Forum OSKKO - wątek

TEMAT: OSKKO konsultuje - zmiana w ramowych planach nauczania
strony: [ 1 ]
Marek Pleśniar26-07-2004 20:42:04   [#01]

zapraszamy do witryny oskko:

Konsultacja OSKKO:

Projekt Rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej i Sportu zmieniającego rozporządzenie w sprawie ramowych planów nauczania w szkołach publicznych.

proszę o głosy

gosienka26-07-2004 21:15:17   [#02]
olala!!!!!!!!! Przemyślenia za moment / tzn. jak zjem kolację i przemyślę/
Ewa z Rz27-07-2004 06:54:12   [#03]

OK.

zmiana oczywista i bardzo konieczna - korekta dość istotnego niedopatrzenia.
Marek Pleśniar27-07-2004 09:15:59   [#04]
podoba mi się taka poprawka - bo oznacza poprawianie, bez wydziwiania. Również popieram:-)
ewa27-07-2004 09:26:15   [#05]

yhm

sensowna :-)
agabu27-07-2004 09:58:19   [#06]

Ja też popieram

Ale, może przy tej okazji, można by zwrócić uwagę na to, o czym pisze Karolina w swoim wątku o dowozie uczniów niepełnosprawnych do szkół.

"W USO mamy:

Art. 17 ust. 3a. Obowiązkiem gminy jest zapewnienie uczniom niepełnosprawnym, których kształcenie i wychowanie odbywa się na podstawie art. 71b, bezpłatnego transportu i opieki w czasie przewozu do najbliższej szkoły podstawowej, gimnazjum lub ośrodka umożliwiającego realizację obowiązku szkolnego i obowiązku nauki dzieciom i młodzieży, o których mowa w art. 16 ust. 7, a także dzieciom i młodzieży z upośledzeniem umysłowym ze sprzężonymi niepełnosprawnościami albo zwrot kosztów przejazdu ucznia i opiekuna środkami komunikacji publicznej, jeżeli dowożenie zapewniają rodzice." (podkreślenie moje)

Rozporzadzenie daje wreszcie szansę pobierania nauki w szkołach ponadgimnazjalnych uczniom niepełnosprawnym, powinni wiec mieć także zapewniony (jako młodzież niepełnosprawna) tak jak dzieci niepełnosprawne dojazd do szkoły. Wiem, że nie dotyczy to bezpośrednio materii rozporządzenia, ale na tym forum stale zwracamy uwagę na niespójność prawa. Co o tym sądzicie?

agabu27-07-2004 09:59:33   [#07]

P.s.

Nadal jednak nie wiemy, kto to jest uczeń niepełnosprawny...
beera27-07-2004 10:44:58   [#08]

agabu

TO się wiąże z obowiązkiem szkolnym

Jesli chcesz zmiany w dowożeniu uczniów niepeklnosprawnych do szkół ponadgimnazjalnych, to czemu nie pomyslisz o tych, ktorzy mają taki sam problam, mimo tego, że są zdrowi?
Zmiana , o ktorej piszesz dotyczy sytemu calego- nie wyimka malusiego

Co zaś do projektu MENIS- OK

agabu27-07-2004 11:20:00   [#09]

Asiu

Zdrowi uczniowie szkół podstawowych i gimnazjów mają sieć szkolną taką, żeby nie musieli  dochodzic wiecej niz to okresla UoSO, jezeli jest wiekszy rejon, są dowożeni. Uczniowie niepełnosprawni maja prawo do dowozenia niezależnie od wielkości rejonu szkoły, a nawet na dalsze odległości do szkół specjalnych. Jest to dodatkowe uprawnienie przysługujace tylko uczniom niepełnosprawnym. Chodzi mi o to, że uczeń niepełnosprawny szkoły ponadgimnazjalnej nadal ma powody do dojeżdżania do szkoły wynikające z niepełnosprawności. Jest to coś zupełnie innego niż dojeżdżanie do szkoły ponadgimnazjalnej zdrowego siedemnastolatka i starszego, samodzielnego, zdrowego ucznia.

W uzasadnieniu MENiS czytamy:

Takie rozwiązanie w pełni zrealizuje zasadę wynikającą z art.l pkt 5 ustawy o systemie oświaty, który stanowi, iż system oświaty zapewnia możliwość pobierania nauki we wszystkich typach szkół przez dzieci i młodzież niepełnosprawną oraz niedostosowaną społecznie, zgodnie z indywidualnymi potrzebami rozwojowymi i edukacyjnymi oraz predyspozycjami.

Uczniowie z upośledzeniem umysłowym w stopniu lekkim, w szkole podstawowej i gimnazjum, realizują taką samą podstawę programową kształcenia ogólnego jak uczniowie pełnosprawni, w związku z powyższym powinni mieć możliwość kontynuowania nauki we wszystkich typach szkół ponadgimnazjalnych.

Przewidujemy, że do pięciu typów szkół wymienionych powyżej będzie zgłaszała się niewielka ilość kandydatów, ponieważ znaczna część młodzieży z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu lekkim kończy swoją edukację w zasadniczej szkole zawodowej.

Problem będzie dotyczył kilkuset uczniów w skali całego kraju.

Chodzi o to, żeby tych kilkuset w skali kraju, którzy będąc niepełnosprawnymi kontynuują naukę w szkołach ponadgimnazjalnych, mogli rzeczywiście to czynić. Tak prozaiczna sprawa jak dojazd, może to uniemożliwić ze względu na taki, a nie inny zapis prawny.

Kilkuset uczniów to mimo wszystko wyimek, a zmienia się dla nich rozporzadzenie. Kilkuset może mieć prawo do nauki w szkole ponadgimnazjalnej, ale nie mieć możliwości samodzielnego dojazdu do tej szkoły.

Wiem jak dojazd do szkoły jest uciążliwy z własnego doświadczenia. Mój syn dojeżdżał 20 km, ale był już zdrowy i był w stanie sobie poradzić w środkach komunikacji publicznej.

Nie każdy jednak niepełnosprawny, zdolny do pobierania nauki, ma zdolność do samodzielnego przemieszczenia się do szkoły ponadgimnazjalnej. Nieuwzględnienie tego aspektu, uczyni prawo do nauki w szkołach ponadgimnazjalnych dla uczniów niepełnosprawnych jedynie pustym, deklaratywnym przepisem, z którego nie będą mieli możliwośći skorzystać, nawet ci nieliczni, którym daje się taką szansę.

Mam nadzieję, że się wytłumaczyłam.

beera27-07-2004 11:41:02   [#10]

agabu

 MÓWIMY O SZKOŁACH PONADGIMNAZJALNYCH

A caly twój wywód dotyczy  spraw, ktore się wiążą z obowiązkiem szkolnym: Zdrowi uczniowie szkół podstawowych i gimnazjów mają sieć szkolną taką, żeby nie musieli  dochodzic wiecej niz to okresla UoSO, jezeli jest wiekszy rejon, są dowożeni

sieć szkół ponadgimnazjalnych nie jest ustalona tak, by zdrowy uczeń nie musiał dojeżdżać

agabu27-07-2004 12:50:59   [#11]

Asiu!

Mówimy o tym samym. Połącz zdanie, które zacytowałaś z drugim.

Wiem, że uczniowie szkół ponadgimnazjalnych nie mają ustalonej sieci tak, by nie musieli dojeżdżać. Tylko szczęśliwcy nie dojeżdżają. Mamy przecież do czynienia z ludźmi prawie lub zupełnie dorosłymi!

Są jednak takie rodzaje niepełnosprawności, które mimo dorosłości i zdolności do samodzielnej nauki niepełnosprawnego, nie pozwalają na samodzielne docieranie (dojazd) do szkoły. O to mi chodzi! Każdy zdrowy uczeń szkoły ponadgimnazjalnej może dotrzeć samodzielnie do szkoły, niestety nie można tego powiedzieć o każdym niepełnosprawnym uczniu szkoły ponadgimnazjalnej! Oczywiście nie chodzi bezpośrednio o koszty dojazdu. Niepełnosprawni muszą często jeździć z opiekunem, bo pomoc i opieka jest im niezbędna. To nie jest faneberia, ale szansa na rzeczywiste skorzystanie z prawa do realizacji obowiązku szkolnego w wybranej szkole - do czego mają prawo!(art 1 ust 5 i 5a UoSO) 

A to, Karolina wkleiła do watku o uczniu chorym w szkole - pisze matka niepełnosprawnej uczennicy szkoły ponadgimnazjalnej:

"Nauczyciele najchetniej tego problemu nie widzą .Chetniej pozbywaja sie ofiary, nie prześladowców.A taka sytuacja podowdowała nerwice , niem ożność zrobiemnia setek kartkóweczek i klasóweczek . Tak powstaje opinia :dziecko głupie i niewyuczalne, najlepiej niech coś lepi , dzierga  i składa . OD matury i kształcenia - wara !Maturę może dostać oszust, łobuz ,ale nie uczeń, któremu wszystko idzie trudniej , który uczy się wolniej ,ale solidniej. Moja córka  jest całkiem towarzyska ,rozmowna, nie mówi monotonnie , potrafi być nawet dowcipna, ironiczna i sarkastyczn.aMa od kilku miesiecy diagnozę. Lekarz , psychologowie nie widzą przeciwskazań do dalszej nauki , nauczyciele owszem . "

Art. 17 ust. 3a. Obowiązkiem gminy jest zapewnienie uczniom niepełnosprawnym, których kształcenie i wychowanie odbywa się na podstawie art. 71b, bezpłatnego transportu i opieki w czasie przewozu do najbliższej szkoły podstawowej, gimnazjum (dlaczego nie szkoły ponadgimnazjalnej??????) lub ośrodka umożliwiającego realizację obowiązku szkolnego i obowiązku nauki dzieciom i młodzieży, o których mowa w art. 16 ust. 7,  UWAGA!!!!a także dzieciom i młodzieży z upośledzeniem umysłowym, ze sprzężonymi niepełnosprawnościami albo zwrot kosztów przejazdu ucznia i opiekuna środkami komunikacji publicznej, jeżeli dowożenie zapewniają rodzice."

Tak naprawdę nie chodzi tylko o dojazd, ale o właściwe, czyli zgodne z prawem i zdrowym rozsądkiem, nie mówiąc już o krzcie wyobraźni, traktowanie LUDZI (wiem, że wrzeszczę)niepełnosprawnych.

beera27-07-2004 13:11:24   [#12]

agabu

chcę Ci powiedzieć, że koszta dojeżdżania do szkoły ponadgimnazjalnej ponosza zarówno dzieci niepełnosprawne jak i zdrowe

Rozumiem, ze chodzi Ci o dojazd opiekuna, lub o zwrot kosztów dojazdu do szkoły ponadgimnazjalej gdy on jest konieczny - niezaleznie od miejsca zamieszkania ucznia ( nawet w pobliżu- czyli np. w tej samej miejscowości.

Zgoda- jednak walka o taką pomoc nie powinnna się opierać o rozporządzenia, o ktorych mowa wyżej.

To jest chyba problem innej natury niż te mieszczace się w UOSO.

Nie chcę wyjśc na potwora- rozumiem sprawę, lecz jesli zechcemy, by jst finansowalo dowozy uczniów niepełnosprawnych masz jak w banku skargę zdrowych - i słuszną. Rozgraniczenie zas, czy zdrowy dojeżdża bo musi, czy chce i czy niepełnosprawny dojeżdza, bo musi, bądź chce nie będzie proste.

Oczywiście można się zastanawiać czemu MENIS dopuszcza dowóz do ośrodków, a nie do szkół- w tę stronę można ewentualnie pójśc

Marek Pleśniar27-07-2004 13:43:03   [#13]

jak wspomniała agabu - omawiane przez dyskutantów kwestie nie dotyczą materii rozporządzenia.

Proponuję temat poruszyć oddzielnie - przepraszam:-)

Choć fakt - nigdy o tym za dużo.

agabu27-07-2004 13:48:04   [#14]

I o to także chodzi

To o czym piszę nie może znaleźć sie w rozporzadzeniu. Dobrze, że jest i to sensowne! Chodzi mi o to, czy przy okazji nie mozna zwrócić uwagi na ten zapis, po to by spowodować ewentualne działania MENiS i w tej kwestii.

A tak dla mnie samej, bo nie bardzo rozumiem,wytłumacz, proszę,

 dlaczego dowóz ucznia niemogącego się samodzielnie poruszać ma spowodowac protesty zdrowych? Przeciez nie protestują, gdy dowozi się dzieci z opiekunami do podstawówki i gimnazjum. Dlaczego protest miałby dotyczyć nielicznych przypadków w szkołach ponadgimnazjalnych? Dlatego, że gimnazjalne i podstawówkowe (zdrowe) mogą same dojść do szkoły?

A co z gimnazjalistami (zdrowymi), których jts dowozi tylko niektórych, mieszkających dalej? U nas tak jest, że dowozi się środkami komunikacji miejskiej, ale tylko od ustalonego w gminie punktu na trasie autobusu. Tak więc, jedni płacą za bilet, mimo, że mieszkają 10 m bliżej niż ci, co są dowożeni. Chyba wszędzie jest tak samo? Dlaczego nie ma słusznych protestów mieszkajacych ciut bliżej?

Dlaczego dodatkowe uprawnienia niepełnosprawnych mogą wywołać - słuszny - sprzeciw? Dodatkowe uprawnienia  - przywileje mają różne grupy ludzi...Dlaczego uprawnienia niepełnosprawnych wynikające logicznie z ich sytuacji są tu nie do przyjęcia? Ja naprawdę chce to zrozumieć i coś mi ciężko.... 

Ale obawiam się, że nie o tym ten watek...

Marek Pleśniar27-07-2004 16:01:41   [#15]

nie wystrzelajmy amunicji agabu:-)

o tym powiemy we wrześniu na KKDS

moim zdaniem warto mieć jakieś plany strategiczne.

beera27-07-2004 16:01:47   [#16]

agabu

jest dla mnie jasne, że zapis "jst finansuje dojazdy do szkół ponagimnazjalnych uczniów niepelnosprawnych" wzbudziłby sluszne kontrowersje

Bowiem jesli jst ma finansować dojazdu uczniów do szkół ponadgimnazjalnych- powinien także zdrowych- np ubogich. Zdolnych, lecz bardzo ubogich- znasz takich?

Wiem, ze  powinno się ująć się za uczniami niepelnosprawnymi- OK aprobuję to, doceniam i akceptuję.

Ale patrzę na problem szerzej - widząc niemożnośc dojazdu do szkól ponadgimanzjalnych także dzieci zdolnych, ktorych "niepelnosprawność" polega na niewydolności rodziny.

Więc- dla mnie raczej zastanawialabym się nad systemem pomocy uczniowi( jako takiemu) w jego chęci odbywania nauki w szkole ponadgimnazjalnej w oderwaniu od tego, czy jest to uczeń niepełnosprawny, czy pełnosprawny.

Jeśli niepelnosprawny- pomoc ta powinna wygladac tak i tak, jesli zdrowy- inaczej, ale także powinna mieć miejsce.

I na pewno nie jest to miejsce na takie dywagacje na tym watku, więc znikam

:-)

Marek Pleśniar27-07-2004 16:02:15   [#17]
o, nie zobaczyłem asi:-)
beera27-07-2004 16:06:38   [#18]

!!!!!!!

no tak, już się widzi asi ;-))
Marek Pleśniar27-07-2004 16:07:31   [#19]

hm, ten tego

to ja już będę widział:-)

Karolina27-07-2004 16:45:34   [#20]

Rozumiem, że konsultujemy tu konkretne rozporządzenie. To co MENiS proponuje bardzo mi się podoba - aż się zdziwiłam, że dopierow teraz. Znaczy do tej pory uczeń z upośledzeniem lekkim nie mógł do liceum..?

;-)

Przepraszam za naiwnośc, jeśli nie mógł a teraz może - to brawo..... wreszcie sensowny zapis. Skoro mają wspolną podstawę programową i skoro w szkołach podstawowych i w gimnazjach dają rade - to najeży i w ponadgimnazjalych dać szansę. Wystarczy tylko przyklasnąc.

Problem - jaki się zaraz pojawi, to tworzenie klas integracyjnych w szkołach ponadgimnajalnych - w sytuacji , kiedy niżej to jeszcze nie do końca funkcjonuje - będą problemy na pewno. Ale o tym nie tutaj.

Ciekawi mnie jeszcze wasza dyskusja o dowożeniu. Fakt - jest to trochę skomplikowane, to nie jest proste. Wiele osób potzrebuje wsparcia finansowego w dojazdach do szkoły. Nie wiem co na to poradzić - jak znaleźć wyjście. Z jedne strony pozowli się teraz uczyć dzieciom niepelnosprawnym w liceach - z drugiej częśc moze z tego nie skorzystać z powodu właśnie tej odległości.

Musze pomyslec - ale zgadzam się - ze to nie ten wątek.

Czy OSKKO może wysłać do MENiS zapytanie w tej sprawie, czy zostawimy ten problem na Konferencję - co też wydaje się bardzo słuszne.

Karolina27-07-2004 16:47:17   [#21]
najeży = należy - sama pękam czasem z siebie co mi z tymi literówkami wychodzi;-))
gosienka27-07-2004 17:19:42   [#22]

1/ Podstawa programowa dla dzieci lekko upośl taka sama jak dla zdrowych - tak to prawda, ale nie oszukujmy się, jak myślicie ile dzieci lekko upośledzonych jest w stanie ją zrealizować / czytaj - opanować/?Żadne dziecko upośledzone w stopniu lekkim nie jest w stanie zrealizować programu szkoły masowej / tak uczciwie - bez obniżania wymagań/ Natomiast faktem jest , iż jest spora grupa dzieci, o których mówimy iż upośledzenie wynika nie z uszkodzenia mózgu ale jest spowodowane czynnikami środowiskowymi / jeżeli dziecko jest w dolnej granicy normy i do tego dojdzie brak stymulacji środowiska/. Dodajmy do tego zaniedbania pedagogiczne i brak stymulacji w szkole / bo klasy 30 osobowe, bo pani nie wie co to percepcja słuchowa, wzrokowa itp. / . Wtedy wyjdzie to nieszczęsne upośledzenie. Spotykam się w swojej praktyce pedagogicznej z sytuacjami , iż po kilku latach pobytu w szkole specjalnej badamy dziecku i kiedy otrzymujemy opinię po badaniu serce się raduje. Iloraz pięknie poszedł w górę. I właśnie szczególnie tym dzieciom powinna być otwarta furtka do dalszego kształcenia.

Jestem tylko ciekawa jak to rozwiązać w praktyce, ponieważ wszystkie dzieci lekko będa chciały kontynuować naukę w Liceum lub Technikum. No i ok. Niestety wiem , że realizując program Liceum większość nie da rady. I tu dopiero zaczną się rozczarowania. Zwróćcie uwagę, iż nie wszystkie dzieci zdrowe intelektualnie wybierają szkoły średnie. Wielu decyduje się jednak na szkołę zawodowa bedąc świadmym, iż nie dadzą rady w Liceum.

2/ Sprawa dojazdu jest w tym przypadku jednak ważna. Dzieci zdrowe mają jednak mimo wszystko bliższą dla siebie sieć szkolną. Jeżeli według MENiS ta zmiana dotyczyć będzie niewielkiej grupy uczniow to i dostępność będzie mniejsza / tzn. odległość będzie większa.

A tak na marginesie to ciekawy temat na Konferencję w Olsztynie dla grupy 4 / cieszę się , że właśnie w tej będę pracowała/

Alem się rozpisała :)))))

Karolina27-07-2004 17:32:54   [#23]

Gosienka - moze w liceach też nauczą się dostosowywać, indywidualizować...itd.... to nie jest takie trudne

Nie mysle aby duża częśc tych dzieci poszła - ale do liceów profilowanych mogą iść. To nie nzaczy, że część z nich nie bezie mogła czegoś opanowac - czasem trchę wysiłku ze strony nauczyciela, torchę nowatorstwa i częśc z nich bezie sobie świetnie radziła.

Ja się o dzieci nie martwie, martwie się o te szkoły- że będą wydziwiać, ze nie mają przeszkolonych itd..... To nie będzie takie proste - ale jest furtka - to ważne

Marek Pleśniar13-08-2004 13:30:35   [#24]
pismo zawierające stanowisko OSKKO zostało złozone w MENiS.
karina17-10-2004 17:35:51   [#25]

A propo

Przeczytałam wasze wypowiedzi i nadal czegoś nie rozumiem. Agabu czy dobrze interpretuje zapis art 17 ust. 3a obowiązkiem gminy jest dowozenie

1. uczniów nepelnosprawnych do szkoly podstawowej, gimnazjum, lub ośrodka umożliwiającego relizację obowiazku szkolnego.Ok i z tym się zagadzam

2.uczniów niepełnosprawnych - z głębokim upośledzeniem umysłowym i ze sprzężonymi niepełnosprawnościami relizującymi obowiązek nauki 

Interpretujac pkt 2 czy mam rozumieć że obowiązkiem gminy jest zapewnienie dowozu tylko tym dwum grupom uczniów niepełnosprawnych, chodzi oczywiscie o relizacje obowiazku nauki ? Czy wszystkim innym niepełnosprawnym też ?

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]