Podnosze jeszcze raz fakt ŻĄDANIA przez radnych duperelnych informacji,do których mają dostęp u Naczelnika Wydz. Oświaty lub tzw."szukajki dziur w całosci". Np;
1.wykaz zatrudnionych nowych nauczycieli w UBIEGŁYM roku z podaniem przedmiotów ,których uczą - jak wół w arkuszu organizacyjnym
lub
"Globalna liczba godzin ponadwymiarowych w latach2000/20004" (zapis pytania z oryginału podpisanego przez sekretarza urzędu)
Policzyliśmy - proste - tylko po co to komu?
lub
Dlaczego nie ma na posiedzeniu Rady dyrektora szkoły?
( omawiano podwyżki cen wody i ścieków) - owszem przychodza do szkół zaproszenia,ale czasami mamy prawo pomieszkać - nie ma wszak chyba nigdzie zapisanego obowiązku tworzenia "zgromadzonej licznie publiczności z uwaga wsłuchującej sie w dyskusję naszych ukochanych radnych"
Mnie to wkurza - jak macie to u siebie? |