Forum OSKKO - wątek

TEMAT: ocena celująca
strony: [ 1 ]
47andrzej05-10-2004 07:58:42   [#01]
Koleżanka przyjechała ze szkolenia, tam się dowiedziała, iż ocena celująca stała się zwykłą oceną, uczeń nie musi już wykraczać wiedzą poza zakres materiału, brać udział w konkursach przedmiotowych itp. czy jest na to jakieś zarządzenie. Z doświadczenia wiem, że prowadzący szkolenie mówią rózne rzeczy a później dopiero okazuje się że jet to ich własna interpretacja.
Jolanta Szuchta05-10-2004 08:08:41   [#02]

W mojej szkole

też kiedyś na szkoleniu jedna z Pań z WOMu powiedziała jak wyżej i nadal się spieramy.

W zasadzie jesli ocena celująca jest w skali ocen to i zadania na nią powinny dotyczyc podstawy programowej ale....Czekam na odpowiedzi tak jak i Andrzej

BożenaB05-10-2004 10:30:04   [#03]
Ocenę celującą wprowadzono dla uczniów wykraczających poza podstawę/program naucz. Dlatego laureaci knkursów mają "z urzędu" ocenę celującą.
beera05-10-2004 12:45:08   [#04]

kurcze

jak można wymagać więcej niż się naucza?

Ocena celująca jest. Kryteria ocen są zbudowane dla wszystkich uczniów.

Moim zdaniem jest to ocena jak każda inna i powinna być w zasięgu ucznia.

Za udział w konkursach dziecko ma nagrodę książkową, czy splendor.

Ocenę ma za okreslony poziom wiedzy. Nauczyciel ocenia ten poziom- opisując go we wrześniu i monitorując jego stan.

napisanie- ocena celująca jest za udział w konkursach jest- moim zdaniem- niepoprawne, bowiem udział w konkursach nie jest żadnym stanem wiedzy ani umiejętności.

Więc zgadzam się z prowadzącym szkolenia- ocena celująca JEST zwykłą oceną- podlega takim samym prawidlowościom jak każda inna ocena.

Pozwalam sobie moje ulubione nawoływanie do prawidlowo skonstruowanej kryterialności ocen :-))

Karolina05-10-2004 14:11:47   [#05]
Brawo Asia!!
Marek Pleśniar05-10-2004 14:17:34   [#06]
własnie to chciałem rzec:-)
Marek Pleśniar05-10-2004 14:17:46   [#07]
że brawo;-)
Jolanta Szuchta05-10-2004 19:13:54   [#08]

Asiu

6. Laureaci konkursów przedmiotowych o zasięgu wojewódzkim w szkole podstawowej i gimnazjum oraz laureaci i finaliści olimpiad przedmiotowych w gimnazjach, szkołach ponadgimnazjalnych i dotychczasowych szkołach ponadpodstawowych otrzymują z danych zajęć edukacyjnych celującą roczną (semestralną) ocenę klasyfikacyjną. Uczeń, który tytuł laureata konkursu przedmiotowego o zasięgu wojewódzkim bądź laureata lub finalisty olimpiady przedmiotowej uzyskał po ustaleniu albo uzyskaniu rocznej (semestralnej) oceny klasyfikacyjnej z zajęć edukacyjnych, otrzymuje z tych zajęć edukacyjnych celującą końcową ocenę klasyfikacyjną

To z rozporządzenia o warunkach.....

I nadal nie wiem co z ta celującą.

Joanna Berdzik05-10-2004 19:40:55   [#09]

:-)))

Złapana za skrót myslowy:-))

Jolu- napawdę uważasz, że celująca jest za udział w olimpiadzie, czy za poziom wiedzy i umiejetności poświadczonej byciem laureatem czegos tam?

W dodatku nie bardzo rozumiem jak na podstawie tego zapisu- o laureatach mozna wnioskować, ze maja oni oceny celujące "na wyłączność"?

hę?

TereKlo05-10-2004 19:51:26   [#10]

Uważam jednak, że ocena celująca powinna wyróżniać ucznia!

Np. takiego który posiada wiedzę, która w znacznym stopniu wykracza poza zakres programu nauczania (doceniajmy takich, którzy samodzielnie i tworczo rozwijają swoje zdolności) a przy tym są potencjalnymi kandydatami na konkursowiczów.  Doceńmy ich ciężką pracę własną - nie tylko z dobrowolnego "obowiązku" przygotowywania się na lekcje w szkole.

Joanna Berdzik05-10-2004 20:08:49   [#11]

:-)

mam inne zdanie na ten temat

choć tez uważam, ze powinna wyróżniać ucznia ale....

kryteria ocen ustalasz zgodne z podstawą, czy nie?

czy ustalając kryteria piszesz- na celująca ma znacznie wykraczać?

Bo tzn- co? Co ma konkretnie zrobić?

Co umieć, co wiedzieć, co potrafić?

ja wiem, ze takie myslenie się wzięło z kryteriów ogólnych łażących gdzieś tam

Jednak ażda ocena jest po to, by dziecko moglo do niej sięgnąć -prowadzone przez nauczyciela.
Warunki, ktore uczeń ma spełnić muszą dotyczyć sytuacji, w ktorej on się znajduje, czyli szkoły, klasy, itp.
w dodatku te warunki muszą być dziecku znane na początku jego drogi.

Mam wrażenie, ze do oceny celującej i do kazdej oceny szkolnej mamy ochotę dodawać ocenę zachowania, postaw, itp. Nie zgadzam się z takm traktowaniem tej oceny.

W dodatku ustalenie wymagan na celującą tak:" otrzymasz ją gdy zostaniesz laureatem" jest błędem pedagogicznym, pozbawieniem motywacji, itp.

Janusz Pawłowski05-10-2004 21:01:28   [#12]

A ja powiem tak ...

Jest pewna przestrzeń między bardzo dobrym uczniem, który z zakresu podstawy wszystko wie, a uczniem, który posiadł wiedzę na tyle wykraczającą poza podstawę, że udało mu się zebrać laury.

Oczywiście wychodzę z założenia (chyba słusznego), że aby zostać laureatem konkursu, czy olimpiady trzeba sporo wiedzieć poza tym co w szkole w "normalnym" trybie się oferuje.

Oczywiście - lauret z automatu ma ocenę celującą - ale nie zgadzam się, że jest ona zarezerwowana jedynie dla niego.
Tę ocenę, zarezerwowałbym jednak również dla uczniów z tej przestrzeni, o której pisałem.

Wydaje mi się, że ocena bardzo dobra naprawdę jest bardzo dobra - i nie ma powody, aby jej wagę umniejszać.
Warto jednak jakoś wyróżnić tych, którzy wiedzą więcej niż przewiduje podstawa, ale nie udało im się zdobyć laurów - i do tego celu może służyć ocena celująca.

Joanna Berdzik05-10-2004 21:31:10   [#13]

Bije się w piersi, bowiem w poście 11 moglam napisać niejasno o związku kryteriów ocen z podstawą programową. Chcę to teraz wyprostować:

bowiem podstawa programowa- jak nazwa wskazuje jest podstawą tylko.
poza podstawą programową jest przeciez jeszcze program nauczania!

Co to znaczy więc "znacznie" poza nia ( podstawę) wykraczać?

Podoba mi się takie myslenie o wymaganiach:
Od kilku lat upowszechnia się świadomość, że system wymagań musi być możliwie prosty. Zaleca się budowanie wymagań na dwóch poziomach: podstawowe (P) i pełne (PP) (nazywane też ponadpodstawowymi).
Poziom wymagań podstawowych powinien zawierać te wiadomości i umiejętności uczniów, które są niezbędne dla dalszego zdobywania wiedzy z danego przedmiotu, poza tym są względnie łatwe, możliwe do opanowania przez wszystkich uczniów w klasie.
Poziom wymagań pełnych zawiera te wiadomości i umiejętności, które potrzebne są dla rozwijania zainteresowań i pogłębiania wiedzy uczniów, ale nie są absolutnie konieczne dla dalszego kształcenia. Mogą się także okazać za trudne dla niektórych uczniów.
Wszystkie zapisane w podstawie programowej przewidywane osiągnięcia uczniów powinny zostać uwzględnione na poziomie wymagań podstawowych. Głębokość i sprawność posługiwania się tymi umiejętnościami będzie jednak różnić się od głębokość i sprawności posługiwania się nimi na poziomie wymagań pełnych. Na tym ostatnim poziomie wystąpią dodatkowo wiadomości i umiejętności, których nie ma w poziomie wymagań podstawowych.
Trzeba bowiem rozróżnić rodzaj umiejętności (to jest zapisane w podstawie programowej) i poziom ich opanowania (to powinno być zasugerowane w programie nauczania i ostatecznie ustalone przez nauczyciela w jego planach

Ocenianie to swiadomy proces, w ktorym swiadomie muszą uczestniczyć obie strony- zarówno uczen jak i nauczyciel.

Jesli pada teza- jak w watku pierwszym, że uczeń nie musi już wykraczać wiedzą poza zakres materiału, brać udział w konkursach przedmiotowych to ja odpowiadam tak: Uczeń nie musi brać udzialu w konkursach przedmiotowych by otrzymac ocenę celującą.

Zaś rzeczywiście by odpowiedzieć dobrze warto bylo dopytać, co pytający ma na myśli pisząc " treści materialu".
Dla mnie to wlasnie program nauczania. Nauczyciel wybierając program, modyfikując go i konstruując wymagania wynikajace z realizacji tego programu, musi okreslić- odnoszące się do niego- poziomy wymagań na każdą ocenę. Także na ocenę celującą.

Te kryteria, tak jak kryteria na inne oceny- dobrą i bardzo dobrą wykracza poza podstawę, ale mieści się w programie .

Moim zdaniem powinna w kazdym razie z niego wynikać i z nim się wiązać.

Dla mnie to wlasnie jest daniem szansy kazdemu uczniowi. Ocena celująca ma także walor motywujący i stymulujący.
Nie możemy powiedziweć uczniowi" sięgaj do skarbnicy;-) wiedzy- może cos wyciągniesz" Musimy mu powiedzieć- "Tam jest to i to i to- gdy sięgniesz po to- dostaniesz ocenę celującą"

Gaba05-10-2004 21:32:02   [#14]

ocena celująca nie jest oceną zwykłą i nie dla każdego, jest oceną np. niezwykłą, bo zamyka skalę od góry, jest przeznaczona dla dzieci wybitnych, sprawa skali i wymagań i podstawy = to osobna dysuksja, nasz system gubi dzieci z poziomu np. E, zamyka z nieznanych powodów poziomy na poziomie D i każe nam za pomiarem powtarzać, że jest to jedyny wariant.

 

;-)

zgredek05-10-2004 21:37:57   [#15]
niedostateczny - też jak każda inna - i w zasięgu ucznia
Janusz Pawłowski05-10-2004 21:41:36   [#16]

Skoro już mamy jasność co do różnicy podstawą programową, a programem - więc mój post uczynię nadal aktualnym zamieniając słowo "podstawa" na "program".

Po prostu uważam, że ocena celująca powinna być zarezerwowana dla czegoś więcej niż tylko doskonałe opanowanie tego co w szkole uczą.
Od tego jest ocena bardzo dobra.

Tak więc - moim zdaniem również ocena celująca powinna wynikać z programu.
Wynikać w ten sposób, że jeśli uczeń więcej umie niż ów program przewiduje, to zasługuje na ocenę celującą - czyli program wyznacza jakby "granicę dolną" tej oceny.
A ile więcej, co więcej ... ba ... to już kwestia wyczucia ... zresztą jak z każdą oceną.

Gaba05-10-2004 21:46:46   [#17]
dziękuę, Janusz!
Joanna Berdzik05-10-2004 21:52:03   [#18]

no nie:-)

Przecież jesli coś wykracza poza program-to co- niezdiagnozowane? nienazwane. Czy jak- do licha???
wiedzieć więcej niż przewiduje program- to co wiedzieć? Co jest na tyle istotnym" wiecej" by moglo zaowocowac oceną celującą?

Nie zgodzę się- bo dobry program, dobry belfer itd musi wiedzieć czego będzie chciał od ucznia na ocenę celującą.
po to się tworzy wlasnie program- spójną calość. Od treści malych po wielkie, od 1 do 6, itd...

Oczywiście- są giganty, ktore wiedzą więcej po prostu- to geniusze- im się nawet należy więcej niż celujący.

Ale są tez bardzo zdolni uczniowie mogacy otrzymac ocenę celującą- ale muszą byc sprawnie prowadzeni przez nauczyciela, wiedzącego, co oznacza owo" więcej" I co więcej oni sami musza wiedzieć co to 'więcej 'znaczy

:-)

Gaba05-10-2004 21:53:19   [#19]
Asiu, poziom jest więcej niz A, B, C, D - czemu się nie mówi o E?
Joanna Berdzik05-10-2004 21:57:49   [#20]

gabo

naprawde nie wiem, czemu nie mowi się o E

bo ja wlasnie mowię

Janusz Pawłowski05-10-2004 22:09:07   [#21]

"dobry belfer musi wiedzieć czego będzie chciał od ucznia na ocenę celującą."

Oczywiście byłem wspaniały belfrem ... takim że aż ... ech ... (nie można przecież przepuscić okazji do autokreacji ;-)))
Więc dobrze wiedziałem czego oczekuję od ucznia na ocenę celującą.
Otóż - oczekiwałem, żeby mnie zachwycał swoją wiedzą, którą sam se wziął w posiadanie, bez mojego w tym udziału.

Joanna Berdzik05-10-2004 22:09:08   [#22]

Tradycyjna hierarchia wymagań wyróżniała tyle poziomów wymagań, ile jest pozytywnych stopni szkolnych (dla oceny niedostateczny nie formułuje się wymagań, ale definiuje się ją jako niespełnienie najniższego poziomu wymagań).
Dla oceny dopuszczający według tej hierarchii buduje się wymagania konieczne (K), dla oceny dostateczny wymagania podstawowe (P), dla oceny dobry wymagania rozszerzające (R), dla oceny bardzo dobry wymagania dopełniające (D). W przypadku oceny celujący często proponowano budowanie wymagań ponadprogramowych (już sama nazwa jest mało logiczna, a same wymagania polegały najczęściej na osiąganiu przez ucznia sukcesów na konkursach przedmiotowych czy prezentowaniu umiejętności, które nie były nauczane w szkole). Te ostatnie wymagania nazywano także wykraczającymi (W).
Zachowanie zasady hierarchiczności powodowało skomplikowanie całej struktury wymagań.
Ta hierarchia bywa modyfikowana, upraszczana, na przykład niektórzy autorzy programów przyjmują wymagania podstawowe (P) dla stopni: dopuszczający i dostateczny, wymagania rozszerzające (R) dla oceny dobry i wymagania dopełniające (D) dla ocen: bardzo dobry i celujący.

tzn- nie chodzi mi o te skroty itd, te abcd, prwd, itd

cchodzi  mi wlasnie o rezygnację z takiego ukladu jak wyżej na rzecz prostych wymagan podstawowych i ponadpostawowych- te ostatnie z całym spektrum róznych mozliwości opisanych tak:   Głębokość i sprawność posługiwania się tymi umiejętnościami( podstawowymi) będzie jednak różnić się od głębokość i sprawności posługiwania się nimi na poziomie wymagań pełnych. Na tym ostatnim poziomie ( wyznaczonym ocena celującą) wystąpią dodatkowo wiadomości i umiejętności, których nie ma w poziomie wymagań podstawowych.

Joanna Berdzik05-10-2004 22:13:06   [#23]

ej!

janusz- wzięłam pod uwage tych, co Cię zachwycą czyms nieprzewidzianym- kurde!!!!

Ale biore pod uwage także tych, ktorych mozna nauczyć sięgać po celującą

czaisz?

:-)

no i  naprawde myślisz, ze w związku za tęsknotą za nieprzewidywanym n-l nie powinien okreslać  wymagań na tę ocenę? ( ktore wynikają z realizacji przez niego określonego programu)

no nic- pójde dziś spać z niezgodą;-))

Ganges05-10-2004 22:47:50   [#24]
No dobra, laureatom damy celującą i wpis na świadectwo, ale ilu jest laureatów w każdej olimpiadzie? Jeżeli oceniłam wiedzę ucznia na wystarczającą do udziału w olimpiadzie , a on odpadł na etapie powiedzmy wojewódzkim to celująca mu się nie należy? Chociaż był najlepszy w całej szkole albo i w całym mieście?
Janusz Pawłowski05-10-2004 22:49:42   [#25]
No chyba ... wyraźnie pisałem o tym marginesie ...
Drukowanymi w dodatku literami.
Janusz Pawłowski05-10-2004 22:50:39   [#26]
A dokładniej - "przestrzeni".
TereKlo07-10-2004 13:08:34   [#27]
Czepiliście się laureatów - sam udział w konkursie wynika z tego, że wiemy o uczniu tyle, że ze spokojnym sumieniem typujemy go do udziału. A wszytkie konkursy bazują na wiedzy szerszej niż średnie wymagania (najczęściej wymuszają znajomość z poszerzonego zakresu materiału). Ocena celująca jest też dla ucznia, który nie bierze udziału w konkursie a ma taką wiedzę (np. nie ma konkursu z danego przedmiotu albo inna przyczyna) - do licha - zapoznajemy uczniów z wymaganiami na poszczególne oceny na początku roku. Ja mam jasno określone kryteria również dotyczące oceny celującej. To nie jest problemem. A potem to tylko konsekwencja i już. Uczymy w szkole, w klasie ale te czynności są ściśle związane również ze środowiskiem domowym ucznia, więc dlaczego nie docenić jego pracy własnej i uwieńczyć jego starania oceną celującą?

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]