Forum OSKKO - wątek

TEMAT: dzieci rzadzą światem ;-)
strony: [ 1 ]
Małgoś29-07-2004 11:42:30   [#01]

Czytam teraz świetna ksiązkę: "Negocjowac można wszystko" Gavina Kennedy'ego

A oto ciekawa  historyjka:

Występują: Mama i Samanta (lat około 3)

Czas - pora obiadowa

Na obiad - m.in. nielubiana przez Samantę ...kapusta

Oczywiście Samanta nie chce jeść kapusty, twierdząc, że jest najedzona. Mama usilnie ja do tego nakłania, wierząc w wartość "diety zrównowazonej" i w pozytywna role kapusty w rozwoju organizmu Samanty. Ale nie wdaje się w uczone dysputy na temat zdrowego zywienia, tylko ucieka się do chwytu negocjacyjnego:

- Jak zjesz kapustę, to dostaniesz swoje ukochane lody.

Samanta odmawia ze łzami w oczach.

Mam wykazuje niekonsekwencje Samanty, że nie może być najedzona, skoro lody jeszcze się zmieszczą w jej żoładku.

Samanta ma 3 lata i zdecydowanie ignoruje tę logiczną uwagę.

Mama idzie na ustepstwa, gdyż zauważa w twarzy Samanty oznaki oślego uporu.

- Dobra, zjedz połowę kapusty i dostaniesz troche lodów.

Samanta kreci głowa i konsekwentnie odsuwa talerz z kapusta.

Anna czyni kolejne ustepstwa negocjacyjne:

- OK. Cztery łyzki kapusty i jestes wolna.

Samanta ne reaguje.

Mama stosuje chwyt kuszenia. Wyciaga z ldówki lody i stawia je przed Samantą.

- Dwie łyzki kapusty i te lody sa twoje.

Samancie wylewaja się wielike grochy łez z oczu.

Mama stosuje klejny chwyt:

- Jedna łyżka i całe lody sa twoje.

Samanta płacząc spuszcza głowę. Jej ramionka wstrzasa szloch.

- A niech cię diabli! Popatrz chociaz na te kapustę i mozesz zjeśc sobie te lody!!!

Totalne fiasko negocjacyjne Mamy, przy wielkim zwycięstwie ...3-letnej Samanty :-)

Dlaczego?

Bo:

Dzieci:

- wiedzą czego chca, a jeszcze lepiej czego nie chcą

- wiedzą jak to się osiaga, gdyż potrafą rodziców przejrzec na wylot zanim nauczą się czytać,

- nie mają wstydu, wyrzutów sumienia, ani poczucia winy,

- nie wiedzą co to kooperacja,

- wierzą, że rodzice mają nieograniczone mozliwości spełniania ich marzen,

- nie stawiają sobie perspektywicznych planów, ani nie tworzą programów

W efekcie są lepszymi (skutecznejszymi) ...negocjatorami ;-)

Gaba29-07-2004 11:47:01   [#02]

To dzieci wychowujaąstarszych

- Małgoś,  mnie syn wychowuje, a nie ja jego i jest tak skuczeny jak... nie wiem co! Dawno odkryłam te tezę.
Małgoś29-07-2004 11:56:04   [#03]

a czy wiesz, że te nasze "tyrany emocjonalne" doskonale wiedzą, że jesli mają o cos poprosić starych, to najlepiej na moment przed ulubionym serialem mamusi lub meczem tatusia?

9 na 10 rodziców popsiesznie, nie wnikając w szczegóły ...wyraża zgode na wyjścia, imprezy, nocowania u koleżanek itd.

Marek Pleśniar29-07-2004 12:21:54   [#04]

fajne

a ja mam masę podobnych obserwacji o dorosłych

jak dzieci - często od razu widać że czegoś chcą;-))

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]