Forum OSKKO - wątek

TEMAT: system gabinetowy w gimnazjum
strony: [ 1 ]
Grażyna K06-09-2004 15:01:02   [#01]
Mam problem, może śmieszny, ale dla mnie w tej chwili dość ważny. Stworzyły mi się w tym roku szkolnym warunki, aby każda klasa miała prawie wszystkie, oprócz chemii, fizyki, wf  i informatyki lekcje w jednej, swojej sali. Uczniom pomysł się spodobał, ale.... Nauczyciele się zbuntowali. Argumenty, jakie przedstawiali były najprzeróżniejsze, od pogorszenia komfortu pracy nauczyciela po nieciekawe lekcje dla ucznia. Napiszcie, proszę jak to jest u Was.
beera06-09-2004 15:08:04   [#02]

nie jestem pracownikiem gimnazjum

ale uważam, że taki system jaki opisujesz jest na pewno dobrym krokiem ku zwalczaniu agresji w szkole.

Generalnie uważam, ze to dobry pomysł by klasa w gimnazjm miała swoje miejsce :-)

Na pewno to trudne dla nauczycieli, ale...

Marek Pleśniar06-09-2004 16:46:53   [#03]

zobaczmy

ZAJĘCIA EDUKACYJNE

Liczba godzin tygodniowo
w ciągu trzech lat *

Język polski

13

Historia

6

Wiedza o społeczeństwie

3

Sztuka (plastyka, muzyka) **

3

Język obcy

9

Matematyka

12

Fizyka i astronomia

4

Chemia

4

Biologia

4

Geografia

4

Technika **

2

Informatyka ** Wychowanie fizyczne

9

Religia / Etyka

6

Godzina z wychowawcą

3

Godziny do dyspozycji dyrektora **

9

te czerwone -to te, które byłyby gdziekolwiek

napiszę coś takiego:

zdecydowanie popieram uczenie przedmiotów nieogólnokształcących - przyrodniczych, artystycznej natury, technicznych itp w pracowniach przedmiotowych

i zdecydowanie protestuję przeciw banalizowaniu tych przedmiotów

Poznawaniu przyrody (chemia, biologia, fizyka..) musi towarzyszyć kontakt z doświadczeniami przyrodniczymi, kolbami i dynamometrami, prądem elektrycznym

Dotykaniu sztuki - mazanie się farbami, własnoręczne stosowanie technik plastycznych itp

W biologii musi stać kościotrup i żyć mysz oraz żaba;-)

odważę się powiedzieć niemiłe:

jezeli da się chemii i biologii, sztuki uczyć gdziekolwiek... to co to za biologia i jak szkołą stworzyła warunki do uczenia? I cóz za nauczyciel - jesli nie umie lub nie chce rozbić pokazów, doświadczeń, organizować ćwiczeń praktycznych

Co to wreszcie za geografia, na którą do pustej (geograficznie;-) sali od "polaka" nauczyciel wniesie mapę pod pachą? To ma niby pachniec oceanami i górami?? I czy sztuką ma pachnieć pracownia obwieszona tabelami wzrorów od matematyki?

Kredą pachnie i nudą!

Gdzie kontakt z tablicami, maszynami, przyrządami? Pędzlami i pracami wiszącymi na ścianie od zeszłego tygodnia.

gdzie atmosfera tajemniczości, nowych, nizenanych obiektów do poznania?

Ma to wszystko być ot tak? Na tablicy? i z użyciem paru pomocy co je nauczyciel przytarga (albo nie?)

Baardzo proszę - nie zróbcie z gimnazjum nauczania zintegrowanego:-)

Bo dojść może do powstania nowej wersji dowcipu. Tak go przerobię:

nauczyciel, młody i ambitny idzie z tasiemcem w formalinie i tablicami biologicznymi do sali od religii "realizować podstawę z przyrody" i spotyka innego - może mniej młodego ale za to doświadczeńszego, co idzie do sali od polaka robić chemię

I dochodzi do znanego dialogu:

- "pan to musi mieć talent (do opisywania słownie młodzieży tej chemii) i wszystko (zamiast na tablicach i eksponatach) - w głowie!"

- "Nie, panie kolego - ja mam to wszystko w .."

;-)

wysela06-09-2004 19:06:47   [#04]
Każda pracownia powinna mieć swój klimat, zapraszać do poznawania nowych wiadomości i zdobywania umiejetności. To nie wygoda nauczycieli a konieczność. Miło, jeżeli zespół klasowy pełni opiekę nad pracownią razem z nauczycielami w niej pracującymi. To ogromny komfort mieć taką bazę, gdzie można stworzyć pracownie przedmiotowe, nie rezygnowałabym z tego.
Iwona206-09-2004 19:28:01   [#05]

Marku...

Baardzo proszę - nie zróbcie z gimnazjum nauczania zintegrowanego:-)

Czy możesz wytłumaczyć co miałeś na myśli?????

Poczułam się (jako nauczanie zintegrowane) urażona. Albo nigdy nie byłes w salach nauczania zintegrowanego, albo byłeś w nieodpowiednich. To właśnie w salach n.zintegrowanym są połączone różne przedmioty (i musi to być zrobione z głową). Niektórzy nauczyciele uczący w klasach starszych mogliby się od nas uczyć, jak powinna wyglądać klasopracownia :-(

Dla ścisłości: znam klasopracownie (biologiczne, chemiczne, geograficzne itp), w których z chęcią się przebywało i chłonęło wiedzę.

Np. sala biologiczna zorganizowana przez koleżankę biologiczkę w pobliskim gimnazjum - zwierzęta (żywe), kwiaty, komputer z telewizorem służącym jako ekran, co roku wystawa zwierząt...

Ale również widziałam "pracownię", w której były stare plansze, rozlatujący się kościotrup, wyliniałe (fuj) wypchane zwierzęta...
Czy nie lepiej żeby taki nauczyciel miał tylko kredę i tablicę??? Przecież jemu żadne pomoce nie są potrzebne, gdyby je nawet miał to i tak ich nie wykorzysta.

grażka06-09-2004 19:39:10   [#06]
Właśnie! A w integracja w przedszkolu? Tłumacz się tu! ;)))
AnJa06-09-2004 19:42:30   [#07]

A integracja europejska???

Ups:-((( Przesadziłem chyba.

Ale i tak się tłumacz!
grażka06-09-2004 19:45:05   [#08]

AnJa :)))

No, zmykam i nie zaśmiecam więcej :)

Marek Pleśniar06-09-2004 19:46:47   [#09]

no tak:-))))))))))))))))

i nie zróbcie z nauczania zintegrowanego gimnazjum;-)

i odwrotnie i na odwyrtkę:-)

nauczanie to nauczanie a gimki to gimki:-) wszystkie ważne - tylko nauczanie zintegrowane ważniejsze a przedszkole najwazniejsze

tam się zaczyna, rodzi - dobrze obudzona i kończy naturalna chęc do nauki itd itd

i w pracowni byłem;-) zintegrowanej.

Tylko co ma piernik do gracy:-))

aha, właśnie - święta racja z tym co jest najważniejsze w kazdym nauczaniu i w każdej pracowni:

nic i z kościotrupa gdy nauczyciel d..

dlatego miałem na myśli pracownie i system, organizację - a nie nauczycieli. Przecież to czynnik nieznany nam tu - ludzki.

Marek Pleśniar06-09-2004 19:49:00   [#10]

co to ja miałem

aha, no tak: łobuzy!!!!

;-)

Iwona206-09-2004 22:07:01   [#11]

Marku ;-)

...no dobrze, niech ci już będzie

;-)))))))))))))

Marek Pleśniar06-09-2004 22:55:21   [#12]
uff;-)
Gama07-09-2004 05:05:53   [#13]

;)

Popieram Marka, też jestem za klasopracowniami  w gimnazjum. W ubiegłym roku nowy dyrektor poprzydzielał klasy podstawówki do pracowni (mamy zespół  z gimnazjum), bo tak mu pasowało organizacyjnie. W efekcie tego tylko informatyk i chemik prowadzili lekcje w odpowiednich warunkach, a pozostali z pomocami biegali po klasach, co lekcja gdzie indziej, a pracownie stały. Zapewniam nie był to dobry pomysł.
Grażyna K08-09-2004 10:11:43   [#14]
Dzięki wszystkim za cenne uwagi. Skorzystam z Waszych doświadczeń. Najbardziej trafnie, moim zdaniem sedno sprawy ujął Marek: Nic z kościotrupa, gdy nauczyciel .....Pozdrawiam

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]