Cztery warianty odpowiedzi, wybierz: 1. Formalnie - szkoła nie musi mieć ani jednego egzaminatora. Do składu każdego zespołu na ustny musi wejść nauczyciel innej szkoły, i wtedy będziesz musiał postarać się, by był nim egzaminator. 2. Rozsądne minimum - tylu egzaminatorów, ile PZE równolegle będzie pracować. Na przykład u mnie w tym roku: 2 x jęz. polski, angielski i niemiecki, 1 x rosyjski. 3. Lepszy wariant - wszyscy uprawnieni polonoiści i językowcy - łatwiej będzie Ci planować część ustną, będziesz mógł np. zaplanować zespół, gdzie jeden egzaminator będzie siedział jako przewodniczący, a drugi będzie prowadził rozmowę ze zdającym. Będziesz też mógł wspomóc "nadmiarowym" egzaminatorem sąsiadów, mieć rezerwę itp. 4. Wariant optymalny - wszyscy nauczyciele przedmiotów maturalnych. Ja nie jestem egzaminatorem, polegam tu na zdaniu koleżanek i kolegów, którzy uważają, że przeszkolenie pozwala lepiej przygotowywać swoich uczniów do matury. Pamiętaj, szkolenia są bezpłatne, ponosisz tylko koszty delegacji, możesz wykorzystać np. pieniądze na doskonalenie. Pozdrawiam :) Jacek W. |