocznie- choć brak podstaw do klasyfkowania, bo 0 ocen.

Dla mnie tak czytany przepis wprowadza ograniczenia w dopuszczanym przecież prawem  śródrocznym nieklasyfikowaniu-

Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej gdy nie ma równego podziału godzin- 25 na 25 lecz 22 na 28

nawet 1000% nieobecności do klasyfikacji środrocznej nie stanowi 50% nieobecności na zajęciach ustalonych w szkolnym planie nauczania 

A jak to napisałaś gdzieś trafnie Krysiu- 17stka czuwa;-)))))

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]