Forum OSKKO - wątek

TEMAT: o rany...
strony: [ 1 ]
Majka15-07-2004 09:25:13   [#01]
.
Bo egzaminy były za trudne
15.07.2004 08:09 (aktualizacja 08:45)
Aż 414 spośród 651 kandydatów na polonistykę na Uniwersytecie Łódzkim nie zdało testu kwalifikacyjnego, a podczas rozmowy wstępnej odpadło kolejnych 40.
 Egzaminy wstępne na filologię angielską oblało 500 na 620 zdających.

"Niedoszli studenci twierdzą, że egzaminy były za trudne. Według nauczycieli akademickich, to kandydaci byli źle przygotowani. Zdający na psychologię najbardziej narzekali na test z umiejętności logicznego myślenia" - podaje "Dziennik Łódzki".

"Musieli odpowiedzieć m.in. na takie pytania: O kimś, kto pozuje na kogoś innego, 'zgrywa się', powiemy, że jest: A. aktorem, B. egoistą, C. konformistą, D. kabotynem, E. kosmopolitą; Dany jest następujący ciąg: A1B2D3G4..... . Co powinno być następnym elementem ciągu?" - informuje "Dziennik Łódzki".

"Niedoszły student filologii polskiej żali się, że zagadnienia wykraczały poza program liceum" - podaje dziennik. "Spodziewałem się jasnych pytań, a komisja oczekiwała ode mnie dywagacji na temat dziwnych rysunków" - mówi. "Właśnie część opisowa sprawiła kandydatom na polonistykę największy problem. Zadanie polegało na napisaniu kilku zdań na temat rysunku, przedstawiającego człowieka jadącego na trzyosobowym rowerze. Nad postacią znalazło się zdanie: 'Samotność, cóż po ludziach?'" - informuje "Dziennik Łódzki".

"Większość zdających nie zorientowała się, że to cytat. Nikt również nie zauważył w tym ironii, jakby była niedopuszczalna na egzaminie" - komentuje prof. Jacek Brzozowski, prodziekan ds. studiów polonistycznych. "Wśród ocen pozytywnych z egzaminu pisemnego nie było ani jednej piątki, większość zdała na trójkę. Kiepsko wypadły też egzaminy ustne" - pisze "Dziennik Łódzki".
 "Okazało się, że większość kandydatów nie potrafi rozmawiać. Wypowiedź kończyli po kilku z trudem skleconych zdaniach. Od razu widać, kto porozumiewa się głównie za pomocą SMS-ów i e-maili" - mówią wykładowcy."
PAP
bogna15-07-2004 10:18:41   [#02]

o rany....

A1B2D3G4.....  ;-)

Maryśka215-07-2004 10:24:53   [#03]
Majka!
Powiedz, że to żart... nawet śmiać się nie chce...
Małgoś15-07-2004 10:26:07   [#04]

:-(((

był tu kiedyś ciekawy wątek o "wydolności" dydaktycznej polskiej szkoły... pesymistyczny bardzo

bo gdyby tak spojrzeć "szerokim okiem" na to co sie dzieje w gatunku ludzkim
wziąć pod uwagę drogi karier naszych "wybitnych" polityków, popularność autorytetów rodem z Baru lub BigBrothera, kulisy sukcesów finansowych oraz szerzące się plagiatorstwo w kręgach naukowych i pare jeszcze innych zagadnień (konsumpcjonizm, "sklepizm", czyli wałęsanie sie po marketach z całymi rodzinami w ramach czasu wolnego i rozrywki itd. itp...

to ...nie dziwi nic
absolwenci tegoroczni to przecież dzieci wspólczesnych czasów, współczesnych"ideałów" i współczesnych koncepcji na zycie

Nie ma ksiązek, nie ma refleksji, nie ma ...mądrości
Myslenie i mówienie o niczym - jak na chatach ble ble - mysli i słowa jak ...chipsy - bez wartości
człowiek nam chyba ...karłowacieje
nie jest w stanie podskoczyć do subtelnej ironii, do metafory,
Intelektualista...a kto to? i ...po co?
slepy zaułek ewolucji - zanika bo sie nie przystosowuje, bo nie ma na niego ...popytu
:-(((
Majka15-07-2004 10:34:29   [#05]

i komentarz mojego byłego ucznia (student I roku)

Statystyka fatalna, zanikają podstawowe umiejętności językowe, a przy tym wieje ubożyzną intelektualną.
Ale to zjawisko nie dotyczy kilku przypadków-  w naszym systemie kształcenia zabrakło jakiegoś elementu, reforma chyba za bardzo ułatwiła wszystko, bezstresowe podejście zabiło jakiś instynkt samodzielnego myślenia i inteligencję.
Jeśli 2/3 oblewa z takich przyczyn, to nie jest to objaw złego przygotowania (gdyby to był bardzo trudny test, to można tak powiedzieć, ale nie w przypadku własnych wypowiedzi), ale obraz nowej normy, normy przeciętności, gdzie nie trzeba być dobrym, żeby studiować-wystarczy zakuć kanon i to, co w zeszyciku.
 Jasne, nie każdy jest uzdolniony w tym kierunku, ale studia to własny wybór, wybiera się świadomie i mając na uwadze własne predyspozycje i trzeba się liczyć z faktem, że dotyhcczasowa wiedza może niewystarczyć. Zawsze lepiej nadłożyć niż się niedouczyć. Nie mówię tego dlatego, że jestem zwolennikiem pruskiej dyscypliny, ale rok studiuję i wiem, że z takim przygotowaniem (gdziekolwiek) ci ludzie obleją I semestr. Bo na studiach nie ma: "Tego nie było w szkole", tylko najczęściej "To Pan/i ma umieć".
Iwona115-07-2004 17:04:25   [#06]

to ja się

własciwie mogę cieszyć. Mój syn chciał być marynarzem-skreślili z powodu "kreski". W tym roku zdawał na filozofię dostał sie i był pierwszy na liście. Cieszyłam się, ale równocześnie jakoś tak mi było- no mówić ( nawet na temat wybranych lektur) to chyba każdy potrafi-żadna sztuka! 

Z tego co piszecie to jednak sztuka i chyba trudno się tego po prostu nauczyć. Eeeeeeee to może ten mój syn nie jest taki ostatni ;-)))

Majka15-07-2004 17:55:29   [#07]

Iwono :)

Gratulacje! :))

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]