Forum OSKKO - wątek

TEMAT: na krawędzi
strony: [ 1 ]
Mada4505-10-2004 20:21:57   [#01]
mam dość analizowania, wnioskowania, domyslaania się, jasnowidzenia, przewidywania, szperania po rozp. innych resortów,mam kryzys.. jak sobie z tym poradzić?Czuję jak przeładowały mi  się pliki mózgownicy, hałas potęguje zmęczenie, słowa innych bolą fizycznie Czy ze mną jest tak żle czy to sygnal,że się fizycznie nie nadaję. Jak odpoczywacie Prooooszę o pomoc, poradzcie.To też problem dyrektora? czy powinnam udać się na forum psychiatrii?
zgredek05-10-2004 20:35:30   [#02]
nie przejmuj się mada

ja to mam w każdy piątek;-)
Mada4505-10-2004 20:45:27   [#03]
więc jestem normalna :-), dzieki zgredek, może ja bedę wtorkowa, jeśli tylko raz w tygodniu? a niech tam, jędza ze mnie bo jakoś lżej na mojej duszuczce sie zrobiło
zgredek05-10-2004 20:50:34   [#04]
zapytałaś jeszcze jak odpoczywam

to jest tak:

w każdy piątek przynoszę do domu 8 kilogramów różnego rodzaju papierów

układam je ładnie w kuchni - i patrząc na nie co jakiś czas, robię inne pożyteczne rzeczy

jeśli wychodzę z domu - to co jakiś czas o nich (o tych przyniesionych papierkach)myślę

w poniedziałek rano - ładnie pakuję wszystko do teczuszki - i z poczuciem dobrze spędzonego wolnego czasu - idę do szkoły

i jest to dla mnie najlepsza forma odpoczynku;-))))))))))))))
Mada4505-10-2004 20:59:34   [#05]
dzisiaj naprawde mialam niezly kryzys ( widzisz nawet juz nie chce mie ogonkow itych innych rzeczy przy literkach robic), mysle ze zyje za szybko, ot. a papierki woze oj woze ale nie zawsze wypakuje i tu pewnie blad, bo jak bym sobie popatrzala ...
Małgoś05-10-2004 21:01:01   [#06]

a ja miałam kiedyś taki dołek, że już w niedzielę zaczynałam ...popłakiwać

i uspokajałam sie dopiero w czwartek wieczorem

i wciąz mi sie śniło, że nie zgłosiłam całej klasy na egzamin maturalny lub gimnazjalny

a kiedys to miała koszmar senny, że do szkoły przyszłam tylko w żakiecie, bez spódnicy i siedziałam tak sztywno za biurkiem, zeby sie ...nie wydało :-((((

i myslę sobie,że wszystko da się przetrzymac, jesli tylko nie zaczniemy myslec o ludziach z nienawiścią ;-)

poczucie humoru ratuje przed załamaniem ..zawsze :-)

AnJa05-10-2004 21:07:02   [#07]
Tylko Bożenko nie zapomnij, by odnosząc, pod innym ramieniem trzymać niż przy przynoszeniu.

Bo sie skrzywienia kręgosłupa, w tym moralnego, nabawisz!

A wtedy nawet może Ci się Twój  OP przestać podobać.
zgredek05-10-2004 21:12:49   [#08]
a to już się stało;-)

o to skrzywienie mi chodzi;-)
Joanna Berdzik05-10-2004 21:34:36   [#09]

magda:-))

a ja patrzyłam na Ciebie w Olsztynie i myślalam-

"o rany, jaki to ocean spokoju i zrównoważenia, och! byc mi taką choc przez 5 minut dziennie"

Cos takiego:-)))))))))))

zgredek05-10-2004 21:39:22   [#10]
to ja jeszcze o odpoczynku

tu chyba, znaczy na forum, zupełnie nieźle odpoczywam - zwłaszcza jak się AnJa czepia
Joanna Berdzik05-10-2004 21:39:45   [#11]

znalazłam Ci dobre( mam nadzieję) chwile:-)))

AnJa05-10-2004 21:48:08   [#12]
mada45 jest w  środku ?

Spróbuję zapamietać, coby sie ewentualnie w realu innych bez powodu nie czepiać:-)

Asiu - masz kłopoty ze spokojem i zrównowazeniem przez nawet 5 minut? Spróbuj usypiac na prawym boku - zwykle  spokojny sen wówczas do 20 minut trwa"-)
zgredek05-10-2004 21:49:22   [#13]
nie, po lewej
Gaba05-10-2004 21:52:00   [#14]

ładny Mada

ta z krawatem...
Magosia05-10-2004 21:56:18   [#15]

Stołek =dołek

-tak mi się zrymowało.
Cały ubiegły rok dołowałam: powody?
Duża różnica zdań z OP skutkująca prawem mocniejszego i trzymającego kasę, czyli skok na kasę mojej szkoły.
Mierzenie zewnętrzne- jestem typ prymusa, a miałam dość wszystkiego, olać nie potrafiłam, a robić mi się nie chciało tak jak w #1.

Jak się ratowałam? Ratuję?

1.Od dość dawna raczej nie przynoszę papierów do domu- wiem, że i tak nie zrobię. Wystarczy,że ze szkoły wychodzę koło 17 -prawie codziennie.:-(

2.Uświadamiam sobie,że SAMA chciałam, wiedziałam jakie to stanowisko i czego się ode mnie oczekuje. Nie podoba się - zrezygnuj. Jak tak sobie powiem , to mi się robi szkoda, bo jednak lubię to co i jak robię. Jak mi się zrobi szkoda, to zaczynam pozytywy widzieć- wyłażę z dołka, bo NIE MUSZĘ ALE CHCĘ.

3.Sposób bardzo specyficzny, ale bardzo skuteczny w moim przypadku: piszę -
o swoich frustracjach, sukcesach, opisuję szkolne życie, problemy... Słowem: odkryłam publicystykę jako twórczy sposob odreagowywania.
Efekt bardzo pozytywny, wymierny także finansowo, przynosi skutki uboczne- OP i inne władze się ze mna liczą, bo nie wiadomo co i gdzie może napisać...

4 . Natura, rodzina, dom: moje ukochane suczki, ogród - nie pracuję, tylko się relaksuję, (podziwiam efekty pracy męża) - siedzę  przy kominku, wiem, że to moje bezpieczne miejsce na ziemi.

Mada- jutro podobno ma być ładna pogoda, a dziś złe samopoczucie to skutek wysokiej temperatury:-))))

Poza tym, wiecie, myślę ,że my się same napędzamy: wszystko chcemy wiedzieć, wszystko musimy opanować, ogarnąć, wszystkie dokumenty napisać. Tylko czy na pewno musimy???
Pozdrawiam , pisząc tu też odreagowuję nerwówkę  początku października(preliminarz finansowy, plany kadrowe, uzasadnienia nagród, projekt ndo fundacji, poprawa statutu, wnioski z raportu....) a jaka piękna jesień tego roku:-)
zgredek05-10-2004 22:21:59   [#16]
Małgosia - tak poważnie napisała, że ja też poważnie

rok temu przez przypadek tutaj trafiłam - nie umiałam sobie poradzić z osobistą tragedią - i tak jakoś czytając - poczytałam - i zostałam

------------

teraz sytuacja się powtarza - nie umiem sobie poradzić z tym co nieuniknione

i dlatego siedzę sobie tu z Wami - i tak dobrze jest
Magosia05-10-2004 22:26:12   [#17]

Ale to uzależnia...

-czy to nie rodzaj ucieczki? Czy to nie przejaw - mimo wszystko- pracoholizmu?
Uff,  faktycznie zgredku, jakaś poważna dziś jestem.
Jutro u mnie organ nadzorujący...:-)
zgredek05-10-2004 22:28:50   [#18]
organowi nadzorującemu - to też laurkę mogę, ale nie będę (tak jak i OP) chwalić dnia przed zachodem słońca
Basia D05-10-2004 22:40:28   [#19]

ja też przy swoich kłopotach się TU pojawiłam, pracy "domowej " po 7 latach nie przynoszę, szkoda energii, i tak straciłam 7 lat , których niewielu zauważa w gronie ( szkoły by nie było -pracy by nie było -gdyby się głupia nie znalazła , walczyła i uratowała ) teraz jej kłody pod nogi , bo  po pierwsze zbudowała , nauczyła, pokazała obowiązki i prawa ....  no  i .... ludzie trochę wiatru w stronę prywatnego życia. wiem co mówię moje dziecko miało 0,5 roku straciłam 6,5 i niewielu to docenia  a na pewno nie rodzina...

Mada 45 spojrzyj na post 11 - szkoda czasu obowiązuje cię do 40 godz. i uda ci się to ..............w pracy !

Gaba06-10-2004 02:57:46   [#20]
- ja się buntuję od stycznia, coraz częściej nie ma dokumentó z woczoraj na dziś zrobionych i nie będzie. Amen
Mada4506-10-2004 08:15:50   [#21]
i jestem na posterunku , gotowa,wymięta i uśmiechnięta. Co ja bym bez was zrobiła. Ta wspólna łódka tak mi się podoba. Asia do tego zdjęcia zgarnęłaś mnie tak jakoś ( często na nie patrzę) i mina moja mówi za wszystko - takie towarzystwo! prosto po wyjsciu z mojego perszinga . Miłego dnia.

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]