Forum OSKKO - wątek
TEMAT: |
Ostrzegm przed przedstawieniem profilaktycznym |
Magosia | 06-11-2004 00:17:59 [#01] |
---|
Krakowskiego Biura Promocji Kultury pt. "Wieżowiec" . Odstawili mi dzisiaj taką chałturę, że nawet jak na pozim chałtury objazdowej -nie zdzierżyłam. Zagroziłam, że jak nie zwrócą kasy to ich w "Gazecie Szkolnej" opiszę dokładnie. Właśnie skończyłam opisywać. Czekam na reakcję do poniedziałku. Więc pomyślałam,że ostrzegę forumowiczow z terenu działania Biura. Tyle razy sobie obiecywałam, żadnych objazdowych i znowu dałam się wrobić. Jakie macie doświadczenia w tej kwestii ? |
Gaba | 06-11-2004 04:21:42 [#02] |
---|
a gonić to ze szkoły Dokładnie takie - dlatego po jednym wyjściu do "teatru" wyrzucam "zoa" ptasie, człowieka-pytona, chińskie smoki, ukraińskiego siłacza, monodramy na bazie, adaptacje w oparciu... - zdecydowanie temu przemysłowi chałturzanemu powiedziałam nie i jestem konsekwentna... to, że to zjawisko istnieje, jest wyłącznie wynikiem sposobu funkcjonowania szkół - bo niby w jaki posób podniesie się poziom kultury, jak dzieci zobaczą slajdy z wyjazdu do Afryki (oczywiście, kiedy zapłacą po 5 zł), albo jak wzrośnie wiedza nt. gadów i płazów pytonich, gdy siłacz z Ukrainy w uściskach i węzłach jakowyś będzie nas owym zwierzęceim przestraszał... - to, że paru czujących powołanie ludzi będzie teatry powoływało eksperymentalne, terapeutyczne, lecznicze itp. - nie spowoduje, że coś w szkole zostało załatwione. No, może odwalone i odhakowane na arkuszu diagnostycznym (jakie szkoła podejmuje działanie...) Jednym slowem - szkoda czasu, zabiegu i palącego wstydu przed rodzicami za... drobnych naciągaczy. Lepiej zrobić spotkanie z kims wielkim, albo się do takiego spotkania przyłączyć. ;-) |
Jasiu | 06-11-2004 08:02:22 [#03] |
---|
Podzielam pogląd Gaby, sam też gonię wszelkich naciągaczy estradowych w liczbie dwóch (cała obsada) z niby to rewelacyjnym spektaklem. A najbardziej denerwujące są rozmowy telefoniczne z Biur Krakowskich - próbują na siłę wciskać kota w worku. Gonię też roznosicieli niby to darmowych biletów do cyrku - a potem dziecko płacze w domu, bo dostał darmowy bilet, a rodzic (który musi zapłacić) nie chce z nim iść - a w cyrku tylko wyliniały koń, co mu się chodzić nie chce, nie mówiąc o bieganiu. |
Jacek | 06-11-2004 10:47:33 [#04] |
---|
Ja podobnie jak Gaba i Jasiu. Od 4 lat gonię wszystkie wędrowne trupy, dusicieli, itp. Fakt, że Krakowskie Biura wiodą prym w próbach nakłonienia do przedstawień różbych maści. Ale juz sie mocno uodporniłem i daję im co najwyżej 10 sek. podczas rozmowy telefonicznej i kończę ją mówiąc, że na ten rok szkolny juz mamy zamówione spektakle :)). Współpracujemy z Narodowym Teatrem Edukacji z Wrocławia i jesteśmy bardzo zadowoleni. Nie chodzi tu o reklamowanie ale są po prostu w porządku. Zamawiamy 2 spektakle na rok szkolny, które są na dobrym poziomie, odbywaja się w sali kinowej, którą oni wynajmują bo w szkole nie mamy warunków a sala gimnastyczna to bez sensu. Koszty na ucznia to ok 10 zł za przedstawienie, więc na rok wychodzi ok 20 zł ale wiem za co płacę i nie żałujemy. I jeszcze jedna ważna informacja: kiedyś zrobili nam przedstawienie inne niż zamówiliśmy bo ktoś w biurze coś pomylił lecz po naszym proteście zwrócili pieniądze i przyjechali jeszcze raz z właściwym spektaklem i zagrali za darmo. |
Marek Pleśniar | 06-11-2004 11:45:17 [#05] |
---|
mam podobne spostrzeżenia co Wy. Najczęściej są to chałtury wędrowne metodą "teatru półtora aktora" |
agabu | 06-11-2004 11:51:59 [#06] |
---|
Ja też gonię Metody nauczyłam sie z naszego forum. Rewelwcyjna! Skuteczna na tyle, że drugi raz nigdy nie dzwonią. |
Rycho | 06-11-2004 12:30:04 [#07] |
---|
:-) ja ani nie gonię, ani nie mówię, że mam już na ten rok zamówione spektakle. Chociaż są to dobre metody na takie coś.
Ja (a w zasadzie w sekretariacie) po prostu otrzymują oni informację, że szkoła nie korzysta z takich imprez ponieważ w Krakowie jest tyle różnych sposobów na "ukulturnianie", ze możemy wyboru dokonywać sami z powszechnie dostępnej oferty.
I muszę wam powiedzieć, że od jakiegoś czasu ilość takich ofert dla szkoły dość znacznie się zmniejszyła.
Może ktoś tu powiedzieć, że tak można mówić jak się jest w Krakowie. Jasne, że wtedy jest łatwiej. Ale z punktu widzenia jakości takich imprez uważam, że lepiej zorganizować uczniom wyjazd 1 raz w roku do prawdziwego teatru, na sprawdzony spektakl, niż kazać im oglądać w jakiejś szkolnej sali "dzieło" jak to Marek słusznie nazwał "teatru półtora aktora". Chyba, że ... chyba, że uda się sprowadzić cały teatr z jakąś sztuką i ma się w szkole (albo np w gminnym ośrodku) odpowiednie warunki (np aula z odpowiednim nagłośnieniem)do tego by mógł się on pokazać. Znam jeden taki krakowski teatr, który tak można sprowadzić i wystawia niezłe sztuki dla dzieci i młodzieży. |
agabu | 06-11-2004 12:38:32 [#08] |
---|
Nie wiem kto to napisał na forum ale ja stosuję taki tekst: "Oczywiście, zapraszam. Wynajmę wam salę za 100 zł (przy namolnych kwota wyższa) sami się rozreklamujecie, sprzedacie bilety i posprzatacie po sobie, chyba, ze zapłacicie osobno za sprzatanie. Sala płatna z góry 3 dni przed spektaklem, za ewentualne sprzątanie po spektaklu. Spektakl po zajęciach szkolnych. Cały zysk z przedsięwzięcia jest wasz." Dziękują lub coś bąkają i więcej nie dzwonią. Dziękuję raz jeszcze autorowi pomysłu. Od pół roku mam święty spokój! |
Małgoś | 06-11-2004 13:12:30 [#09] |
---|
wyznaję zasadę, że modlić się należy w świątyni, smakowac dzieła sztuki w galerii lub muzeum, spać w łóżku, jeść przy stole, a spektakle oglądac w teatrze ...a nie w odrapanej sali gimnastycznej spektakl teatralny to nie tylko aktor + rekwizyt, to miejsce, ubiór - cały rytuał uczestnictwa w sztuce |
Botka | 06-11-2004 13:22:50 [#10] |
---|
Tego typu spektakle u nas rozwiązuje OP. Jeżeli jest oferta nasz pedagog dzwoni do OP i jeżeli mają pieniądze to rezerwują salę kinową i dla danej szkoły lub dwóch (zależy od liczby uczniów) organizowany jest spektakl. Do szkolły nie zapraszamy żadnych spektakli, bo zazwyczaj nie wszyscy są zainteresowni, a wiąże się to z blokadą sali gimnastycznej, czy też holu. Uważam podobnie jak Małgoś -
"spektakl teatralny to nie tylko aktor + rekwizyt, to miejsce, ubiór - cały rytuał uczestnictwa w sztuce". |
| | UWAGA! Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.
|