Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Ile jest warta matura nic nie warta...?
strony: [ 1 ]
amrek18-11-2004 10:51:32   [#01]
Z dziesiejszych faktów na interii:  Jak zdać maturę
zam. 18.11.2004 07:10
 
Jest się o co bić, ten egzamin zdaje ponad 300 tys. maturzystów. Za dodatkowe przygotowanie do nowej matury wielu jest gotowych zapłacić.

Wielu innych chce zarobić - pisze "Gazeta Wyborcza".
W gazetach coraz trudniej znaleźć ogłoszenia korepetytorów. Ogłaszają się za to zdesperowani rodzice. "Potrzebny nauczyciel przygotowujący do nowej matury z języka polskiego" - to anons z Kielc. Największe oblężenie przeżywają korepetytorzy mający za sobą kursy w Okręgowych Komisjach Egzaminacyjnych. To oni będą w maju sprawdzali zakodowane prace maturalne. Znają najlepiej tajniki nowej matury - i swoją wartość na rynku.
Dotychczas polonista z gdańskiego liceum brał za godzinę 25 zł. Teraz ceny wyraźnie podskoczyły: nauczycielka polskiego z renomowanego LO (po kursie) w Trójmieście bierze 35 zł i nie ma już wolnych godzin wieczorami. Polonista z podkieleckiego liceum (po OKE) bierze 70 zł za godzinę, w stolicy są korepetytorzy, którzy uczą za ponad 100 zł.

Ręce zacierają też właściciele firm organizujących kursy przygotowujące do nowej matury. Zbiorowe dokształcanie cieszy się wzięciem, bo wychodzi taniej niż indywidualne korepetycje. "Obawialiśmy się, czy znajdziemy chętnych na dwie grupy przygotowujące do egzaminu z angielskiego, a mamy już trzy i szykuje się kolejna" - mówi Łukasz Jurczak z gdańskiej szkoły English Unlimited.

Szkoły same próbują zaradzić sytuacji. Im też zależy, bo od tego roku matura oceniana będzie nie przez ich nauczycieli, tylko przez osoby z zewnątrz. Jej wyniki będą więc bardziej obiektywną oceną szkoły. "U nas uczniowie trzecich klas sami organizowali pielgrzymki, by zwiększyć im liczbę godzin lekcyjnych, dołożyłem im więc tyle dodatkowych lekcji, ile mogłem" - mówi dyrektor VI LO w Białymstoku Marek Onoszko.

Ostatnim hitem na rynku nowej matury są szkolenia z prezentacji. Na nowej maturze bowiem egzamin ustny z polskiego zastąpił swoisty wykład w wykonaniu maturzysty przed komisją egzaminacyjną. Młodzież już zna tematy, prezentować je będzie wiosną. W przygotowaniach pomagają szkoły: na konsultacjach nauczyciele podpowiadają lektury, doradzają merytorycznie.

document.write(''); (PAP)
beera18-11-2004 11:09:08   [#02]

Unia wolności

w dolnośląskim ma taki pomysł, ktory nazwwała " szkoła douczająca"- polegać ma rzecz na dostarczeniu dzieciom dodatkowej oferty zajęć pozalekcyjnych.

I ja mam dwie konkluzje na ten temat:

  1. wiele z naszych szkół przestało być szkołami " uczacymi", a stalo się douczającymi- zazwyczaj po poludniu i odpłatnie. Domowe szkoły douczające ;-)
  2. projekt UW padnie, bo nikt po poludniu z belfrow mogących za godzinę dostać 100 zlotych nie przyjdzie po 20

i trzecią mam też konkluzję- jak słyszę opowiesci o zakladanym " a priori" autorytecie nauczycielskim, jak słyszę o misji, miłości do dzieci, powołaniu, trudzie, poświęceniu, niezrozumieniu, to mi prawdy wklejone tu przez agnieszką stają przed oczyma jako przeciwwaga.

Marek Pleśniar18-11-2004 11:12:04   [#03]

płacę za korki i wiem ze sporo osób płaci

szkoła już dawno nie doucza skutecznie szanowni Państwo.

Nie ma czasu dla ucznia, nie zdąża, nie reaguje również niestety gdy trzeba.

Piszę jako rodzic.

amrek18-11-2004 12:08:22   [#04]

dobrze

że zdążyłam wkleić.

Przed chwilą zajrzałam na interię. Już stamtąd ta info spadła.

Szybko...jak na mój agnieszkogust.

szkoła douczająca, powiadasz, asiu:-(

beera18-11-2004 12:34:35   [#05]

ano:-(

 

szkoła douczająca  po szkole uczącej

gdzieś jest tu błąd logiczny- w twierdzeniu że "szkoła jest uczaca"?

 Bo skoro mamy do czynienia ze szkołą uczącą, to po co nam douczająca?

A jesli nie mamy szkoły uczącej, to nam nie pomoże douczająca...

można się tak "bawić" w nieskończonośc- ale to smutna zabawa

Majka18-11-2004 15:38:27   [#06]
Amrek nie wkleiła komentarzy maturzystów: większość narzeka, że w tak licznych klasach nie ma mowy o solidnym przygotowaniu.
Majka18-11-2004 15:50:39   [#07]

druga strona - artykułu ciąg dalszy

Trzecioklasiści z VI LO w Białymstoku mówią: - U nas korków nie bierze tylko jedna osoba, z przyczyn finansowych. Maturzysta Krzysztof wyjaśnia: - Ja też biorę, bo... Nie opanuję całego materiału w 30-osobowej klasie...


Szkoły same próbują zaradzić sytuacji. Im też zależy, bo od tego roku matura oceniana będzie nie przez ich nauczycieli, tylko przez osoby z zewnątrz. Jej wyniki będą więc bardziej obiektywną oceną szkoły.

- U nas uczniowie trzecich klas sami organizowali pielgrzymki, by zwiększyć im liczbę godzin lekcyjnych, dołożyłem im więc tyle dodatkowych lekcji, ile mogłem - mówi dyrektor VI LO w Białymstoku Marek Onoszko.

Podobnie jest w I LO w Gdańsku. - Ale to za mało - wzdycha Agata Grabowicz, maturzystka z "jedynki". - Ja i tak potrzebuję indywidualnych lekcji.

I komentarz ;)

Co na to ministerstwo?

- Rozumiem, że niepokój młodych ludzi przed nowym egzaminem - mówi Anna Zawisza, dyrektor departamentu kształcenia w MENiS. - Rozmaite firmy potrafią go podkręcać. Także szkoły straszą uczniów, bo boją się o wyniki.

Więc nie liczba godzin, nie krótsze o rok liceum, nie liczne klasy.... Szkoły straszą uczniów - tu jest problem wg ministerstwa!

amrek18-11-2004 16:00:58   [#08]

Majko

wkleiłam dosłownie to, co znalazłam na interii o 10. 50. :-)

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]