Forum OSKKO - wątek

TEMAT: anonim
strony: [ 1 ]
Basia D15-10-2004 20:56:25   [#01]
co zrobilibyście z anonimem na nauczyciela podpisany rodzice? przyszedł pocztą wpisany? a w szkole skaplikowana sytuacja  " międzyludzka wśród pracowników"
violka15-10-2004 21:08:06   [#02]

anonimy powinny być wyrzucane do kosza. ale ponoć powinno się sprawdzić "sygnał"

być może coś w tym jest, a może to nagonka na nauczyciela

anonimy podpisane "rodzice" to najczęściej 2-3 osoby, którym coś się nie podoba - które chcą dokopać n-lowi, a nie załatwić sprawę

jeśli problem jest naprawdę - to zwykle rodzice przychodzą i mówią, co najwyżej zastrzegają sobie anonimowość

można sprawę wybadać dla samego siebie - przecież i tak nie wiadomo komu odpowiedzieć

a na kolejnym zebraniu n-le powinni zapoznać rodziców ze statutem - a w szczególności z procedurą rozwiązywania konfliktów

Gaba15-10-2004 21:08:48   [#03]
nic!
Jersz15-10-2004 21:09:15   [#04]

do kosza

Ja zrobiłbym to co wskazuje mi poniższe rozporządzenie. Pozdrawiam Jersz

ROZPORZĄDZENIE
RADY MINISTRÓW
z dnia 8 stycznia 2002 r.

w sprawie organizacji przyjmowania i rozpatrywania skarg i wniosków.
(Dz. U. z dnia 22 stycznia 2002 r.)

§ 8.

1. Skargi i wnioski niezawierające imienia i nazwiska (nazwy) oraz adresu wnoszącego pozostawia się bez rozpoznania.

Jersz15-10-2004 21:12:45   [#05]

do violki

Piszesz "a na kolejnym zebraniu n-le powinni zapoznać rodziców ze statutem - a w szczególności z procedurą rozwiązywania konflikt"

Ja nie radzę tego robić. Jeśli jak piszesz może to być nagonka, to tylko dasz satysfakcje tej osobie. Dobrze radzi  gaba. Ja podałem tylko podstawę prawną.

Pozdrawiam Jersz

bogda315-10-2004 21:15:58   [#06]

anonim

  Jakiś czas temu  - moja oświecona, wykształcona, moja siostra szkolna, prawnik z zamiłowania, derektorka z konkursu, została bohaterką b. nieprzyjemnego anonimu.Ponieważ fakty znane były nie tylko mnie, wrzała cała szkoła - mnie PRZYPISAŁA autorstwo tego listu do prezydenta miasta oraz organu prowadzącego.Cxy chcecie wiedzieć co było dalej?
Jersz15-10-2004 21:18:09   [#07]

Chcę, ale ...

Czy to odpowiednia godzina na tego rodzaju opowieści. Dzieci jeszcze nie poszły spać. Może po 23.00? ;-)

Jersz

violka15-10-2004 21:23:48   [#08]

Jersz

może i racja - takie osoby podniecają się wywołanym efektem

lepiej więc nic - czyli do kosza

violka15-10-2004 21:28:00   [#09]

ale zastanówmy się

jeśli nie będzie nic - to będą pisać dalej, wyżej

zwykle są to osoby, które same ze sobą mają problemy - więc będą do skutku działać, nawet jeśli same sobie robią przy tym kuku

Jersz15-10-2004 21:32:03   [#10]

Wyżej tez obowiązują przepisy

Ci wyżej też powinni znać

ROZPORZĄDZENIE
RADY MINISTRÓW
z dnia 8 stycznia 2002 r.

w sprawie organizacji przyjmowania i rozpatrywania skarg i wniosków.
(Dz. U. z dnia 22 stycznia 2002 r.)

A jak nie znają to może przynajmniej nie chcą się sparzyć. Nauczycielka ich oskarży o pomówienie.

bogda315-10-2004 21:48:10   [#11]

ANONIM

  I teraz z perspektywy 3 zmarnowanych i chorych lat wiem, że powinnam wnieść z powództwa cywilnego pozew o zniesławienie i pomówienie i zażądac conajmniej tysiąca tysięcy odszkodowania. Nie życzę nikomu byc posądzonym o autorstwo ohydnego anonimu.
Basia D15-10-2004 22:51:36   [#12]
a ja sie zastanawiam czy to któryś z n-li nie zrobił tgo , żeby nie stwierdzić dyr. nie zareagował , bo u mnie najczęściej to n-le piszą
Magosia15-10-2004 22:59:11   [#13]

Wiesz, to masz problem

większy niż myślałaś.
poszukaj odpowiedzi na pytanie : dlaczego nauczyciele piszą - jeśli piszą- dlaczego nie spróbują porozmawiać?
Kogo- czego się boją?
Bo anonim to tchórzostwo, albo łagodniej: lęk i niewiara...
A dlaczego sytuacja skomplikowana? #1
Jak w takiej sytuacji -wlaściwe stosunki wychowawcze krzewić?
młodzież, dzieci to doskonale wyczuwa...
Basiu, anonim wrzuć do kosza- ja bym tak zrobila, ale ...problem stosunków zostanie i żaden kosz tego nie zmieni.
Powodzenia , ale nie zamykaj oczu - zmierz się z problemem, bo łatwiej nie będzie..
Tak sądzę, nie znam szczegółów.. :-)
Basia D15-10-2004 23:03:35   [#14]
no cóż na forum nie napiszę , kiedyś trochę się rozpisałam. mobingi dys...
Gaba16-10-2004 03:19:16   [#15]

Nie jest tak źle, dziewczyny!

Anonim czy donosik jest problemem moralnym, można o nim mówić na radzie pedagogicznej, ale z rozpatrywaniem bym się wstrzymała, można zbadać sprawę w trybie kontroli wew. zrobić notatkę - można! Bywa, że opisane sprawy są ważne.

A le co dalej, czy chcesz uprawiać dialog z duchami?

Miałam parę anonimowych telefonów, zawsze (jeżeli zdążę), odpowiadam, że dziękuję za informację, ale trudno mi ją będzie rozpatrzyć. Bywa, że jest to jakiś krzyk, stek wyzwisk, pomówienia (dowiedziałam się, ile nachapałam się forsy przy przyjmowaniu dzieci)

 

W kwietniu sprzątałam sobie taką zapomnianą szafę, z pożółkłych starych kopert wysypały się donosy, kawał historii mojej szkoły, znam tych ludzi jak przez mgłę... ile tam inwektyw, ile drobiazgów, ile spraw z punktu widzenia dzisiaj nieważnych. Oczywiście, to było dwadzieścia lat temu. Zachowam te anonimy, są one obecnie bardzo śmieszne - argumentacja, zwroty z innej epoki, sytuacje opisywane (jak długo ten cham z kucykiem będzie uczył jeszcze nasze dzieci, wśród których są dzieci porządnych milicjantów... - pytał z ktoś z dramatyczną swadą retoryki podwórkowej).

 

Wpłynęła i do mnie kartka (podpisana rodzice z kl. np. IIX) z adresami blogów internetowych, gdzie dzieci sobie brzydko o sobie pozwoliły...

- nie będę latać po Internecie...

- dawno te strony znam...

- zrobiliśmy serie spotkań o odpowiedzialności za słowo...

i - nie reaguję na podpis pt. rodzice z kl. IIX, a ponieważ wiem, kto na pisał, przecież nie będę wyjaśniać komuś, że jak chciał zgłosić skargę, to..., a jak nie to... że można rozmawiać, że można uwagi przekazać dyskretnie wychowawcy, ż e szkoła zrobi zajęcia o wartości słowa.

 

Pozostają jednak anonimy pracowników - jest to bardzo przykre, że to takich metod posuwają się ludzie, koledzy z pracy, że nie mają odwagi podyskutować otwarcie, że jeżeli organizacja jest w kryzysie, to po przeanalizowaniu różnych sytuacji, każdy weźmie cząstkę i po prawi część swojej organizacji...

-bo nie ma bonów, jak były, to nie takie, jak nie takie, to powinny być inne, nie ma mydła, zwłaszcza mydła różowego, ale lepsze było w ciapki - trochę trywializuję.

Tragedia dzieje się wtedy także, gdy w szkole pozostaje skrzywdzony konkurent do teki dyrektorskiej, skrzywdzony z kompleksami na władzę. Szkoda wtedy szkoły! Szkoda ludzi, którzy polaryzują, bo ja np. nie muszę być kochana, bo dyrektor nie jest od kochania, ale nie mam zajadłych wrogów, mogę mieć niezadowolonych pracowników, że muszą znowu coś robić. Ale nie wrogów!

Jeżeli mogłabym pomóc cos doradzić, pisz na priva - Basiu D. Ty także, pewne rzeczy wyglądają dziwnie, gdy się o nich napisze z konieczności we fragmentach. Ale warto przegadywać je! Tak robimy np. z Wiolą, z Ewą Rz. Warto poznać zdanie i inne sytuacje, które mogą się podziać.

Fred16-10-2004 08:07:20   [#16]

Jeśli autorem nie jest Gall Anonim - do kosza. Ustaw kosz w miejscu najbardziej oddalonym od biurka, zasiądź wygodnie w fotelu, chwila skupienia i.. pac.. Można przy okazji pomyśleć jakieś życzenie.

Marek Pleśniar16-10-2004 09:00:46   [#17]

do kosza:-)

zgadza się. Choć wiem - że kusi - tak jak ludzi kusi podobno ogladanie tych programów w TV gdzie jeden pan z jedną panią żrą paskudne robale. To podobnej proweniencji zjawisko

bogda316-10-2004 09:05:29   [#18]

papier można pacnąć do kosza....

  "Tragedia dzieje się wtedy także, gdy w szkole pozostaje skrzywdzony konkurent do teki dyrektorskiej, skrzywdzony z kompleksami na władzę" - a jesli nie jest to konkurent do fotela dyrektorskiego ale ofiara tragicznej pomyłki i wrobienia?
Fred16-10-2004 09:54:31   [#19]

No to pogadajmy o naszej mentalności, o naszej świadomości narodowej, o naszej chrześcijańskości.., o "obrazie duszy polskiej", o poklasku, jaki zdobywają miernoty (jak ktoś do mnie na priva parę dni temu pięknie okreslił..) A choćby i tutaj, na forum.. Jakże często bezrozumnie odbieramy czyjeś wypowiedzi, wysnuwamy absurdalne wnioski, oskarżamy, piętnujemy.. Tylko czekać, aż jakiś kretyn, który czyta nasze wypowiedzi, te poważne i krotochwilne, nasmaruje anonim do sołtysa, wójta, burmistrza, prezydenta, biskupa..

Obrzydzenie ogarnia na wieść, że jesteśmy narodem paszkwilantów , donosicieli na sąsiadów, współpracowników, przyjaciół.. (sorry za uogólnienie). To ta ciemna strona, nasz cień.

Fred16-10-2004 10:16:40   [#20]

A anonimowe to ankiety. W ramach ..jak tam to..- mierzenia jakości.

Słońce własnie wyjrzało i uczyniło jedną stronę słoneczną;-))) Pozdrawiam.

Maelka16-10-2004 10:29:10   [#21]

Fred

Bardzo dużo goryczy jest w tym, co napisałeś. Myślę, że nieco przerysowałeś sytuację i przedstawiłeś ją w zbyt ciemnych barwach. Nie jesteśmy aniołami, ale paszkwilantami i donosicielami też nie. Aż czasami szkoda, bo może uniknęłoby się wielu rodzinnych tragedii rozgrywających się za cichą zgodą sąsiadów.

Anonim może być obrzydliwy. Ale taki sam może być list podpisany. I wcale nie musi to oznaczać , że ten, kto sie podpisał ma wiecej odwagi cywilnej...

Nie bronię autorów anonimów, ale rozumiem, że są jakieś powody, dla których ludzie uciekają się do takich nieszlachetnych sposobów. I nie zawsze te powody muszą być obrzydliwe...

Może za mało mówimy o odwadze cywilnej, może nie potrafimy jej docenić? Szkoła niestety, skutecznie zniechęca do wykazywania się odwagą cywilną. Nie chodzi o bezczelność w stosunkach uczeń - nauczyciel, ale o zrozumienie i szacunek.

Może sami (nieświadomie, ale zawsze) uczymy, że lepiej powiedzieć pół prawdy, oszukać, zagrać na emocjach. Kto z nauczycieli zniesie ucznia, który (w zasadnej sytuacji) wstanie i powie: "Nie zrozumiałem dzisiejszej lekcji...", " Proszę nas nie obraźać...", "Proszę poszanować moje prawo ..."itp. O takim uczniu powie sie raczej: wichrzyciel, bezczelny. Rzadko zdarzy się osoba, która podejmując ewentualną polemikę najpierw pochwali za odwagę...

A może warto?

Renata16-10-2004 10:53:11   [#22]

warto

prawda obnaża, sięga głęboko do ludzkich pokładów,

może zranić, ale w tym jej siła...

Renata16-10-2004 10:56:08   [#23]
..i wytrąca z rąk atut anonimom..
Fred16-10-2004 13:15:49   [#24]
Pewnie, że przerysowałem.

I zgadzam się z Wami dziewczyny. Miłego popołudnia:-)
Maelka16-10-2004 13:44:20   [#25]

Miłego!

:-)

Nula16-10-2004 14:15:56   [#26]

anonimy

są obrzydliwe!

W swojej krótkiej kadencji przeżyłam anonim rodzica do MEN-u. Nie chę opisywać co się w odpowiedzi działo w szkole, ile osób skrzywdzono po drodze, ile "przesłuchań", goryczy, łez, nieprzespanych nocy. A skromne słowo "Przepraszam" oczywiście zapomniało się pojawić. Dlatego też uważam, że każdy mający uwagi do pracy szkoły, nauczyciela, powinien to firmować swoim nazwiskiem. Wtedy konfrontacja jest możliwa i w miarę sprawiedliwa.

Pozdrawiam i również miłego popołudnia:)

Gaba16-10-2004 16:29:23   [#27]
MENiSa nie obowiązuje przez przypadek prawo ze stycznia 2002, takie o tych niepodpisanych?
Marek Pleśniar16-10-2004 16:30:41   [#28]
Jersz przytaczał chyba wyżej
Nula16-10-2004 17:24:59   [#29]

Gabo

Rzecz się działa w minionym roku szkolnym, czyli wymienione prawo powinno obowiązywać, a było jak było. Kuratorium zobowiązano do rozpatrzenia sprawy, a to juz, dla instytucji nadrzędnej, starało się zrobić to przykładowo. Anonimu na oczy nie widziałam, a traktowano nas, jakby był podpisany przez samego ministra... Zresztą, wizytator wyraźnie stwierdził, że każdy anonim jest rozpatrywany i badany... tak, jakby widniało pod nim nazwisko.

Gaba16-10-2004 18:45:42   [#30]

- no, Marku - przecież czytam. ;-)

Nula, w sierpniu na konferencji dyrektorów, rozpoczynającej rok 2004/2005 jeden z szefów wydziałów KO też zaproponował/potwierdził opisane zjawisko przez Ciebie - rozpatrywanie anonimów.

We wrześniu poszła mama na skargę nie do mnie a na mnie do KO, ma dość blisko do szkoły 5 minut, a do KO 15, jak się rozpędzi. Do szkoły nie chodzi, do KO woli i... - i ze zdziwieniem przyjęto moją propozycję, że chętnie mamy skargę rozpatrzę, bo jest to moja kompetencja, że nie widzę potrzeby zawracania głowy władzom wyższym, zwłaszcza, że statut daje mi taką kompetencję, po 15 minutach rozmowy dała się przekonać nasza p. wizytator, ale myślę, że nie jest to jakiś normalny zwyczaj.

Byłam/jestem zdumiona, bo do tej pory byłam przekonana, że się przekazuje skargę organom wg właściwości, za niedługo (myślę i o czym marzę), kiedy będę odchodzić ze stanowiska, przekażę swoje gorzkie uwagi od ministra po kuratorów i szefów wydziałów - wszyscy się we wszystko wtrącają i ten bidny dyrektor polskiej szkoły jest ubezwłasnowolniony do granic. więzień ubezwłasnowolniony swego stołka, pomyje może każdy wylewać, chrzanić wszystko, ale ochoczo każdy pobiegnie sprawdzić...

Marek Pleśniar16-10-2004 18:57:35   [#31]

już tu w ogóle to zagadnienie opisywaliśmy

byłem zbudowany - jak pomnę - zjawiskiem nadprzyrodzonym, że z KO przyszło takie coś w kiopercie, przeadresowane - "proszę rozpatrzeć według właściwości"

pieknie:-)

zaś z OP przyszło inne:

"proszę ropatrzeć oraz poinformować o sprawie;-)

Gaba16-10-2004 19:03:23   [#32]
także byłam pełna wiary, wierzę, że będzie kiedys tak - rozpatzryć wg właściwości organów, rozpatrzyc wg komptencji i powiadomić o ustaleniach - na pewno tak kiedys będzie. Na pewno tak będzie...
Nula16-10-2004 19:27:27   [#33]

Niepoprawną Optymistką

jesteś, Gabo!

Ale w skrytości ducha też o tym marzę. Pozdrawiam serdecznie :)

S Wlazło16-10-2004 20:00:28   [#34]
Dla jest problemem, że nie informujemy uczniów i rodziców, iż w szkole należy mówić i pisać prawdę i tę prawdę zaświadczać swoim nazwiskiem. Patrzcie jednak, że my uczymy pisać anonimy, np. w postaci ankiet anonimowych. Jest niewiele sytuacji, w których taka anonimowość powinna być zachowana. Poinformowałbym rodziców, że żadne anonimy nie będą rozpatrywane, więc nie ma sensu ich do mnie wysyłać, ale przy zgłoszeniu się do mnie osobiście w trudnej sprawie gwarantuję zachowanie dyskrecji. A przy okazji - to, że jakiś problem jest istotny, to nie powinny mnie o tym informować anonimy.Muszę stworzyć taki system jawnej komunikacji społecznej w szkole, aby nie była możliwa naganna praca nauczyciela.A jeśli ma jednak miejsce - staje się to moim i tego nauczyciela problemem. Niepotrzebne mi anonimy.
Zola16-10-2004 21:33:16   [#35]
informuje rodziców i nie rozpatruje anonimów ( zastanawiam się czasami tylko w cichości ducha nad istota problemu, jeśli w anonimie jest coś co mnie zastanowiło albo już miałam podobne sygnały)
nietety część osób które np. nie zostały po anonimowym telefonie usatysfakcjonowane moja odpowiedzią, a włąściwie jej brakiem, trafiają też anonimowo do KO i wtedy dostaje polecenie zając się problemem, rozmawiać z nauczycielami, robić ankiety, coś zarządzać i oczywiście na piśmie odpowiedzieć na piśmie do KO
kiedy mówie że to anonim, zeby nie zawaracac sobie tym głowy słyszę , ze rodzic moze jeszcze zadzwonic i wtedy wizytator musi miec pełna wiedze co dyrektor zrobił w tej sprawie :-((((
Małgoś16-10-2004 22:29:43   [#36]

szukam szukam w pamięci...

wiecie co, ja nigdy nie dostałam anonimu...

nawet miłości nikt, nigdy mi anonimowo nie wyznał :-(

nigdy też nikt na mnie nie paszkwilował za plecami (a może mi to tym nie mówiono...)

ale to dziwne...

los mnie dotąd przynajmniej z tym błotem omijał :-)

józefinaw16-10-2004 23:21:21   [#37]
Anonimów też nie , ale za plecami to się działo , i chyba ( na pewno!) w dalszym ciągu dzieje, tylko ja już się uzbroiłam i nie wnikam i "róbmy swoje"!
Basia D17-10-2004 12:40:16   [#38]

dziękuję..

dziękuję za zainteresowanie tematem i różnorodnością spojrzenia na ...anonim... skorzystałam kiedyś z wymiany plików i przy tworzeniu procedur postępowania przy rozpatrywaniu skarg.....  umieściłam wpis  anonimy są rejestrowane ale pozostają bez odpowiedzi....

po sytuacji w tej szkole postanowiłam anonim przedyskutować z wizytatorem i schować wraz z notatką podpisaną przez wizytatora dla... spokoju . a  z rad skorzystam już  20.10. i "rodzicom"  wyjaśnię załatwianie anonimów według waszej "receptury"

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]