Temat maglowany tu był wiele razy. Prawo, prawem - wszystko się zgadza..ale... Miasto 65 tysięczne w Polsce - 9 szkól podstawowych...nie ma klas integracyjnych w żadnej. Uczeń-obecnie klasy IV dotąd realizował obowiązek nauki w trybie nauczania indywidualnego. Bardzo często mimo to był w szkole, wowczas godzine te spędzała z nim matka. Chłopiec ma wstawioną zastawkę, nie chodzi samodzielnie. Jednak.... PPP w badaniu po klasie III - oceniła go dobrze. Jego umiejętności - jedne powyżej przeciętnej, jedne poniżej - duża częśc w normie. Zalecenia: nauczanie integracyjne z uwzglednieniem zajęć rewalidacji indywidualnej. POBYT W INTEGRACYJNEJ GRUPIER ZAPEWNI WŁAŚCIWĄ STYMULACJĘ ROZWOJOWĄ, W GÓWNIE W SFERZE ROZUMIENIA SYTUACJI I ZACHOWAĆ SPOŁECZNO-MORALNYCH. Uczeń otrzymał orzeczenie o potzrebie kształcenia specjalnego z zaleceniem realizacji w szkole integracyjnej. Wspaniale. Matka idzie do szkoły z orzeczeniem. W szkole nie ma klas integracyjnych; matka sprawdza w miescie - nie ma w żadnej szkole. Matka pisze, do Urzędu Miasta - otrzymuje...... 8 godzin nauczania indywidualnego, o które nie wnioskowała i na które nie ma orzeczenia. Wraca do dyrekcji, oświadcza, ze nie wyraża zgody na indywidualne, PPP wskazała klasę integracyjną, syn chce byc w szkole z rowiesnikami, potrzebuje tylko pomocy. Dyrektor oświadcza jej, ze jesli nie wyrazi zgody, naloży na nia kare za brak realizacji obowiązku szkolnego. Mowi tez, ze nie ma innych dzieci aby stworzyć taką klasę. Matka - dowieduje się, ze inne dzieci w miescie w takiej sytuacji są kierowne do szkoły specjalnej - na rodzicach wywiera się nacisk, większośc ulega. Problemu nie ma. Problemu nie ma? Gdzie ona ma iśc o pomoc, w MENiS kiwają glowami i mówią ze miasto łamie prawo, miasto nie ma pieniedzy, a dyrektor nie ma dzieci. Hm..... Co sądzicie? Dla mnie to kolejna historia - przewąznie w podobnych rodzicom zaleca sie szukanie innych, walke, jednoczenie sie z innymi rodizcami, wywieranie nacisku.... kurka...znow mają walczyć? Walcza 11 lat - aby ich syn się dobrze rozwijał, miał zapewnioną rehabilitację, aby zastawka miała się ok, aby nic mu nie brakowało. Znów walczyc? Dobrze znam chłopca i tę rodzinę - zagotowało mi się, jak mi to napisała dzis.... naprawdę nie można jakos pomoc? Czy pozostają media..... i znow artykuł chory uczeń w szkole - tylko, że taką drogą załatwiać swoje sprawy? Po co, nie można inaczej? Jak? |