tego pogodzić się nie da, bo w ramowym planie nauczania nie ma zajęć fakultatywnych (one były w 4-ro letnim ogólniaku ponadpodstawowym) ale są obecnie godziny do dyspozycji dyrektora i ja z tego korzystam - bo mam pewną rezerwę, ponieważ nie wszystkie te godziny u nas w szkole "wcisnęliśmy" w siatkę godzin obowiązkowych zajęć edukacyjnych (moim zdaniem niepotrzebnie zrobiono tak w niektórych szkołach). W rozporządzeniu "o ramowym planie" jest: "par 2 ust. 5. Godziny do dyspozycji dyrektora szkoły, z uwzględnieniem realizacji zajęć, o których mowa w ust.9, mogą być przeznaczone na: 1) okresowe lub roczne zwiększenie liczby godzin obowiązkowych zajęć edukacyjnych, 3) realizację ścieżek edukacyjnych, obejmujących zestaw treści i umiejętności o istotnym znaczeniu wychowawczym, których realizacja może odbywać się w ramach nauczania przedmiotów lub bloków przedmiotowych, o których mowa w par.3 ust.10, lub w postaci odrębnych zajęć, 4) zorganizowanie zajęć dla grupy uczniów, z uwzględnieniem ich potrzeb i zainteresowań, w tym zajęć dydaktyczno-wyrównawczych," w ten sposób moi nauczyciele takie zajęcia organizują, pod warunkiem, że napiszą ich program i przedstawią do zatwierdzenia np. na 12 czy 20 godz |