dylematy a ja mam problem: uczennica otrzymała nauczanie indywidualne jedzie się do niej do domu 40 minut autobusem (jeździ 1 na godzinę) i potem idzie 3 km od przystanku zajęcia musiałyby być po lekcjach moich nauczycieli, czyli od 12 najwcześniej, ostatnie więc mogą wypaść gdy będzie już ciemno, a tam idzie się przez lasek, gdy pytałam mamy jak dziecko (17 lat) wraca do domu to odpowiedziała, że codziennie na przystanku czeka na nią mama, ona też zawodzi czasem uczennicę do miasta powodem indywidualnego nie jest niesprawność ruchowa, np. złamana noga, bo w takim wypadku to wiedziałabym co robić aha, rodzic napisał pismo, że prosi, aby córka miała ind na terenie szkoły, w wydzielonym do tego pomieszczeniu, niestety nie ma o kontakcie z rówieśnikami ani słowa w pismie z PPP jest to klasa maturalna i rodzic nie chce słyszeć o przeniesieniu dziecka do najbliższego liceum musiałabym wysłać tam 10 nauczycieli no i mam już 2 takie indywidualne, wiem, że szykują się jeszcze 3 w mieście (ale tutaj nie widzę problemu) i jeszcze jedno z dojazdem godzinę i też w klasie maturalnej co robicie w takich wypadkach? |