Na ogół moje miasto w mediach źle się kojarzy. Zatem z belferskiej działki i dzisiejszej GW - wklejam tekst, bo po kilku dniach już go nie będzie, szybko archiwizują.
Marcin Markowski
12-11-2004 , ostatnia aktualizacja 12-11-2004 18:43Wojciecha Ulatowskiego, nauczyciela wychowania fizycznego, znają nawet w Tarnawatce (woj. lubelskie) i Krośnie Odrzańskim (ściana zachodnia)0-->Pan Wojtek uczy wf. w XII LO w Łodzi. Ogólnopolską sławę przyniósł mu internet. Absolutnie społecznie zrobił stronę czytaną i wykorzystywaną przez nauczycieli wychowania fizycznego z najdalszych zakątków kraju. Takie vademecum nauczyciela wf.
Strona to prawdziwa kopalnia wiedzy i pomysłów na ciekawe lekcje. Są informacje potrzebne do awansu zawodowego, opisy najważniejszych międzynarodowych testów sprawnościowych, gotowe konspekty treningów koszykarskich, siatkarskich, piłkarskich, lekkoatletycznych, pływackich, gimnastycznych etc., bibliografie, linki. Na stronie nauczyciele mogą publikować też programy autorskie, zadawać pytania, dyskutować, wymieniać się pomysłami, a nawet wzajemnie "namierzać" - chcąc odświeżyć przyjaźnie ze studenckich czasów. Za nic nie muszą płacić.
- Jakieś dwa lata temu zacząłem się starać o tytuł nauczyciela dyplomowanego. Nie znałem warunków awansu. W internecie znalazłem tylko strzępy informacji, w dodatku porozrzucane na różnych stronach. Postanowiłem je uporządkować - opowiada pan Wojtek. Porządkował po pracy, na domowym komputerze, codziennie po kilka godzin. Jednocześnie reklamował stronę znajomym nauczycielom, by reklamowali ją dalej. - Po to, by każdy tworzył ją po trochu. I udało się. Strona jest znana w całej Polsce. Gdy ktoś na niej o coś pyta, w mig dostaje dziesiątki odpowiedzi. Kręci się sama, a ja ją tylko pielęgnuję i uaktualniam - uśmiecha się Ulatowski.
- Świetny pomysł! - chwali Magdalena Kozieł, nauczycielka wf. z Nowego Dworu Gdańskiego. - Gdy po rocznym urlopie wróciłam do pracy, nie wiedziałam, jak pisać po nowemu tzw. plany wynikowe (całoroczne harmonogramy zajęć wf. dla różnych klas - red.). Wtedy ta strona bardzo mi pomogła.
- Strzał w dziesiątkę - komplementuje pana Wojtka Beata Leśkiewicz, nauczycielka wf. z Krosna Odrzańskiego. - Korzystam z niej kilka razy w tygodniu. Wiem o wszystkich nowościach dotyczących wychowania fizycznego, a ostatnio przeprowadziłam w swojej klasie rozgrzewkę do unihokeja według opublikowanego tam pomysłu. Wypadła super!
Pana Wojtka podziwia również dyrektorka jego szkoły Halina Wróblewska, z wykształcenia rusycystka: - Szkoda, że nauczyciele rosyjskiego nie mają takiej strony. Każdemu brakuje czasu, by się tym zająć.
Główne zajęcie 36-letniego Ulatowskiego to jednak praca z młodzieżą. Zanim trafił do "dwunastki", uczył w podstawówce przy ul. Milionowej. Uważa się za nauczyciela z powołania, które odkrył w sobie w 1987 r. w podłódzkim Justynowie. Pojechał tam na kolonie w roli fizjoterapeuty, ale ktoś nie dojechał i został wychowawcą. Do dziś.
- Młodzi ludzie są weseli, potrafią być bezinteresowni i wdzięczni. Jestem do nich podobny, dlatego ta praca sprawia mi niesamowitą frajdę - mówi.