Art.39 ust.3 i 4 Ustawy - Karta Nauczyciela:

3. Wynagrodzenie wypłacane jest nauczycielowi miesięcznie z góry  w pierwszym dniu miesiąca. Jeżeli pierwszy dzień miesiąca jest dniem ustawowo wolnym od pracy, wynagrodzenie wypłacane jest w dniu następnym.

4. Składniki wynagrodzenia, których wysokość może być ustalona jedynie na podstawie już wykonanych prac, wypłaca się miesięcznie lub jednorazowo z dołu w ostatnim dniu miesiąca. Jeżeli ostatni dzień miesiąca jest dniem ustawowo wolnym od pracy, wynagrodzenie wypłacane jest w dniu poprzedzającym ten dzień, a w wypadkach szczególnie uzasadnionych wynagrodzenie może być wypłacone w jednym z ostatnich pięciu dni miesiąca lub w dniu wypłaty wynagrodzenia, o którym        mowa w ust.4.

KN - Art. 39. 3. Wynagrodzenie wypłacane jest nauczycielowi miesięcznie z góry w pierwszym dniu miesiąca. Jeżeli pierwszy dzień miesiąca jest dniem ustawowo wolnym od pracy, wynagrodzenie wypłacane jest w dniu następnym.

pozdrawiam

Nie ostatniego, a pierwszego lub następny jeśli święto - nauczyciele, a tak jak piszesz to obsługa i adm.

nic z tego

I jeszcze sprawa banków. Zresztą już o tym pisałem. Niezły pasztet jest gdy 1 wypada w piątek. Jeśli nauczyciel ma konto w innym banku niż szkoła to kasa dotrze do niego najwcześniej w poniedziałek jak ma pecha to we wtorek czyli 5. I najweselsze jest to że wszyscy są w porządku. Szkoła wysyła pieniądze 1 bo podobno inaczej nie może. (a pracownika to nic nie powinno obchodzić, bo zobowiązaniem pracodawcy jest wypłacić 1 i to wcale nie jest to samo co wydanie dyspozycji przelewu) Pracownik ma mieć wypłatę 1 a nie pasek i informacje że "dzisiaj wysłaliśmy, proszę pytać w banku". Bank szkoły dnia 1 (wariant optymistyczny) dokonuje transferu do banku pracownika.

I tu zaczynają się jaja. Kasa na konto pracownika dociera np. 4 i nikt się nie chce przyznać że je miał przez dwa lub trzy dni. Pytałem w bankach jeden twierdzi że od piątku nie ma mojej kasy drugi że dostał ją w  poniedziałek. Jak pytałem czy ta kasa tak sobie krążyła po internecie przez weekend to robią rybę :o i jest cisza. Nie wiadomo też kto w takiej sytuacji powinien zapłacić odsetki.

Można pomóć

w niektórych wypadkach :a/ proponując Bank w którym płatnik ma konto

b/ poprosić o wypłatę w trudne miesiące ( piatek) do "ręki" i samemu zasilic tego dnia konto ( za to księgowa mnie zabije)

Nic nie ma zawiłego w wypłacie "wcześniejszej" .Otrzymując wynagrodzenie zamiast pierwszego danego miesiąca ,ostatniego miesiąca poprzedzającego stwarzamy sytuację kumulacji dwóch wynagrodzeń w jednym miesiącu - co skutkuje dla płatnika wynagrodzeń koniecznością wcześniejszego o miesiąc generowania kasy na ZUS ( ta jest płacona zawsze w następnym miesiącu).Są to niezłe pieniadze !!

ja na banki jestem uczulona

Ja składałam regularne infomacje nt. pracy banku, który robił u nas over nighty. Jeszcze lepiej jest gdy - 1 maja jest w środę, 2 maja mamy wolne, potem jest 3 maja + 4 i 5 - wychodziły pieniądze dopiero 6, by do nauczycieli dotrzeć...

- o każdej takiej sytuacji informowałam jako dyrektor OP, gdyż bank był wybrany w drodze przetargu, nie ja o wyborze decydowałam. Pisałam też pisma - dociekliwe i nie ukrywam bardzo wymagające, np. podstawowe pytanie/problem - nie kiedy zostało zlozone polecenie wyksięgowania (mogło byc np. 3 maja), a kiedy zostało złożone polecenie wysyłki (to dwa rózne pojęcia)... - nigdy nie potrafiono mi odpowiedzieć, czemu, gdy składałam polecenia ostatniego kwietnia, pieniądze nie wychodziły 2 maja (banki pracują!!!).

Z każdej takiej sytuacji robiłam notatkę i - powiadamiałam komunikatem grono, jeżeli mieliby miec ochotę domagac sie odsetek - to zpłacic musiałabym (i to w skragach na bank opisywałam) i domagałabym się tych pieniędzy od banku.

Dziś mam multi casha - sprawa super, wysyłamy, podgladamy, co mamy, co poszło, mogę dokładnie dać polecenie np. w środę, by o 4.00 wyszły pieniądze z konta szkoły i ranną sesją są u ludzi. Czuję się w porządku.

Nie wiem, czy mój glos (hi-hi-hi) zadziałał, że OP zrezygnował, ale nie może być tak, że OP nie wie, że bank zawala.

chyba że jest inaczej - polecenia przelewu są oddawane do banku po południu - to jest nie fair! Za tempo pracy w szkole odpowiada dyrektor, za nieterminowe wypłaty - dyrektor i potem może dochodzić swego dobrego imienia i odpłaty... od banku.

Dziś - bank jest okey, ludzie maja pieniądze  - ja mam satysfakcję i konfort.