Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Pozostawiam bez komentarza
strony: [ 1 ]
tygrysek7519-11-2004 12:46:47   [#01]

Jak to przeczytalam to mi normalnie rece opadly. I szlag mnie trafil jednoczesnie.

Zrodlo; portal Gazety Wyborczej

Uwaga na śmierdzące bomby z "Kaczora Donalda"

var rTeraz = new Date(1100864529352); function klodka (ddo) { if (rTeraz.getTime()>=ddo.getTime()) document.write(''); }
ZOBACZ TAKŻE

Piotr Tyła 19-11-2004, ostatnia aktualizacja 18-11-2004 18:46
Kaczor Donald kojarzy się dzieciom z dobrą zabawą. Od czwartku uczniom z SP 21 na ul. Sienkiewicza będzie kojarzyć się ze smrodem i płaczem. Wszystko przez saszetki ze śmierdzącymi bombami dołączanymi do czasopisma "Kaczor Donald"

 0-->Grzegorz Piątek jak co tydzień kupił rano synowi kolorowe czasopismo. - Wsadziłem mu do tornistra, nie sprawdzając, co gazetka dołączyła tym razem. Ok. godz. 11 szkolny pedagog powiadomił mnie, bym odebrał zapłakanego syna ze szkoły - opowiada pan Grzegorz.

Okazało się, że dzieci przez nieuwagę otworzyły dołączoną do pisma tzw. śmierdziuchową bombę. Po szkole momentalnie rozniósł się nieznośny smród chloru. Zdezorientowane dzieci uciekały ze szkoły, porzucając bezładnie swoje rzeczy. Gdy się tam pojawiliśmy, na korytarzach leżały bezładnie porozrzucane plecaki, książki, popcorn.

- Zapach przypominał zgniłe jaja, był bardzo nieprzyjemny. Wrażliwa osoba mogłaby wymiotować. Wydaje mi się, że ktoś powinien zająć się osobami propagującymi takie atrakcje dla dzieci - oburzała się Krystyna Płaskoń, dyrektorka SP 21.

- Są przecież dzieci ze schorzeniami dróg oddechowych. A co by było, gdyby ten śmierdzący proszek dostał się do oczu dziecka? Na saszetkach po tych bombach znajdowały się informacje ostrzegające przed dostaniem się ich zawartości do oczu oraz ust - zauważa pedagog szkolny Romualda Krężałek-Leszczyńska.

Na szczęście dla szkoły akurat wkrótce po zdetonowaniu śmierdzących zabawek rozszalała się nad miastem wichura i udało się szybko przewietrzyć budynek.

- Co za idiota dołączył tę bombę do gazetki dziecięcej?! I jeszcze w instrukcji napisał, że to zabawka od lat trzech, ręce opadają - komentuje Piątek. - Sam teraz czuję się winny, że dałem dziecku tę gazetę - dodaje.
 
Pan redaktor bije sie w piersi:
Naczelny pisma się kaja
 not. pyo 19-11-2004 , ostatnia aktualizacja 18-11-2004 18:45
Tomasz Kołodziejczak, redaktor naczelny "Kaczora Donalda":

- Biję się w pierś. To nie był dobry pomysł. Przepraszamy wszystkie dzieci i rodziców. Nie będziemy jednak wycofywać nakładu. Każdy z dystrybutorów może indywidualnie zrezygnować ze sprzedaży.

Zaznaczam, że bomba jest bezpieczna. Spełnia wszystkie normy bezpieczeństwa zabawek. Podobne są w sklepach.
 
 
A tutaj najpiekniejszy kwiatek:
 
Co proponuje dzieciom zrobić ze śmierdzącymi bombami redakcja "Kaczora Donalda"
 Spisał pyo 19-11-2004 , ostatnia aktualizacja 18-11-2004 18:46
Wojna na zapachy
Można ją prowadzić w dwie osoby lub stworzyć całe wrogie armie. Każda strona ma do dyspozycji amunicję - smrodliwe torebki. Rzuca nią w kierunku przeciwników stojących w odległości 10 kroków. Wygrywa drużyna, która dłużej wytrzyma na polu bitwy!

Zabójcza broń

Smrodliwej torebki możesz też użyć jako broni przed chłopakami ze starszej klasy, którzy nie dają ci spokoju. Taki argument na pewno do nich przemówi!

Kawalerski smrodek

Pokaż torebkę koledze i załóż się z nim, że nie zdoła uderzeniem pięści rozerwać wewnętrznej torebki. Udało się? Teraz w nogi! Spotka go "mocno" pachnąca niespodzianka!
Marek Pleśniar19-11-2004 12:52:54   [#02]

:-))))

no cóż, jeszcze bardziej śmierdzącą bronią są durne historyjki w książeczkach, gazetach i... materiałach szkolnych publikowanych przez "półprofesjonalnych" "twórców".

Nionka19-11-2004 13:15:36   [#03]
U mnie strasznie smorodzą. "Zabawka" (?) najbardziej sposobała się uczniom najstarszych klas. Nie możemy nad tym zapanować - juz drugi dzień.
Gusia19-11-2004 13:24:41   [#04]

a ja się zastanawiałam w środe co tak śmierdzi... no nieźle

Agnieszek19-11-2004 14:26:39   [#05]

Nie wszystko, niestety, śmierdzi

>Grzegorz Piątek jak co tydzień kupił rano synowi kolorowe czasopismo. - Wsadziłem mu do tornistra, nie >sprawdzając, co gazetka dołączyła tym razem.

Niektóre gazety pachną - szczególnie te dziewczyńskie. Z darmową pomadką, dezodorancikiem, lakierem. Dla mnie te Brava, Popcorny i co tam jeszcze są o wiele gorsze - "zasmradzają" wnętrze. A rodzice? Dają pieniądze, nie sprawdzając, co w środku.

Na marginesie: U nas też "zapachniało" wczoraj.

Marek Pleśniar19-11-2004 14:41:47   [#06]

hmm.. w zasadzie..

mam parę miejsc gdzie bym wrzucił śmierdzącą bombe;-) To jak to się nazywa? Kaczor? ;-) Donald? Inni?

Gaba20-11-2004 04:11:50   [#07]

a fakt, jechało coś w szkole myślałam, że nauczycielki z chemii coś powylewały, było to w czwartek.

Super dowcip, proponuję dac nagrodę redakcji.

Dżoana22-11-2004 21:30:09   [#08]

Nic dodać...

http://www.onet.pl/ebb

ewika22-11-2004 22:50:16   [#09]
Jeżeli uczeń został przyłapany na takiej akcji dywersyjnej/ rzucanie bomby śmierdziuchowej w szkole/ to co można mu zrobić? Czy możecie zaproponować zestaw kar lub...może nagród.
RomanG22-11-2004 23:59:10   [#10]
Prace na rzecz szkoły.
Małgoś23-11-2004 00:00:12   [#11]
niech teraz przyjemnie ...wypachni kilka toalet ;-)
lunani24-11-2004 21:18:14   [#12]

Następny pomysł

http://info.onet.pl/1013856,11,item.html

15-latek groził dyrekcji swojej szkoły

 

Wrocławska policja zatrzymała 15-latka, który wysłał do dyrekcji swojej szkoły e-mail z pogróżkami. Uczeń domagał się pieniędzy i zmian w dzienniku szkolnym. W razie niespełnienia żądań groził wysadzeniem budynku.

"E-mail brzmiał bardzo groźnie, więc dyrekcja zawiadomiła nas. Policja przeszukała budynek, ale nie znalazła żadnego ładunku" - poinformował PAP w środę Artur Falkiewicz z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.

Dodał, że policyjnym informatykom udało się ustalić, że e-mail został wysłany ze szkolnego komputera. Szybko też odkryto, że autorem listu był 15-letni uczeń.

15-latek przyznał się do wszystkiego. Teraz zajmie się nim sąd dla nieletnich.

RomanG24-11-2004 21:29:59   [#13]

Sąd dla nieletnich... Ciekawe, po co?

Niech ojciec tyłek spierze, to często najlepszy lek na młodzieńczą głupotę.

irola24-11-2004 23:47:46   [#14]

U mnie też przez dwa dni co drugą przerwę unosił się "bombowy" odór.

Uznałam, że za głupotę dorosłych nie będę karała dzieci, bo gdybym była w ich wieku, to też bym pewnie wykorzystała okazję i komuś podłożyła to świństwo. Poszłam za to do pobliskich kiosków aby kupić kilka Kaczorów i wysłać ten śmierdzący pomysł redakcji, ale niestety - wykupili!!.

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]