Proszę o informacje na temat przepisów mówiących o możliwości udzielenia nauczycielowi urlopu szkoleniowego przez dyrektora szkoły związany z wyjazdem na konferencję.

Konkretnie chodzi o nauczyciela informatyki na wyjazd na Konferencję "Informatyka w szkole" i 4 dni urlopu.
Dyrektor umożliwia tylko urlop bezpłatny. Jakie są szanse na urlop szkoleniowy? Podpowiedzcie proszę, mam koleżankę, która potrzebuje konkretnej rady, sugestii. S();

"Dyrektor umożliwia tylko urlop bezpłatny. Jakie są szanse na urlop szkoleniowy?..."

moim zdaniem w takiej sytuacji szanse są żadne :-(

dyrektor ma prawo udzielić tego urlopu

a więc jesli nie chce to nie udzieli

Nie ma szans dlatego, że chce udzielić urlopu bezpłatnego?

A jeśli da się przekonać?

Nauczyciel jest osobą bardzo zaangażowaną czynnie w sprawy konferencji, ma rekomendację ze stowarzyszenia, no domyślacie się którego... Pomóżcie proszę rozwikłać problem.

Renatka, jesli takie jak tu uczyniłaś przekonywanie nie skutkuje to nie wiem jakie poskutkuje

no jechać chce człek na konferencję doskonalącą kadrę informatyczną, działa - przecież w wymaganiach awansowych jest by nauczyciel działał, a nie siedział i nic nie robił:-)

powiedzcie to

i przytoczcie wymagania awansowe

:-)

no dobrze, dobrze.. ja wszystko rozumiem... :)

tyle, że awans jest świeżuteńki..;) nauczyciel dyplomowany

to .. jak awans jest, to urlopu już nie ma? Hę???

a jakoś jeszcze dodatkowo przekonać:)

znam osobę, wiem, że jutro chce spróbować właśnie przekonywać... wiem, że zrobi to z klasą, ale potrzebuje mieć konkrety:)

noo to co innego

nauczyciel dyplomowany powinien innym nauczycielom dawac przykład zaangażowaniem i działanoscią;-)

a poważniej. Ten sam nauczyciel dyplomowany powinien brać udział w takich inicjatywach jak konferencja informatyczna - ale pod warunkiemże to jest korzystne dla placówki - np przynosi korzyść w postaci przekazania po powrocie gronu nabytej wiedzy, reprezentowania szkoły itp

tak przynajmniej uważam. Może ten kolega nie umiał jakoś tego naświetlić?

Pielachowski na wykładach mawiał: jak byłem dyrektorem a mój nauczyciel jechał na szkolenie to potem czekała go rozmowa ze mną. Sadzałem go i mówiłem - no to, panie kolego, niech pan opowiada czego się nauczył:-)

no znów ok...

ale jeśli moja koleżanka (nie kolega;) ) inicjowała już konferencje w swojej szkole i to całkiem pokaźne... - po tej, zaproponować następną, trzecią? Wszak można także, ale czy szkoła to przetrzyma, bo moja koleżanka na pewno!:)

opisana sytuacja z czymś mi się kojarzy, ale pozwólcie, że zachowam to dla siebie..

Często tu na forum piszemy o problemach awansowych nauczycieli. Bardzo często jesteśmy przekonani co do papierowej formy tegoż. Nierzadko mówi się, że nauczyciele po awansie no... "siadają"...

Ale zdarzają się i przypadki inne. Nauczyciel jest z pasją, awans był jednym z kroków, chce angażować się nadal...

Okazuje się, że gdzieś to w pewnym momencie zaczyna przeszkadzać... A wtedy zaczynają się schody, małe, malutkie schody, takie progi i bariery... Tak by zatrzymać kogoś w drodze, bo a nóż... No właśnie, co a nóż?

Wtedy nauczyciel czuje się jak taki ptaszek w klatce... ale to już inna historia..:)

Czy mogę jakoś pomóc jeszcze swojej koleżance, wracam do pytania - czy ma jakieś podstawy prawne na które mogłaby się powołać w rozmowie?

często prozaicznie

chodzi o pieniądze

4 dni szkoleniowego dla jednego n-la to dodatkowo 4 dni zastępstw 100% platnych dla innych.

to gryzę się w język... trzeba koleżance doradzić - skorzystaj ze zwolnienia...:(

a jak dyrektor poprosi ZUS o skontrolowanie koleżanki? bez gryzienia się w język.....

hm...

rozważalabym bezplatny

Nie wiem jaki uklad ma koleżanka w pracy.
Zakladam najgorsze

 
- n-lka pójdzie na zwolnienie, jednoczesnie uczestniczy w konferencji.

Dyrektor chce jej zrobić "kuku"

 ZUS może się uruchomić w takiej sytuacji.

Renatko- Tobie radzę- nie radź :-)))))
 zawsze potem na czlowieka spada część odpowiedzialności:-)

o wlaśnie

przecież piszę - gryzę się w język... jakbym wyglądała z różowym ryjkiem, nawet tak uroczym? ;)))

dzięki Wam za wszystkie rady... koleżanka nas tu cały czas czyta i wybrała już - jeśli nie nastąpi zmiana stanowiska, skorzysta z tego bezpłatnego:) no cóż.. takie życie:)

ZUS...

- nie uruchomi, bo wróci po... i odda, ale nie da rady przedstawic papaira z konferencji, nie?

- miałam razm taka sytuacje, gdzie błagało nawet kuratorium, nie i nie p. dyrektor nie była zainteresowana... (mam jednak teraz papiery miedzynarodowe, wzięłam jakies takie coś dziwnego)

- dziś - nauczycielka oszukła wiceszefową, że zezwoliłam na wyjazd za granicę, od dwóch mam obiecanki, że przeskzoli - nic od niej nie chcę już, prosic nie będę, puścić nie puszczę, nie sobie robi co chce.

Ale Renatkowej dziewczyny szkoda - wszytsko bowiem zalezy od konkretnych ludzi.

Jak iskierki dobrej energii rozsiane po naszej krainie..;)

Kochani, jeszcze raz dziękuję w imieniu mojej koleżanki za wszystkie podpowiedzi...

Dyrekcja zmieniła stanowisko i koleżanka otrzymała urlop szkoleniowy.:)

Jesteście jak te iskierki... Czasem wystarczy zwyczajnie porozmawiać, nabrać pewności... Fajnie być wśród Was.:) Dzięki.

o! zaiskrzyło?

:-)

i uniosło, to co dobre:)