STAWA

z dnia 23 sierpnia 2001 r.

o zmianie ustawy o systemie oświaty, ustawy - Przepisy wprowadzające reformę ustroju szkolnego, ustawy - Karta Nauczyciela oraz niektórych innych ustaw

(Dz. U. Nr 111, poz. 1194 oraz z 2002 r. Nr 41, poz. 362)

obowiązuje od dnia 1 września 2001 r.

Art. 28. Nauczyciele, którzy w dniu 31 sierpnia 2000 r. spełniali warunki określone w art. 10 ust. 2 ustawy, o której mowa w art. 3, w brzmieniu obowiązującym w dniu 5 kwietnia 2000 r., otrzymują z mocy prawa stopień nauczyciela mianowanego:

1) z dniem wejścia w życie ustawy, jeżeli są zatrudnieni w przedszkolu, szkole lub placówce w wymiarze co najmniej 1/2 obowiązkowego wymiaru zajęć,
2) z dniem ponownego zatrudnienia w przedszkolu, szkole lub placówce w wymiarze co najmniej 1/2 obowiązkowego wymiaru zajęć, jeżeli przerwa w zatrudnieniu nie przekracza 5 lat
- o ile wcześniej nie uzyskali stopnia nauczyciela mianowanego.

Co dalej?

Powinna dostać akt nadania stopnia awansu nauczyciela mianowanego (po 6 kwietnia 2000) jeżeli tego nie dopilnowała to niech teraz zwróci się na piśmie do organu prowadzącego o wydanie takiego aktu.Organ prowadzący wystapić powinien do dyrektora szkoły (gdyż on posiada teczkę akt tego n-la) o stwierdzenie, czy dana osoba moze otrzymać z mocy prawa ten dokument.

Jeżeli chcesz dokładniejszej informacji to napisz do mnie sp.jarczew@wp.pl

Pomogę Ci rozwiązać problem.

A więc tak...

Ta emerytka pracowała do 31 sierpnia 2000 w Twojej szkole. I powinna była w pażdzierniku (najpóżniej 6) otrzymać akt nadania stopnia n-la mianowanego, gdyż BYŁA w dniu 6.04.2000 n-lem mianowanym, choć w teczce nie ma takiego dokumentu. Sądzę (30 lat stażu), że miała ona mianowanie z mocy prawa, co powinien stwierdzić ówczesny dyrek i wystąpić do OP z wnioskiem o wystawienie aktu.

Rozumiem, że nie wystąpił i nie wiem czy przez niedopatrzenie, czy dlatego że ona nie spełniała warunków do otrzymania mianowania z mocy prawa.

Dziwne tylko dla mnie, że ona się nie upomniała o ten akt, bo jeśli jej się należał, to otrzymała zbyt małe wyrównanie w 2000 roku oraz odprawę (to juz jest przedawnione, o ile ona się nie upominała).

Natomiast jeśli nie spełniała wymagań do mainowania z mocy prawa (było takie do 14 sierpnia 1996 r.), to jej ten akt należy się dopiero w momencie ponownego zatrudniania, na podstawie przepisów przytoczonych przez asię.

I teraz jeżeli zachodzi 1 ewentualność ten akt powinien wystawić Twój OP na Twój uzasadniony wniosek.

A gdy zachodzi przypadek 2 to ten akt wystawia OP tej szkoły, w której ona się zatrudnia teraz na jej wniosek złożony do dyrektora tej szkoły.

wielkie dzięki

nareszcie widzę jasnośc w tej sytuacji.

Do Ewy. z tego co wiem to ona była traktowana przez OP jak n-el mianowany.Kiedyś pracowała na stanowisku z-cy inspektora Wydziau oświaty(1972), miała liczne kontakty, a odchodząc na emeryturę nie miała pewnie zamiaru pracować. Teraz trafiła się okazja . A z tego co mówisz, a raczej piszesz wynika ,że ona nie dopilnowała tej sprawy , a tamten dyrektor nie wie co z tym fantem zrobić. Dzięki wielkie jeszcze raz, bo w mojej gminie nikt nawet prawnik z ZNP nie wiedział co jej poradzić.

do bomis; dziękuję za adres na pewno napiszę.