Nie wolno Ci wypłacać wynagrodzenia, także np. za bumelkę, nawet kiedy byłby dyplomowany do sześcianu. Ja nie płacę, kiedy mi ktoś nie przyjdzie po godzinie, bo... Zatrudniasz nowego nauczyciela natychmiast (lub jest to ten, który był na zastępstwo za tego urlopowanego) oraz jutro piszesz do komisji prośbę o ukaranie dyscyplinarne, w związku naruszeniem etyki i porzuceniem pracy i zwolnienie. To jest praktyka naganna i haniebna, nauczyciel wie, że nie wróci i powinien jako odpowiedzialna osoba napisać pismo/prośbę z zagranicy o rozwiązanie stosunku pracy albo za porozumieniem stron, albo na własna prośbę. Skoro cię tak olewa, skoro nie ma szacunku nawet do własnego świadectwa pracy - bo nie ma czasu napisać pisemka, to otrzyma świadectwo pracy z adnotacją i podstawą prawną źle świadczącą o nim, ale jest dalej jego wybór. A za parę lat może mu się wszytsko zmienić... Ja byłabym wdzięczna jako pracodawca za taką informację. byłam szefową komisji w takiej sprawie i to jest właśnie absurd - nawet gdyby ci się pojawił teraz, za tydzień i za miesiąc. Nie wolno ci go zatrudniać, po prostu nic nie musisz, ale nie wolno Ci rozwiązać stosunku pracy z nauczycielem, wypowiedzenie z art. 52 KP na mianowanego nie dzieła, jedynie na stażystę i kontraktowego. Dla mnie jest to nkretynizm KN. Komisja uznaje bez pardonu porzucenie pracy, a ty wypisujesz mu świadectwo pracy. Skoro jest szczęśliwy gdzie indziej, to będzie, ale musisz się go pozbyć ze stanu nauczycieli dostępnymi środkami prwnymi. Gdybyś go usunęła z art. 52 KP - to jest to nieskuteczne. W regulaminie pracy musisz mieć termin, do ilu dni się składa zwolnienie. Stwierdzasz, że się nie stawił w dniu zakończenia urlopu, robisz notatkę i wniosek do komisji. Wypłaty i tak nie ma. |