Brak czasu uniemożliwi mi dłuższą wypowiedź. A temat wart rozmowy, to prawda. Struktura każdej grupy ( czy to dziecięcej, czy osób dorosłych) ma to do siebie, ze zawsze jej członkowie grają nieodzowne dla funkcjonowania grupy role. Jest rola "gwiazdy", jest rola "ofiary" i tego się nie zmieni. Zmienić natomiast można (albo przynajmniej trzeba próbować) styl odgrywania tych ról. "Gwiazda" moze być mądrym, uczciwym i pożytecznym przywódcą, "ofiara" moze być kimś, kim trzeba się zaopiekować... Co zrobiłabym przypadku opisanym przez Małgoś? Małgoś pewnie wszystko, co można zrobić ma za sobą, świadczy o tym zmiana postawy chłopców. Radzić na odległość jest bardzo łatwo... Ale zwerbalizuje to, co mi na gorąco przychodzi do głowy: 1. Starałabym się dojść do powodów niechęci - dzieci nie potrafią same ich sprecyzować, więc może nie są one przez dzieci uswiadomione. Może nazwanie ich, uświadomienie pozwoli je usunąć. Może dziewczynki są zazdrosne? O chłopców, o ładne ubrania, o zainteresowanie nauczycieli? O samochód rodziców? O wychwalanie się tej "nowej"? Są dwie inne nowe dziewczynki, które nie budzą tylu emocji. Może warto porównac ich sytuację i znaleźć różnice. Może to w tych różnicach tkwi powód odrzucenia? 2. Wzmocnić samoocene dziewczynki - rozmawiać z nią, pokazać trudną sytuacje tych odrzucających ją dziewczynek, pokazać, że problem nie tkwi w żadnym z dzieci, ale we wzajemnych relacjach, pokazywać drobne sukcesy (np. to, że chłopcy zmienili swój stosunek do niej), wskazać osoby, które jej nie odrzucają (np. te dwie nowe kolezanki), uświadomić konieczność pkt. 3, 3. Nie zmuszać ani nie zachęcać dzieci do wzajemnych kontaktów - z niewolnika nie ma robotnika, a narzucone kontakty mogą tylko pogłębić niechęć i spotęgować dodwody odrzucenia. Obserwować grupę, interweniować, kiedy potrzeba, ale czekać, aż sytuacja sama się unormuje. Może grupie, która nie będzie widziała zainteresowania swoimi demonstracjami, znudzi się "zabawa"? 4. Porozmawiać z dziewczynkami na temat tego, co czuje odrzucana dziewczynka - przygotować z tymi dziewczynkami (wcale nie na forum klasy) pasującą to tematu insceniazcję, dramę itp. przedyskutować, co czuły 5. Przeprowadzić badania socjometryczne grupy, poszukać osób odsuniętych albo neutralnych, spróbować w sposób naturalny łączyć te osoby w grupy (np. zadaniowe) 6. Nie mieszać się w konflikty zbyt nachalnie - kontrolować sytuację i wspierać dziewczynkę, ale w sposób dyskretny, pozornie przypadkowy. Może coś pomoże? |