Forum OSKKO - wątek
TEMAT: |
Czy rodzic ma prawo być na egzaminie dziecka |
gause7 | 12-08-2004 00:08:28 [#01] |
---|
Wystosowałam pismo do dyrektora, by pozwolił nam rodzicom być z naszym synkiem na egzaminie poprawkowym. Czy są na to przepisy / nie znalazłam / |
ellys | 12-08-2004 05:21:47 [#02] |
---|
Rodzic ma prawo być jako obserwator na egzaminie poprawkowym. Taka informację zamieszczam na zawiadomieniu o egzaminie. Tylko raz rodzice skorzystali z tego prawa, zupełnie nie przeszkadzali a chłopak czuł się pewniej. Podstawą prawną jest zapis w statucie a on wg rozporządzenia o ocenianiu. |
RomanG | 12-08-2004 20:17:16 [#03] |
---|
ROZPORZĄDZENIE MINISTRA EDUKACJI NARODOWEJ z dnia 21 marca 2001 r. w sprawie warunków i sposobu oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy oraz przeprowadzania egzaminów i sprawdzianów w szkołach publicznych § 16 ust. 6. Egzamin poprawkowy przeprowadza komisja powołana przez dyrektora szkoły. W skład komisji wchodzą:
1) dyrektor szkoły albo nauczyciel zajmujący w tej szkole inne stanowisko kierownicze - jako przewodniczący komisji,
2) nauczyciel prowadzący dane zajęcia edukacyjne - jako egzaminujący,
3) nauczyciel prowadzący takie same lub pokrewne zajęcia edukacyjne - jako członek komisji. |
Adaa | 12-08-2004 22:36:34 [#04] |
---|
tak, rodzic ma prawo byc na egzaminie poprawkowym..i nie dlatego nawet,że jest taki zapis w statucie...ale dlatego,że nie ma takiego prawa, które pozwalałoby go z tego egzaminu wyrzucić (pomijam sytuacje naganne , w których dochodzi do zakłócania przebiegu egzaminu) |
Małgoś | 12-08-2004 23:10:23 [#05] |
---|
Romanie ;-) Nikt nie żąda przyznania rodzicowi prawa ...przewodniczącego, egzaminatora, czy nawet członka komisji ;-) |
Adaa | 12-08-2004 23:11:31 [#06] |
---|
ano;-) ale chciałam być miła dziś:-))))) |
Karolina | 12-08-2004 23:28:30 [#07] |
---|
Ada..;-)))) |
RomanG | 13-08-2004 09:41:50 [#08] |
---|
Nie ma takiego prawa, które pozwalałoby wyprosić rodzica z lekcji. Czy zatem zasadą powinno być, że rodzic ma prawo - jeśli tylko sobie zażyczy tego - uczestniczyć we wszystkich lekcjach w charakterze obserwatora? |
Adaa | 13-08-2004 10:25:03 [#09] |
---|
ma prawo ale pozostli rodzice dzieci maja też prawo nie zyczyć sobie aby stale był tez obserwatorem ich dzieci...to takie skomplikowane?;-) ........... Małe skojarzenie.... Kiedyś furorę robiły takie lalki radzieckie-Mańki wstańki:-)) |
Mirosław Skura | 13-08-2004 10:45:08 [#10] |
---|
Na podstawie jakiego prawa rodzic może domagać się obserwacji lekcji? Kiedyś też na to pozwalałem rodzicom. Teraz zastanawiam się czy tak można |
RomanG | 13-08-2004 10:58:30 [#11] |
---|
Mirku, rodzic nie ma takiego prawa, chyba że jest to lekcja otwarta. |
Marek Pleśniar | 13-08-2004 11:19:45 [#13] |
---|
bardzo zachęcam do spowodowania obecności rodziców podczas egzaminu. To uwolni nas od zarzutu stronniczości któregoś z członków komisji - po prostu wszystko widać. Najczęściej (tak wynika przynajmniej z moich doświadczeń z takich egzaminów) rodzice są zawstydzeni niewiedzą ich uczniów. Przychodzą z nastawieniem, że ich pociechy są jednak nieco lepiej przygotowane;-) Rodzice, uczniowie i nauczyciele to trzy składniki szkoły. Bez któregoś z nich szkoły po prostu nie ma. Zdumiewa mnie chęć - czyjakolwiek - do odsuwania rodziców od wydarzeń szkolnych. |
RomanG | 13-08-2004 11:22:18 [#14] |
---|
Podobnie egzamin. Decyzja należy do przewodniczącego komisji. Może pozwolić, może nie pozwolić. Ten, co pozwoli, może mieć swoje racje, i ten, co nie pozwoli, może mieć swoje racje. Nie nam je ważyć tu, bo to dość mocno zależy od stanu faktycznego, którego nie znamy. |
Jola | 13-08-2004 11:32:50 [#15] |
---|
Kiedyś zgodziłam się na obecność na lekcji matki ucznia mającego problemy z nauką. To był błąd. Chłopak był grzeczny, uważał, a nawet był aktywny. Gdy zapytałam matkę o jej spostrzeżenia, mówiła przede wszystkim o innych uczniach. Wnioski na temat swojego synka zostawiła dla siebie - wiadomo jakie. Jednak na obecność rodzica na egzaminie wyraziłabym zgodę. Pod warunkiem, że nie byłoby innych uczniów. |
Janusz Pawłowski | 13-08-2004 21:50:41 [#16] |
---|
"Wystosowałam pismo do dyrektora, by pozwolił nam rodzicom być z naszym synkiem na egzaminie poprawkowym. Czy są na to przepisy?" Ale na co te przepisy mają być? Na wystosowanie pisma? - Nie ma - pisma można wystosowywać. Na wyrażenie zgody przez dyrektora, na uczestnictwo? - Nie ma. Nikt woli dyrektora w tym zakresie nie ogranicza - dyrektor ma prawo wyrazić zgodę. Nigdzie w przepisach nie ma zapisu: "rodzic nie ma prawa uczestniczenia w egzaminie" - skoro nie ma takiego zapisu, to dyrektor może wyrazić zgodę. To tak, jak z pójściem w gości - mam prawo przebywać w cudzym domu - i gospodarz ma prawo się na to zgodzić. Gdy jednak nie wyrazi zgody - nie mogę - bo podważyłbym jego prawo do niewyrażenia zgody na moją wizytę. ;-))) Wiem, wiem ... więcej tu demagogii niż prawa. ;-))) Ale - sądzę, że warto po prostu - kierować się rozumem i zyczliwością, gdy tylko można - a stawianie zapór i zasieków zostawić pieniaczom. |
Chowański Krzysztof | 14-08-2004 22:59:53 [#17] |
---|
Być może można skorzystać z Kodeksu Postępowania Administracyjnego. Jesteś przecież w pewnym sensie stroną postępowania. Przecież jeżeli pójdzie coś nie tak możesz odwoływać się od KO. Oczywiście nie od oceny lecz od procedury. |
Magosia | 16-08-2004 23:24:13 [#19] |
---|
Ja zapraszam rodziców na egzamin poprawkowy i na wszelkie inne stresujące sytuacje (stresujące wszystkie podmioty). W przypadku poprawki - niektórzy korzystają i efekt jest zazwyczaj taki jak wspomina Marek - rodzice są zawstydzeni tym, czego nie wie ich dziecko, a nauczyciele mają z głowy posądzenia o nieżyczliwość i nadmierne wymagania. W innych, czasem konfliktowych sytuacjach- gdy rodzic ma zastrzeżenia do wymagań nauczyciela -stosuję daleko posuniętą otwartość : proponuję dogodny dla rodzica termin odpytania dziecka z przekazanych wcześniej zadań- to świetnie się sprawdza w przypadku roszczeniowych mamuś. Ich pretensję zmieniają kierunek z nauczyciela na własną pociechę;-)) A tak na marginesie , cenię prawo, ale wyżej zdrowy rozsądek, choć wiem, że to czasem trudna do utrzymania hierarchia. |
Dorota K | 17-08-2004 11:54:22 [#20] |
---|
a'propos egzaminu poprawkowego. Czy może zaistnieć sytuacja, że na wniosek rodziców z komisji egzaminacyjnej będzie wykluczony nauczyciel uczący danego przedmiotu? Statut szkoły nic na ten temat nie mówi. Pozdrawiam |
zgredek | 17-08-2004 12:15:31 [#21] |
---|
rozporzadzenie o ocenianiu 6. Egzamin poprawkowy przeprowadza komisja powołana przez dyrektora szkoły. W skład komisji wchodzą:
1) dyrektor szkoły albo nauczyciel zajmujący w tej szkole inne stanowisko kierownicze - jako przewodniczący komisji,
2) nauczyciel prowadzący dane zajęcia edukacyjne - jako egzaminujący,
3) nauczyciel prowadzący takie same lub pokrewne zajęcia edukacyjne - jako członek komisji.
7. Nauczyciel, o którym mowa w ust. 6 pkt 2, może być zwolniony z udziału w pracy komisji na własną prośbę lub w innych, szczególnie uzasadnionych przypadkach. W takim przypadku dyrektor szkoły powołuje jako osobę egzaminującą innego nauczyciela prowadzącego takie same zajęcia edukacyjne, z tym że powołanie nauczyciela zatrudnionego w innej szkole następuje w porozumieniu z dyrektorem tej szkoły. | UWAGA! Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.
|