Forum OSKKO - wątek

TEMAT: dylemat całkiem nie(?)pedagogiczny
strony: [ 1 ]
Hanna30-09-2004 12:32:34   [#01]

dostałam piękną najprawdziwszą podkowę i nie wiem jak powinnam ja zawiesić co podobno jest bardzo ważne. Czy w chwili przerwy od pracy pomożecie powiesić?

Mariola30-09-2004 12:38:09   [#02]

podkowę powinno się wieszać

otwartą cześcią do góry aby dane szczęście nie uciekało ;-)
pozdrwaiam :-)

czyli odwrotnie niż na zdjęciu
Marek Pleśniar30-09-2004 13:28:51   [#03]
porady na tematy wszelkie ;-)
Fred30-09-2004 14:07:06   [#04]
Hanna, obróć o 180 st. w prawo, ewentualnie w lewo..;-)) Masz fajną tapetę w swoim gabinecie..;-))
Marek Pleśniar30-09-2004 14:37:02   [#05]
w zasadzie wystarczy o około 47 stopni w prawo bo będzie krzywo inaczej
Hanna30-09-2004 14:53:57   [#06]

słyszycie to pukanie?

wieszam na Waszą odpowiedzialność, wielkie dzięki ;-))
Dorsto30-09-2004 18:02:55   [#07]

Hania, ale ponoć tylko znaleziona szczęście przynosi ;-). Może lepiej ją zgub najpierw, a dopiero potem zawieś ;-).

Wiecie, skąd się wzięło przekonanie , że podkowa szczęście przynosi?

AnJa30-09-2004 18:27:25   [#08]
Nie wiecie- ja znaczy.

Może coś ze znalezieniem w podrózy - zwiastowała, że ktoś jednak tu bywał i siedzib ludzkich blisko?
Hanna30-09-2004 18:52:09   [#09]

ja wiem tylko tyle :-))

Podkowa na szczęście- 

Wg legendy św. Dunstan, żyjący w X wieku arcybiskup Canterbury, w młodości był kowalem. Pewnego razu poprosił go o podkucie sam diabeł. Dunstan uwięził go i męczył dotąd, aż diabeł przyrzekł mu omijać domy, nad których drzwiami będzie podkowa.

ale bardziej podoba mi sie to...

Niels Bohr duński fizyk, który stworzył podstawy mechaniki kwantowej  zapytany czy wierzy, że podkowa, która wisi nad jego drzwiami, przyniesie mu szczęście,  miał odpowiedzieć: "Oczywiście że nie, ale słyszałem, że to działa nawet wtedy, gdy się nie wierzy.

Hanna30-09-2004 19:59:28   [#10]

a te litery ;-)

to mi tak same wyszły, pewnie, że szczęście takie wielkie ( mnie czeka oczywiście)
Dorsto30-09-2004 21:07:25   [#11]

A ja słyszałam od mojej babci taką wersję: Było to dawno, dawno temu ;-), kiedy byli baaaaaaaaardzo bogaci ludzie, tak bogaci, że nie wiedzieli , co ze szlachetnym kruszcem robić. Kuli ci bogacze konie złotymi i srebrnymi podkowami, żeby innym pokazać, jak są bogaci. A że metale te nie nadawały się na końskie buty, szybko je koniki gubiły. Jak biedak jakiś taką podkowę znalazł, stawał się z dnia na dzień bogaty - ziemię mógł wykupić i jeszcze mu zostawało. A na znak, że "znaleźne" mu szczęście przyniosło, nad drzwiami domu zwykłą końską podkowę przybijał.

:-)

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]