pozdrowienia nadal z Warszawy:-)

dziś znów spotkanie w MENiS - za 2 godziny, stąd nadal nie mogę sprawozdawać. Zrobię to jak skończymy sprawę.

Przy okazji straciłem na jakiś czas opla bo mi biedaczysko poległ gdzieś w trasie. Zostawiłem więc go u obcych ludzi, może naprawią:-(

czekamy z pewną dozą niecierpliwości i nadzieją:-))))

o matko - z tym oplem to mnie zaniepokoiło nieco... to tylko opel skoro piszesz????

poszło znakomicie

ze względu na to że czyta minister (a czyta) oficjalne sprawozdanie nie w tym wątku

hm;-)

ps. z oplem mniej znakomicie:-)

nie sprzedaje kto używanej astry II

?

:-)

hm..

no nic...

;-)

cos tam mialo ;-)

ale potraficie nas trzymać w napięciu ;-)

biedny opel :-(

ej...

nie to mialo znaczyc, że chce trzymać w napięciu :-)

Jako, że watek i tak juz rozrywkowy i Marek go do powaznych tekstów nie wykorzysta pisze, co wiem:

opel rozkraczył się gdzieś w Polsce, Marek dojechal pociagiem do Warszawy, tam porozmawiał z Ministrem i innymi urzednikami. Rozmowa byla bardzo owocna i sympatyczna. ( ale o tym marek dokladniej napisze, gdy wroci)

A teraz Marek jedzie do Polski;-) pociągami, odbierze tam opla- jak dobrze pojdzie i wroci do Olsztyna

Ale kiedy ten final, to nie wiem:-)

( bogna- moglabyś choć raz na 10 razy wyświetlić swojego maila?- cos ze skrzynki adresowej mi odrzuca pisaninę)

AnJa

ta adrenalina chyba jest nam potrzebna, przecież już musimy ładować akumulatory ;-))

Matka i Ojciec wiedzą c robią ;)

no jestem:-)

biorę obie astry - bo cóś misę widzi że zajeżdżę pojedynczą sztukę znów;-)

poszło baardzo dobrze i uzyskałem com chciał

napiszę porządnie jak wstanę;-)

a zanim nie napiszę porządnie = pary z pyska nie puszczę:-))

dzięki za kobicowanie!!

i szkoda że asia nie mogła na drugim terminie być:-( Bardzo by się przydało.

opla włąsnie dowlokłem dodom. Już jeździ (a mój portfel dostał ostrego nieżytu;)

w polu mi padł samochód. (sam beze mnie), potem go mi dowlekili do Koła. Tam dobry człek mi go obiecał oddać w poniedziałek do napraw (opłata za dobroć). Bardzo solidnie naprawiono (tu już drożej;-)

a ja w tym czasie pociągiem do Warszawy, tam hotel, przebieranki, pisanie pisma co je miałem w Olsztynie pisać i do menisu

potem transport do tego Koła, odbiór gratta, opłaty i siuuu do Olsztyna:-)

załatwiłem więcej niż się spodziewałem nawet imam pijęęękną książkę z autografem;-)

dla Was też coś mam od ministra - specjalnie dla forumowiczów:-)

pokażę jutro a teraz to niespodziewajka:-)

Tak coś

Marku - czy ja dobrze rozumiem, że opel zaniemógł tak blisko mnie?

I nie odezwałeś się, żeby ci pomóc?

Kurcze - a nocleg i dostęp do kompa miałbyś u mnie zapewniony :-)

okurka, szkoda!

ale musiałem biegiem po nocy jechać do Warszawy - by tam od rana być. Stałem w tym obcym miescie jak sierota, nagle bez samochodu to i zgłupiałem trochę:-)

plan był taki: do Olsztyna (to w drodze tam się rozkraczyłem:-), w nocy w Olsztynie pisać jedno takie pismo co było pilnie potrzebne do ministra (i jeszcze dwa inne chce) no i raniutko biegiem do Warszawy.

- no i zmieniłem plany.

a Marka nie ma ....

"a zanim nie napiszę porządnie = pary z pyska nie puszczę:-))"

To będzie bardzo porządnie napisane :))

jak tak skromnie po tych krzykaczach :-)))...

czekamy...

pozdrawiam

nietoperz w sypialni

:-)

poelciał...

- no nie taki jakiś mały, ale czarny i kudłaty (ja wiem oczywiście, że Wam sie kojarzy), ale to był ssak i kwiczał i latał jakiś nocek czy gacek. A mój stary i w dodatku ślubny siedział osłupiały, powiedział, że wszystkiego się w sypialni spodziewał (dowcipny), ale czarnego latającego ssaka...  to jakby mniej

moje dziewczę

(metal light) wzięła się za nietoperza...

łaadne:-)

na początek prezent (co go obiecałem)

czyli pozdrowienia od Ministra Edukacji Narodowej i Sportu dla uczestników Forum.

jest w witrynie OSKKO www.oskko.edu.pl

Relacja się kończy - wraz z wymianą witryny, obróbką konsultacji rozporządzenia etc.

:-)

wow!

:)

jakby to Wam rzec

każdy po raz pierwszy na forum ma tremę

nawet minister;-)

sprawozdanie

z wizyty u Ministra

wyjaśnię przy okazji zainteresowanym dlaczego nie było na rozmowie naszej Prezeski. Termin rozmowy przesunięto z piątku na poniedziałek i tak zaplanowała wyjazd Asia. Niestety w poniedziałek musiała już być w szkole.

To Pan Minister dużo stracił, że nie poznał naszej Prezeski ;-)

A ja bardzo się cieszę ( i nie tylko jako dyrektor ) że

"że warto mówić o zadaniach szkoły w sferze wychowania " i myślę nie tylko mówić

a jako dyrektor ,że "Pan M. Sawicki podkreślił szczególną rolę dyrektora, który w sposób autorski prowadzi szkołę, jest postacią kluczową. "

Nie wspomnę o sympatii p. ministra do Stowarzyszenia.

:)

Minister wyraził pogląd, że warto mówić o zadaniach szkoły w sferze wychowania, a nie o jej uprawnieniach.

Marku, możesz rozwinąć?