Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Będą strajkować, czyli zadanie jst-utrzymać szkoły bez pieniędzy
strony: [ 1 ]
beera13-12-2004 19:55:25   [#01]



Szykuje się strajk w olsztyńskich szkołach. Związkowcy protestują przeciwko decyzji władz miasta o zwolnieniach wśród pracowników szkół, którzy nie są nauczycielami. Pracę ma stracić kilkudziesięciu stróżów, księgowych i sekretarek. Ci, którzy zostaną, będą mieli obniżone pensje.
Benigna13-12-2004 19:57:17   [#02]

Jutro

spotkanie prezydenta Olsztyna z dyrektorami. O 8 rano.
Marek Pleśniar13-12-2004 19:59:29   [#03]
no tak...
beera13-12-2004 19:59:39   [#04]

?

U Ciebie Benigna tez plany oszczędnościowe?

Benigna13-12-2004 20:24:30   [#05]

Tak, mimo, że np. małe przedszkola straciły niewiele lub nawet zyskały jeśli chodzi o zatrudnienie. Miasto chce wprowadzić racjonalizację wydatków, ujednolicić zatrudnienie. Stąd od 1 stycznia miały wejść przeliczniki typu: 1 pracownik niepedagogiczny w placówce na 4 nauczycieli, albo np. w przedszkolach 3-oddziałowych (takich, jak moje): liczba prac. obsługi i administracji to 1,2 razy liczba nauczycieli pełnozatrudnionych (w pozostałych przeliczniki inne). Za tym poszło zmniejszenie środków na wynagrodzenia. Dyrektorzy różnie rozwiazywali te problemy: zmniejszali pensje, cięli po kawałkach etaty, żeby ludzie mieli pracę w ogóle. W przedszkolach trudno zwolnić woźną, zatrudniając do sprzątania panią na popłudnie - tu nie chodzi tylko o czystość. Ważne jest wsparcie nauczycielki, bezpieczeństwo. Mam komfortową sytuację - u mnie pieniędzy wystarczyło na nie niższe podstawy, będą sporo niższe premie. Jedyny pracownik, który z całego przejdzie na 3/4 etatu, jest zatrudniony do końca grudnia. W styczniu podpiszę z nim po prostu nową umowę, na nowych warunkach - w mieście wyszły różne kwiatki ze sposobem wypowiadania warunków pracy, płacy. Prezydent powiedział, że wszystkiemu winni są dyrektorzy, którzy żle wykonali jego zarządzenie. Zamieszanie solidne. Nawet padło takie stwierdzenie, że jeśli prezydent będzie musiał się ze swego zarządzenia wycofać, to pieniądze i tak muszą sie znaleźć - zmniejszy dodatki motywacyjne nauczycielom, w tych placówkach, w których dytektorzy "naknocili". Ot, tak.

Ciąg dalszy serialu jutro. Komedia, dramat, triller, horror...? Nie wiem.

Benigna13-12-2004 20:31:01   [#06]

I jeszcze

plany bardzo okrojone. Np. na koncie materiały i wyposażenie 3 razy mniej, pomoce 2 razy mniej, itd.
grażka13-12-2004 20:58:30   [#07]
Ja też wróciłam w sam środek dramatu. Plan likwidacji kilkunastu - ponoć - placówek "tajny do kwadratu" - po zeszłorocznych protestach. Plany zwolnienia kilkuset nauczycieli - za tym idą etaty obsługi i administracji.
Gaba14-12-2004 06:36:34   [#08]

u nas cicho, ale to jest niedobre cicho

- na pensje dostałam, media dostałam... - klatka schodowa koooooooooońńńńńńńńńńńńczyyyyyyyyyyyyyyy się (jak tam dzisiaj wpadne, jak pogonię ich wszystkich - wrrr, jak ja nie lubie budowlańców).

 

i 2700 - takie sobie 2700, ktore dostałam prawem kaduka w kwietniu w budżecie, a które 2700 wydałam w marcu na krzesła...

- a reszta - a na ubiory behapowsko-pipowskie, a na sól, a na mydło, a na resztę krzeseł (brakuje mi prawie 200, a ławki, a meble do...), a szafki ubraniowe nie mam dla 200 dzieci, a brak mi dwóch telewizorów, tablice sie już zdziadziały (zaczynam wymianic tablice, bo na nich nic nie widać), drzwi w sekretariacie sie nie domykają... (mam juz meble)... ławeczki na wf, wieszak na wf, sprzęt sportowy...

- jak długo jeszcze...

- mnie na wejściu brakuje na sprzęt 50tys. - skąd to mam mieć, od trzech lat jest bryndza, nastąpiła taka dewastacja, że nie będzie tego można tak łatwo odtworzyć...

- by istnieć szkoła musi miec pieniądze.

to nie jest tak, że dokonujemy cudów żebractwa/zaradności - ny tego nie musimy...

Gaba14-12-2004 11:01:14   [#09]
dalej jest to 2700zł.
beera14-12-2004 12:35:44   [#10]

z ciekawości sięgnęłam do PISY, byłam pewna, ze brak kasy= złe wyniki...a tu:

Można zaobserwować ogólną tendencję, że kraje zamożniejsze osiągają lepsze efekty kształcenia niż kraje biedniejsze, chociaż istnieją wyjątki od tej reguły: np. w Korei dochód narodowy jest o 30 % niższy niż średnia OECD, natomiast uczniowie w tym kraju są w grupie najlepszych. Wysoki poziom wydatków na edukację również nie gwarantuje sukcesu. W pewnych krajach wysokie nakłady na edukację łączą się z dobrymi wynikami, jak np. w Australii, Belgii, Kanadzie, Republice Czeskiej, Finlandii, Japonii, Korei i Holandii, natomiast w innych podobne nakłady prowadzą do wyników poniżej średniej OECD. (Nie uwzględniono danych dla Wielkiej Brytanii ze względu na niedostateczną liczbę odpowiedzi otrzymanych od uczniów i szkół. W edycji PISA 2000 z tego samego powodu nie pojawiły się dane dotyczące Holandii.)

i już sama nie rozumiem, w pierwszym zdaniu jest dla mnie teza jasna, kolejne jakby jej zaprzeczają.

No i ważne pytanie: co to znaczy  "wysokie nakłady na edukację" Może nie tylko chodzi o wielkość kwot, lecz także o racjonalne ich wydawanie?

pamiętam dane PISY z tamtego roku, gdzie jasno wykazano,że nasze wydatki na oświatę są malusie i w dodatku skierowane w ine niż w krajach osiągających wysokie wyniki kierunki...

Benigna14-12-2004 15:40:14   [#11]

czeski film

Po spotkaniu wiemy tyle co przed... Mamy sobie radzić sami, prowadzić rozmowy z pracownikami, którzy poszli do sądu, używać innych słów (w tych samych w końcu) wypowiedzeniach.

Tak naprawdę wszystko jest w zawieszeniu a lawina pozwów może dopiero ruszyć, ponieważ pracownicy czekali na konkretną decyzję prazydenta o wycofaniu się z podjętych działań.

Zobaczymy.

Gaba14-12-2004 19:32:33   [#12]
niedobrze się czuję mam na rok 2005 - 2700 na rzeczówkę.
Ajcila14-12-2004 20:55:58   [#13]

gaba a jak dużą masz placówkę? Bo na cóż możesz przeznaczyć te 2700 zł??

U nas przez dwa lata na pomoce nie było nic na rok 2005 mam 5500 więc źle nie jest

Benigna20-12-2004 07:17:39   [#14]

wieści z porannej prasy

nie będę komentować - tak piszą w dzisiejszej olsztyńskiej GW

Prezydent grozi dyrektorom szkół


 Maciej Nowakowski 19-12-2004 , ostatnia aktualizacja 19-12-2004 21:03

Pracownicy szkół i przedszkoli skarżą się w sądach na obniżanie im płac. Prezydent miasta grozi dyrektorom, że jak nie powstrzymają fali pozwów, obetnie im pensje

0-->Prezydent Czesław Małkowski ostrzegł dyrektorów szkół i przedszkoli, że jeśli nie zmuszą podwładnych do rezygnacji ze składania pozwów, mogą stracić 500-600 zł dodatku motywacyjnego.

Większość dyrektorów przeprowadziła już "rozmowy dyscyplinujące" z podwładnymi. Ale decyzji prezydenta nie rozumieją. - Nie dość, że zabrałam ludziom część wypłaty, to jeszcze mam im odebrać resztę praw - buntuje się dyrektorka jednego z przedszkoli.

Zasady zatrudniania pracowników administracji i obsługi placówek oświatowych prezydent zmienił w połowie sierpnia. We wrześniu zdecydował, że od stycznia będzie mniej pieniędzy na ich etaty. Zmiany mają dotknąć 1,3 tys. pracowników, ponad 80 osób straci pracę. Zaczęły się protesty - w olsztyńskim sądzie pracy jest już kilkadziesiąt skarg pracowników szkół i przedszkoli.

Dwie pierwsze, Krystyny Bednarskiej i Joanny Pniewskiej, kucharek z Przedszkola Miejskiego nr 36, sąd rozpatrzył już w listopadzie, ale czekają jeszcze pozwy niemal wszystkich pracowników tej placówki. Kobiety zdecydowały się na dochodzenie swoich praw, gdy dowiedziały się, że mają zarabiać o 270 zł mniej, mimo że pracy będą miały tyle samo.

- My "szaraki" chciałyśmy pokazać, że też możemy walczyć o swoje prawa. Boli nas, bo to jest "nagroda" za lata nienagannej pracy - mówi Joanna Pniewska.

Sąd uznał, że nie było wystarczających powodów, by zmienić im warunki pracy i płacy. Miasto odwołało się od wyroku.

Ostatnią groźbę prezydenta skrytykowały związki zawodowe. - Ciśnienie mi się podniosło, gdy się o tym dowiedziałem - mówi Józef Dziki, przewodniczący warmińsko-mazurskiej "Solidarności". - Metody walki z pracownikami są różne, ale to jest skandal. Nie wszyscy ludzie są na tyle odważni, by po takich zapowiedziach nadal walczyć o swoje. Jeśli będą rezygnować, będziemy im pomagać.

Marek Pleśniar20-12-2004 09:45:37   [#15]
jakoś coraz gorzej z oświatą. Już w nią się nie inwestuje?
amrek20-12-2004 10:09:02   [#16]

jakoś coraz gorzej z oświatą.(#15)

a czy zdanie nie powinno brzmieć:

coraz jakoś z oświatą?

jakoś zamiast jakość (ja - kość?)

zamiast gorszącej rozpusty standardów jakości,

jeden, ale za to solidny, trwały, impregnowany, dobry na niepogodę, a może i na wszystko?, zalecany na co dzień

standard jakosia (jakośhit?)

pozdrawiam, świetlistego dnia

Ag

amrek20-12-2004 10:20:29   [#17]

noce i dnie Jakosia

wiesz, Marku, ze stosownym hasłem prężnej mocy:

Ciąć i ciąć rozpustne "ć",

dla  jakosia noce,  dni!!!

ech...

amrek20-12-2004 17:44:09   [#18]

i nazwa

sposobna

jakoświata

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]