ano coraz..

mam wrażenie że rację masz Ty. Ale nie mam żadnego wrażenia co począć byś mógł.

Na drugi raz ...

... nie obiecuj :-)

My robimy od paru lat dni otwarte w marcu - sobota, niedziela; dla przyszłych uczniów i ich rodziców. Nic się nie mówi o zapłacie.

me ZZ powiedzą

Diter

nie zmieniaj niczego. Obiecałeś i teraz Twoja głowa w tym, aby danego słowa dotrzymać. Co Cię obchodzi co robią inne szkoły. To co robią Twoi nauczyciele i Ty jest najważniejsze.

Do ręki plan pracy szkoły na obecny rok szkolny (bo masz ujęty Kieramasz Awentowy) i do Pani Wójt na rozmowy, trzymaj się. "Niepokorna" z narad (w których i Ty uczestniczysz) z KO. Zgadnij kto to?:-)))))))

nipokorna....hm chyba sie nie pomyle: KM ze 2. Dycha czy mniej??

"KM ze 2. Dycha czy mniej??"

Diter

koniem trojańskim ich :-)

za zajęcia dydaktyczne, wychowawcze lub opiekuńcze, wykonywane w dniu wolnym od pracy, nauczyciel otrzymuje inny dzień wolny od pracy, a w szczególnie uzasadnionych wypadkach zamiast dnia wolnego - odrębne wynagrodzenie w wysokości określonej w przepisach o wynagrodzeniu nauczycieli.

dawaj dni wolne od pracy, a płać za zastępstwa za nieobecnych;-))))

mysza

chyba op mnie nie lubi

a ja nie kumam...

Nie rozumiem, co ma OP do zawartości paczki?? Nie mogłeś wziąć faktury "artykuły spożywcze" - zł.......???????

A tak nawiasem mówiąc, jak można wpaść na pomysł paczki świątecznej z flaszką gorzały i paczką ćmików.???

Nagroda Jobla!!!!!!

wódę za swoje

A ja uważam, że wódę i papierosy trzeba za swoje. A w paczki rzeczy inne, bo mnóstwo innych przydaje się na świeta.

Trochę nie dograłeś sprawy. Ja też mam paczki, ale mi nikt rachunku na wódkę nie wystawi. A kawa jest ok.

a możesz ponownie wystapić?

warto napisac pismo do sklepu czy supermarketu z zamówieniem na te talony oraz zastrzezeniem, że talony nie moga zostać wydane na alkohol itp. Mi się sklep swojego czasu zgodził. Nie chce mi się wnikac na ile skuteczne to zapewnienie sklepu ale dyrektor jest kryty.

.

Diter

no właśnie...

myślę, że to jest tak - nie jest zabronione kupowanie czegokolwiek, ale - pomoc kojarzy się z chlebem, jajkami, butami, pościelą, proszkiem do prania - a nie z papierosami, kosmetykami i flaszką.

Sama nie wiem co bym zrobiła - ale potrafiłabym przewidzieć, że ludzie tak własnie postapią, bo ludzie to są tylko ludzie, a nauczyciele bywają dośc specyficzni.

wszystko z umiarem - alkohol też !!!

a w piątek o godz. 16.50 niechcący wpadłam na film dokumentalny "Nasze małe przyjemności" prod. Wielka Brytania 2002r.

Sporo miejsca zajmował w nim właśnie alkohol, który spożywany z umiarem stanowi dla organizmu zapaskudzonego cholesterolem, świetną i skuteczną "miotłę" zabezpieczającą nasze naczynia przed zwężeniem i na 24 godziny po spożyciu przed udarem i zawałem serca !

Na dodatek ostatnie badania wykazały, że to nie żadne cudowne składniki czerwonego wina mają dobroczynny wpływ na nasz organizm, ale po prostu alkohol zawarty w piwie, winie, drinkach - spożywany regularnie i z umiarem oczyszcza nasz organizm i reguluje pracę wielu narządów wewnętrznych.

No i co w takim razie zakazywać ???

Zbyt "troskliwy" pracodawca może przyczepić się nawet herbaty, która w pewien sposób i w pewnych proporcjach przyrządzona wywołuje w organiźmie tragiczne skutki...

A o innych produktach, jako ciekawostkę skopiowałam opis z wp:

 "Czym posmarować kromkę powszedniego chleba? Oczywiście masłem, zdrowym i świeżym masłem! Minęło sporo lat, zanim badacze uderzyli na alarm: masło wcale nie jest zdrowe! Triumf margaryny nad masłem nie trwał długo. Uczeni dowiedli, że roślinne tłuszcze utwardzone są dwa razy bardziej niebezpieczne od zwierzęcych.

 Zdezorientowani konsumenci sięgnęli po mieszanki masła i margaryny. Ale czy takie mixy łączą zalety obydwu produktów, czy też kumulują ich wady? Może zdrowiej jeść suchy chleb? Złośliwcy twierdzą, że zadziwiająca rozbieżność szeroko rozpowszechnianych eksperty z dowodzących wyższości margaryny nad masłem bądź odwrotnie, wynika głównie z tego, kto finansuje badania - trust margarynowy czy koncern maślany. A producenci mieszanek wykorzystują okazję i, stojąc okrakiem na barykadzie, z powodzeniem łapią obie sroki za ogon...

Brytyjscy dokumentaliści stronią od takich efektownych, lecz nie opartych na faktach uproszczeń. W sposób kompetentny i rzeczowy, choć przystępny i daleki od tonu akademickiego wykładu wyjaśniają, co i dlaczego szkodzi ludzkiemu zdrowiu. Twierdzą, iż popularne powiedzenie "to, co smaczne, na pewno nie jest zdrowe" straciło swą aktualność.

 Szkodzi niemal wszystko, jeśli jest spożywane w nadmiarze. To właśnie umiar jest podstawą zdrowej diety. Nie ma w niej, może z drobnym wyjątkiem jabłek serwowanych przez węża, owoców zakazanych. Żaden posiłek, żaden produkt nie powinien rodzić w nas wyrzutów sumienia, ani obaw, że korzystając - powtórzmy: z umiarem! - z rozkoszy stołu zaprzepaszczamy szansę uniknięcia choroby serca za trzydzieści lat.

Stres towarzyszący jedzeniu każdego zgubnego jajka, każdego kawałka zabronionej surowo czekolady i picia każdej filiżanki zabójczej czarnej kawy, zniszczy nam serce już za dekadę.

W pogoni za zdrowiem zrezygnowaliśmy z wielu zdrowych dań i dopiero po półwieczu prób, błędów i nieporozumień wracamy do wyklętych potraw. To, co kiedyś jedliśmy, nie było aż tak szkodliwe, jak nam wmawiano.

Dlatego nie martwmy się na zapas i rozsądnie cieszmy się z naszych małych przyjemności."

Czego Wam wszystkim życzę, zwłaszcza w kontekście suto zastawionych, świątecznych stołów !!!

Kochani zważcie na to co powiedziała skarbnik - "dzisiaj p. skarbnik poinformowła mnie, że nie podpisze paczek świątecznych, bo na liście znajdują się alkohol i papierosy.

I tylko dlatego. Bo są na liście. Gdyby były ale zarazem nie były na liście wszystko byłoby OK.

Przecież jak kupujesz młynek do kawy nie masz na liście: obudowa, silnik elek., przełacznik, itp.