Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Zespół oświatowy porady i sugestie
strony: [ 1 ]
Slav23-11-2004 09:58:39   [#01]
Witam serdecznie.
Przez rok miałem spokój z samorządem, ale znowu próbują reformować oświatę w gminie. Proszę o namiary i sugestie dotyczące tworzenia zespołów oświatowych. Moi radni chcą utworzyć takowy zespół w mojej miejscowości (Szk. Podst. + Gimnazjum). Czy są wymierne oszczędności, jakie przepisy to normują - wszystko mnie interesuje, bo oczywiście nie chcemy takowego tworu. Będę wdzięczny za wszelkie sugestie.
Pzdr
Sławek Kaleta (Slav)
Slav23-11-2004 13:44:59   [#02]
Plizzzzzzzzzzzzzzz! Jutro muszę udowodnić, że zespół jest gorszy niż dwie placówki! (a moze lepiej przekonać część radnych do tego :)  )
Slav
LidiaSz23-11-2004 14:17:08   [#03]

Zajrzyj do Ustawy o systemie oświaty art. 62 i 63.

Jestem dyrektorem zespołu składającego się z przedszkola i szkoły podstawowej. Na początyku to była CZARNA MAGIA, JEŚLI CHODZI O PRZEDSZKOLE. Wszystkiego musiałam się uczyć.

Czy są oszczędności? Dla OP tak - jeden dyrektor! A potem łatwiej przeprowadzić likwidację. Zostają tylko godziny do zatwierdzenia w projekcie organizacji szkoły - są lub ich nie ma.

AnJa23-11-2004 15:15:35   [#04]
wpisz ten zespół w szukaja - było naprawdę sporo, sam parę razy pisałem, ze 2 razy chyba nawet na temat:-)
Slav23-11-2004 19:39:49   [#05]
OK. Dzięki.
Pzdr
Bas23-11-2004 20:59:26   [#06]

Uważaj!

U mnie (obok mnie) zrobili zespół SP+gimn., aby usunąć niewygodnych dyrektorów. Nowy chodzi na ich pasku. Dostał jednego wicka (!). Oszczędność - pewnie, ale dwa sekretariaty zostawili, bo "swoje". A miało być rozdzielenie młodzieży (pamiętasz ?). Może na tym się oprzesz? Małe z dużymi? teraz, w tych czasach? Oszczędność pozorna. Przechodziłam przez wspólne zamieszkanie ze szkołą "wyższą" - koszmar. Teraz spokój i nie ma nieznanych sprawców. Pozdrawiam.
Slav23-11-2004 21:20:44   [#07]
Hmm... Chyba o to tutaj chodzi. Należę do ludzi "niepokornych" - mam własne zdanie i bronię go. W ubiegłym roku wygrałem batalię z Radą Gminy (walenie pięścią w stół i cyt. radnego "ja wam k..wa pokażę"). Tam (niestety) dałem sie sprowokować i nazwałe jedną z radnych (Przewodniczącą Komisji Rewizyjnej) "gołębicą" + opis co się stanie jeśli nie zacznie myśleć- dawny czeski film - i teraz jest cały ciąg skarg, pism do KO itp. Najgorsze jest to, że syn tej pani chodzi do mojej szkoły i tutaj jest problem... Na zwrócona uwagę przez n-la dyżurującego aby podniósł papierek po cukierku, który wyrzucił "odreagowuje" stres wybijając szybę - to słowa mamy usprawiedliwiające jego zachowanie(!!!!!!!!!!!!!!) "Ma za dużo lekcji i innych zajęć a szkoła nudzi go" (cyt.) więc "proszę coś zrobić aby moje dziecko.........) dalej nie chce mi się pisać. Gdyby to była "typowa" mama... Ale to jest jedna z najbogatszych w gminie rodzin + Przewodnicząca Komisji Rewizyjnej szykujaca grunt pod stołek wójta....
Ufff wyżaliłem się. Jestem przeznaczony do "odstrzału" ale jeszcze troszkę powalczę...
Jutro walka z Komisją Oświaty a 1 grudnia sesja.
Dzięki za rady.
Pzdr
chwilowo dyrektor szkoły Slav (Sławek Kaleta)
P.S.
Oczywiscie dam znać jak to się zakończyło :)
Slav24-11-2004 18:05:22   [#08]
Uff. Jestem po posiedzeniu Komisji Oświatowej. Wydaje mi się, że przekonałem jej członków, że tworzenie zespołu jest bez sensu gdyż przy 14 oddziałach musi być stanowisko v-ce, a po obcięciu dodatku funkcyjnego dla d-rów do 150 zł brutto (!) oszczędności bedą zerowe. Spowoduje to jedynie bałagan organizacyjny. Zobaczymy co na to Rada Gminy. Sesja 1 grudnia. Dam znać.
Pzdr
Slav
Grana24-11-2004 18:16:23   [#09]
trzymaj się dzielnie!!!
Magosia24-11-2004 19:00:23   [#10]

Mam zespół

- nie miałam wyjścia, od poczatku reformy tak funkcjonuje. Da się to zorganizować, jest tańsze niż dwie placówki.

Ale dużo trudniejsze - dla wszystkich. Jako dyrektor robię wszystko podwójnie ( a właścwie potrójnie, bo mam jeszcze siedmioodzialową filię): czyli sprawdziany i egzaminy wlaściwe i próbne, trzy dyskoteki andrzejkowe(ITP), 4 zakończenia i rozpoczęcia roku szkolnego, tydzień wywiadówek, bo inaczej się nie mieścimy...

Osobne spotkania z rodzicami klas pierwszych, czwartych, szóstych, pierwszych i znowu trzecich- w każdym poziomie inne problemy.

Gdybym może miała większy budynek, a tak to się dusimy.

Plusy: nie ma naszych i waszych uczniów, nie ma lepszych i gorszych nauczycieli, jeden pokoj nauczycielski, jedna dyrekcja.

Sama jestem z niepokornych, a z gminnymi układami czasem trudno - rozumiem doskonale . Pozdrawiam :-)))

Tarka25-11-2004 11:03:32   [#11]

zespół

Sławku -Trzymaj się! Czasami trudno wytrzymać z radnymi i ich pomysłami. Szukaj ludzi życzliwych wśród rodziców, radnych. Może znajdziesz kogoś z tzw. "przełożeniem". Pozdrawiam!
Antoni Jeżowski25-11-2004 11:49:45   [#12]

W miarę wolnego czasu śledzę dyskusje na forum i... czasem poważnie zastanawiam się, czy tworząc niektóre zespoły nie wylewamy dziecka z kapielą. A zaiste chodzi o dziecko. Nie mam teraz sposobności zaglądnąć do "pomarańczowej książeczki" sprzed chyba 6 lat, ale coś mi się przypominają idee reformy szkolnictwa obowiązkowego... Nie czas na wykład. Wspomnę tylko o podnoszonej wówczas potrzebie, choćby tylko ze względów wychowawczych, oddzielenia dzieci siedmioletnich od piętnastoletnich podrostków, którzy w życie "dorosłych" wchodzą często tylnymi drzwiami. Wprowadzając jednak reformę, "zapomniano" o ekonomii, no i mieliśmy (i mamy) pomysły z oddzielaniem murami podstawówki od gimnazjum (bo nie stać na budowę nowych obiektów), "czasowe" zezwalanie na łączenie ich w zespół itd. No i mamy też to najgorsze (w mojej ocenie w aspekcie wychowawczym): po wprowadzeniu obowiązku edukacji sześciolatków i umieszczaniu ich oddziałów, wbrew deklaracjom byłej szefowej menisu, w szkołach podstawowych, po połączeniu "tego wszystkiego" w zespół z gimnazjum teraz bezpośredni kontakt ma dzieciak sześcioletni z szesnastoletnim wyrostkiem!

Wiem, możemy mówić o nowym wyzwaniu naszej oświaty, o nowych potrzebach, o tworzeniu naburmuszonych programów, o pozytywnych przykładach rozwiązywania konfliktów i problemów w takich zespołach. Znów ktoś zrobi na ten temat raport, ktoś napisze doktorat, ktoś wygłosi referat na międzynarodowej konferencji. Tylko w mojej, może naiwnej ocenie, demokratyczne państwo wprowadziło w życie nieziszczalną za komunistów ideę radzieckiej "diasjatiletki"... A zza grobu słychać chichot Lenina...

A lokalni politycy... no cóż, wyedukowani w polskiej szkole i biorący przykład z polskiej - nomen omen - klasy politycznej, okazaliby się naiwniakami, gdyby nie wykorzystali dla własnych maleńkich interesików niedoróbek systemowych.

Pojawia się taka refleksja, może antidotum na głupotę: gdyby tak, idąc pomysłem pewnej partii, zlikwidować kuratoria, nadzór pedagogiczny i odpowiedzialność za jakość kształcenia i wychowania przekazać do organów prowadzących z zagrożeniem sankcją, że jeśli szkoły w danym jst nie osiągają minimalnych standardów to minister rozwiązuje radę gminy i pozbawia stanowiska wójta, niektórzy pożal się Boże politycy z większą odpowiedzialnością graliby w swoim środowisku szkołą, a tak naprawdę, dzieckiem i jego prawem do w miarę przyjaznych warunków edukacyjnych.

I żeby była jasność: jestem przeciwny łączeniu placówek oświatowych w gminie, przy czym uważam, że w powiecie bywa to zasadne organizacyjnie, ekonomicznie i edukacyjnie rozwiązanie.

RomanG25-11-2004 11:56:52   [#13]

Nadzór pedagogiczny i odpowiedzialność za jakość kształcenia i wychowania przekazać wójtowi z Kocburowa?

Ja bym wolał zostawić kuratoria i zabrać szkoły wójtom. Oświata powinna być scentralizowana, aby trzymała pewne ogólnopolskie standardy.

Obecne rozwiązanie - dyrektor szkoły ma dwóch panów - jest chyba najgorsze z możliwych.

AnJa25-11-2004 13:54:05   [#14]
No, warto było czekać:-)

Romanie - po raz pierwszy się z Tobą wcale to, a wcale nie zgadzam!

Sorki, przegiąłem: jeśli pod pojeciem centralizacja rozumieć standardyzacja ( ale ze standardami, a nie wypracowaniami na pół strony  jak w rozporządzeniu o nadzorze) to może coś tam by sie wspólnego znalazło:-)
Antoni Jeżowski25-11-2004 19:16:05   [#15]

Romanie

Wariant z kuratorem jako organem prowadzącym i organem nadzoru przerabialiśmy już. Co z tego wychodziło - widać było gołym okiem. Czyżby odzywały się w Tobie jakieś tęsknoty, resentymenty...? ;))

A tak poważnie: nadzór u wójta to pewien skrót myślowy, ale nie będę robił reklamy programom partyjnym. Warto zobaczyć, jak to jest zorganizowane w Wielkiej Brytanii, bo - jak się domyślam - tamto rozwiązanie jest tutaj wzorcem.

Pozdrawiam :)

Slav02-12-2004 21:00:22   [#16]
Witajcie.
Wczoraj była sesja na której radni ścięli się ze soba (delikatnie powiedziane). Maja kilka koncepcji wzajemnie wykluczających się ze sobą. Genaralnie nauczyciele nie odpowiadaja tylko za trzesienia ziemi i koklusz.... Cała reszta zarzutów jakie możecie sobie wyobrazić padła w 100 %. Radni odgrzebali projekt likwidacji jednej ze szkół. Zespół juz im się odpodobał. Co bedzie dalej nie wiem. Jeszcze jestem otumaniony po srodkach uspokajających (inaczej się nie da iść na sesję na której ciągle jesteśmy  obrażani i pomawiani o rujnowanie gminy). TO JEST HORROR! Radni (niektórzy) z niepełnym podstawowym wykształceniem lub inni  po kilku piwkach (zasilający się w czasie przerwy) decydują o kształcie oświaty w gminie.... Zobaczymy co czas pokaże. Ja już mam serdecznie dosyć użerania się. Poważnie zaczynam myśleć o rezygnacji ze stanowiska d-ra (6 rok rozpoczęty i jest corocznie gorzej). :((((
Pzdr
Slav

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]