Forum OSKKO - wątek

TEMAT: równy dostęp do stołówki?
strony: [ 1 ]
Majka20-08-2004 10:34:39   [#01]
Ministerstwo Edukacji pracuje nad programem walki z segregacją w szkołach. Do końca listopada kuratorzy oświaty ze wszystkich województw mają skontrolować, czy uczniowie nie są przydzielani do klas na podstawie zamożności rodziców lub ich wykształcenia

0-->- Nie zgadzam się na podział uczniów na lepszych i gorszych, na tych, którzy płacą i nie płacą. Takie działania to naruszenie zapisów konstytucji i ustawy o systemie oświaty - podkreślił wczoraj minister edukacji Mirosław Sawicki. Zobowiązał kuratorów w całym kraju do zbadania problemu segregacji uczniów. Mają na to czas do końca listopada. - Skontrolujemy przynajmniej kilkaset szkół, przejrzymy ich dokumentację i ewentualne skargi od rodziców - zapowiada małopolska kurator Elżbieta Lęcznarowicz. Tak będzie w całej Polsce. Wizytatorzy wezmą pod lupę przede wszystkim zasady, jakimi kierowały się szkoły, przydzielając uczniów do klas. Sprawdzą też, czy wszystkie dzieci miały równy dostęp do szkolnej stołówki, zajęć pozalekcyjnych i wycieczek. Na podstawie wyników tej kontroli ministerstwo opracuje program działań, które mają wyeliminować niesprawiedliwe podziały wśród uczniów.

O segregacji w szkołach "Gazeta" pisała kilkakrotnie. Opisaliśmy m.in. badania dr Barbary Murawskiej, które pokazują, że w co piątej publicznej podstawówce uczniów dzieli się na klasy w zależności od tego, ile zarabiają ich rodzice i gdzie pracują.
Majka20-08-2004 11:17:04   [#02]

dla mnie to schizofrenia

1. - Wiele zależy od tego, w jakim stopniu rodzice są w stanie wesprzeć pracę szkoły. Wyniki egzaminów zewnętrznych oddają nie tylko poziom kształcenia w szkole, ale także to, co dziecko wynosi z domu i z kontaktów w swoim najbliższym otoczeniu - dodaje Jacek Strzemieczny, dyrektor Centrum Edukacji Obywatelskiej.

2. Do końca listopada kuratorzy oświaty ze wszystkich województw mają skontrolować, czy uczniowie nie są przydzielani do klas na podstawie zamożności rodziców lub ich wykształcenia

0-->- Nie zgadzam się na podział uczniów na lepszych i gorszych, na tych, którzy płacą i nie płacą. Takie działania to naruszenie zapisów konstytucji i ustawy o systemie oświaty - podkreślił wczoraj minister edukacji Mirosław Sawicki.(...)

Skleiłam dwie ostatnie wypowiedzi, sumujące pracę szkół. Wiele zależy od rodziców, którzy jednocześnie nie mają prawa wymagać .... Ani słowa o zmniejszeniu liczby uczniów w klasach, za to obietnica nowych kontroli - to podniesie poziom i zapewni "sprawiedliwe" wyrównanie.

Jolanta Szuchta20-08-2004 21:05:59   [#03]

Tej kontroli to się nie boje

bo na podział uczniow do klas mam procedure i zawsze nad podziałem pracuje jeszcze w czerwcu specjalnie powołany zespol nauczycieli pod przewodnictwem wicedyrektora ,nawet literki nie sa przydzielane tylko wychowawcy losuja więc nikt nie powie /jak to sie podobno utarło/ze w A to sami najlepsi.

Ubolewam tylko nad kontrola co do wycieczek i tak dalej.

Przeciez szukam sponsorow i staram sie aby w miare na wycieczki jechały wszystkie dzieci,ale niestety niektorych naprawdę na to nie stac.Czy w związku z tym wogole nikt na wycieczki ma nie jezdzic?

A sprawa zupełnie dla mnie kontrowersyjna i w związku z tym mam pytanie.

Obiady w stołowce szkolnej:

Stołuje się 200 dzieci z czego za 80 osob płaci Osrodek Pomocy Społecznej.Kiedy był rządowy program dopłat do obiadow nie było problemow,teraz Osrodek nie ma pieniędzy więc ustala stawkę za obiad w cenie 2 złote.Rodzice pozostalych dzieci mogą zapłacić więcej i wymagać 2 daniowych obiadów.

Jak tu zadziałać?przecież nie mogę jednym dawać co innego do jedzenia a drugim coś lepszego???

Tu jest pole do popisu MENiSu niech dadzą pieniądze na dożywianie tym ktorym potrzeba i w ilości jakiej potrzeba.

Najprościej kontrolować i wymagać .

Majka20-08-2004 21:15:06   [#04]

dziennikarze mają używanie :(

Ze strony BBC:

Jak wynika z obserwacji dziennikarzy, "lepsi" uczniowie gromadzeni są w jednej klasie, która dostaje lepszych nauczycieli, zajęcia dodatkowe czy lepsze posiłki na stołówce.

http://www.bbc.co.uk/polish/domestic/story/2004/08/040820_school_segregation.shtml

Jolanta Szuchta20-08-2004 21:19:30   [#05]

Przeczytalam

samo slowo "segregacja" przeraza.Nigdy będąc nauczycilem z długim stażem bym tego nie wymysliła.A inni potrafią.Jezeli już tak jest jak pisze gazeta dlaczego nie uzywa słowa "roznicowanie".

Dziennikarze zawsze węszą sensację,ale dlaczego minister użył takiego określenia?

AnJa20-08-2004 21:35:19   [#06]
Róznicuje się wymagania np. droga koleżanko. Dostosowując oczywiście(stosownie do opinii PPP)

Ale też  będzie się róznicować w rekrutacji do szkół różnych typów ustalając minimalne ilości punktów.

Rozpoznanie  i przydział do w zależności od np. stopnia znajomości języka obcego to już segregacja.

Inaczej: co jest politycznie poprawne (i co takoż poprawny wg "GW" Kali  to robić) to róznicowanie, a co chwytliwe medialnie (jako naruszenie socjalistycznie pojmowanej równości) to segregacja.
AnJa20-08-2004 21:36:20   [#07]

w 2 akapicie

Do "klas" miało być.
JarTul20-08-2004 22:04:54   [#08]

Zatem...

aby wyeliminować segregację oczekuję, że już niedługo będziemy:
- uczyć we wszystkich szkołach:
    - według tych samych programów,
    - z tych samych podręczników,
    - tych samych języków,
    - według tych samych procedur,
    - korzystając z tych samych pomocy naukowych,
    - stosując przy danym temacie te same metody i formy,
- ropoczynać i kończyć zajęcia o tych samych godzinach,
- prowadzić zajęcia w klasach o takiej samej liczności,
- jeździć na wycieczki szkolne w te same miejsca, o tej samej porze roku i w ten sam dzień,
- uczęszczać z uczniami na te same senase teatralne i kinowe,
dalej:
- wszyscy uczniowie będą mieli takie same zeszyty, tornistry i przybory szkolne,
- uczniowie i nauczyciele będą nosić określone ściśle przepisami mundurki, skarpetki i buty, 
- wszystkie szkoły będą miały takie same sale sportowe i baseny (lub pozamykamy te sale i baseny, jeżeli nie będą mogli mieć do nich wszyscy dostępu)...

Oj! Jeszcze długo musiałbym pisać, zatem zakończę. Jeszcze chwila i sam popadnę w obłęd... :-)))

Majka20-08-2004 22:06:52   [#09]
I wtedy menis zarządzi indywidualizację ;)
AnJa20-08-2004 22:11:47   [#10]

O, to mi się podoba:-)

pozamykamy te sale i baseny, jeżeli nie będą mogli mieć do nich wszyscy dostępu
JarTul20-08-2004 22:13:25   [#11]

Majka...

Ale najpierw KO na zlecenie ministra przeprowadzi kontrolę i na podstawie wyników tej kontroli ministerstwo opracuje program działań. :-)))
Małgoś20-08-2004 22:15:29   [#12]
segregacja klasyfikacja; rozdział, dzielenie na kategorie, grupy, rodzaje, gatunki itp.; oddzielanie, separowanie, izolowanie grup rasowych, narodowych itp. (jak Murzynów w USA, w Płd. Afryce; por. apartheid) od reszty społeczeństwa; por. dyskryminacja.
 

Etym. - późn.łac. segregatio 'oddzielanie' z łac. segregare 'oddzielać'; se- 'roz-'; grex, zob. agregat.

a więc:

PRECZ Z PODZIAŁEM KLASOWYM W POLSKIEJ SZKOLE!!!

Czy nie uważacie, że pochopne nazywanie zjawisk czasem bardziej szkodzi, niz same zjawiska?

AnJa20-08-2004 22:27:03   [#13]
CKE i OKE to instytucje odpowiedzialne za prawidłowe przygotowanie zestawów egzaminacyjnych.
Aby ich wyniki były wiarygodne niezbędna jest też ogromna precyzja używanego w zadanich aparatu pojeciowego i czasowników operacyjnych.

O żadnej pchopności w takich instytucjach mowy być nie może. W takiej atmosferze wysokiej odpowiedzialności za słowo nawet stosunkowo krótki kontakt z organizacją  musi zaowocować przeniesieniem jej cech na kontaktującą się jednostkę.

Więc niech  Małgoś  się zastanowi  i nie imputuje!
JarTul20-08-2004 22:36:10   [#14]

Encyklopedią PWN:
SEGREGACJA [łac.], socjol. faktyczne lub prawne oddzielenie od siebie w ramach społeczeństwa 2 (lub więcej) grup ludzkich, które traktuje się wzajemnie jako obce ze względów etnicznych, rel., czasem też społ.

Słownik języka polskiego PWN:
segregacja ż I, DCMs. ~cji, blm

1. rzad. «dzielenie na grupy, kategorie według wybranych cech; segregowanie, klasyfikacja»
Segregacja książek, zebranego materiału.
Dokonać segregacji zbioru.

2. socjol. «faktyczne lub prawne oddzielenie od siebie w ramach jednego społeczeństwa dwóch lub więcej grup ludzkich, które traktują się wzajemnie jako obce ze względów etnicznych, rasowych, religijnych, czasem też społecznych»
Segregacja etniczna, rasowa.
Małgoś20-08-2004 22:37:26   [#15]

wiesz AnJa...

cos źle ze mną... :-(((

czytam raz, drugi, trzeci....

niby każde słowo z osobna rozumiem

ale w całości to njak nie kumam

przeciez jeszcze wczesna godzinka

łeeee.....

idę sobie zrobć gina z tonikiem

i spróbuje jeszcze raz dociec po czyjej stronie stoi ta "kontaktująca sie z organizacja jednostka" ;-)

Małgoś20-08-2004 22:41:23   [#16]

JarTul

alesmy wdepli w bagienko fuuuj, że ja w takiej paskudnej rzeczywistości rabotaju! to szok!

a ja myślałam, że niosę ten kaganek tolerancji i równości i jeszcze miłości bliźniego...

o ludzka naiwności!

a tu wespół z cała oświatą polską ...obcość i ksenofobie różne szerzymy :-(((

AnJa20-08-2004 22:49:14   [#17]
No, kontaktują sie rózne osoby, z różną intensywnością.

Np. uczeń na egzaminie, egzaminator w trakcje szkoleń i sprawdzania prac, pracownik instytucji wypełniając swoje obowiązki określone ich przydziałem, kierownik czy dyrektor instytucji kierująć tąże.

Jasne, że kontak ucznia  jest zbyt krótki, aby mógł zaowocować, u egzaminatora też na dorodny owoc bym nie liczył.

Pracownik, im dłużej pracuje tym owocowanie bardzie widoczne.

Dalej nie mogę - obiecałem na innym wątku!
marg20-08-2004 23:08:35   [#18]

A w zeszłym roku szkolnym "goszcząca" w naszym gimnazjum p. wizytator "delikatnie" zasugerowała, aby podczas oceniania uwzględnić poziom socjalny (jakoś tak to nazwano) rodziny danego ucznia - mamy to na piśmie jako zalecenie pohospitacyjne.

Nie, żeby rozpoznać lepiej sytuację i zastanowić się jak pomóc, zmotywować, zorganizować jakieś dodatkowe zajęcia, znaleźć środki...Nie. Tylko uwzględnić przy ocenianiu - czytaj: dać dopa, bo rodzina niewydolna...:-(.

Oburzałam się wtedy, ale teraz myślę, że to jeszcze nie najgorzej. Mogło być zalecenie - nie dawać ocen dobrych i bardzo dobrych nikomu, bo przecież posegregujemy te biedne dzieci ocenami.

Jolanta Szuchta21-08-2004 07:50:41   [#19]

AnJa

"Róznicuje się wymagania np. droga koleżanko. Dostosowując oczywiście(stosownie do opinii PPP)

Ale też  będzie się róznicować w rekrutacji do szkół różnych typów ustalając minimalne ilości punktów.

Rozpoznanie  i przydział do w zależności od np. stopnia znajomości języka obcego to już segregacja"

To częsc Twojej wypowiedzi-Ty nie ironizuj ,Ty lepiej przeczytaj dokładnie moj post i pomoż kolezance wybrnąć z sytuacji "stołowkowej"cobym nie "segregowała"

AnJa21-08-2004 08:47:40   [#20]
Zwykle ( nie zawsze niestety) czytam dokładnie. Tym razem tez przeczytałem.

Nie wiem! Intencje władzy opisuje  zdaje się filozofia kibucu (bo kołchozy chyba polikwidowano): jeśli 100 obiadów kosztuje 200 zł,  za 50 dzieci MOPS płaci po złotówce, to pozostałych 50 musi zapłacić po 3 zł, żeby każde dziecko zjadło taki sam obiad za 2 złote.

Od każdegoo bowiem wg. możliwości , każdemu według potrzeb. A żołądki jednakowe.

Ironizowanie to mój sposób na oswajanie kretyństwa. Śmieszne kretyństwo wydaje się być mniej groźne.

Na razie (odpukać) się sprawdza.
Jolanta Szuchta21-08-2004 09:22:55   [#21]

Czyli dobrze odczytałam

Twoje ironizowanie.Jest OK.
Majka09-09-2004 15:49:39   [#22]

wkład rekrutacji do procesu segregacji ...

http://scholaris.pl/Portal?secId=www1&pol_docview=608G3382LXF06XST40P775P7&prefix=pol

My gadu, gadu, a tu naukowcy nad problemem pracują :)

 Podział na oddziały w całej próbce wyjaśnia 35% zmienności wskaźnika SES. To oszacowanie globalnego efektu segregacji, na który składają się czynniki socjodemograficzne, procesy rekrutacji do szkół oraz podział uczniów na oddziały.
- Podział na szkoły wyjaśnia odpowiednio 19% zmienności SES.
- Oznacza to, że szkoły w wyniku podziału uczniów na oddziały „dokładają” 16%, czyli odpowiadają za 46% globalnego efektu segregacji.
Trudniej o ilościowy szacunek efektu segregacji SES związanego z procesami rekrutacji uczniów do gimnazjów. Uczniowie spoza rejonu stanowią 17% wszystkich uczniów w gimnazjach miejskich i 6% w gimnazjach wiejskich. Ale oczywiście nie można tego procentu traktować jako „czystego” wkładu rekrutacji do procesu segregacji. Tak byłoby tylko wtedy, gdyby uczniowie spoza rejonu stanowili grupę całkowicie jednorodną ze względu na SES. Tak oczywiście nie jest. Choć obserwuje się korelację między SES a uczęszczaniem do nierejonowego gimnazjum, ale ten związek nie jest jednak zbyt ścisły (dla gimnazjów miejskich wynosi 2 punkty, dla gimnazjów wiejskich 1 punkt). (fragment)

AnJa09-09-2004 16:16:10   [#23]
Taak! Dokładnie tak samo uważam.

A mógłby ktoś to przetłumaczyć?
Piotrek09-09-2004 16:57:00   [#24]

Szanownych kuratorów informuję, (bez konieczności wizytowania mojej szkoły)że mnie występują jaskrawe przypadki segregacji:

1. istnieje nierówny dostęp do zajęć pozalekcyjnych - dowozy

2. istnieje nierówny dostęp do stołówki na tle majątkowym - obiad kosztuje

3. istnieje nierówny dostęp do kosza - wysocy mają łatwiej

4. istnieje nierówny dostep do windy - niepełnosprawni maja pierwszeństwo

5. istnieje nierówny dostęp do wyposażenia sklepiku - ci z pieniędzmi mają prościej ;-)

AnJa09-09-2004 17:10:54   [#25]
ad1- mają równy, nie mam ani dojazdów na duza skalę ani zajęc ( te rózne do matury wpisaliśmy w plan)
ad2. jest nierówny - mamy sporo wegetarian i o linie dbających - amenu jednakowe.
ad.3. fakt-za to niskim łatwiej papierek czy inny smieć wrzucić, więc sie wyrównuje
ad4 . mają równy - nie ma windy.
ad5. mają nierówny - w sklepiku nie ma papierosów i niektórzy musza do pobliskich sklepów biegać.

Właśnie zaczyna się dyskoteka integracyjna dla pierwszaków.

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]