Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Czy dyrektor podlega ustawie "antykorupcyjnej"?
strony: [ 1 ]
AnO14-07-2004 11:38:10   [#01]
W 2003 roku OSKKO miało wyjaśnić czy dyrektor podlega ograniczeniom
w prowadzeniu działalnośći gospodarczej.Proszę o pomoc gdzie mogę odszukać
te wyjaśnienie. PILNE!!!!

Kilka artykułów na ten temat:


1 Wykładnia po terminie

Edward Skrodzki pozostanie dyrektorem szkoły w Wagach
Fot : M. Kaczyńska
Powiększ zdjęcie
 

Edward Skrodzki, dyrektor Szkoły Podstawowej w Wagach, pozostanie na stanowisku, bo wójt gminy Przytuły nie odwołał go w ustawowym terminie. Wójt nie dotrzymał terminu, bo w tym czasie szukał wykładni prawnej.

W czerwcu pisaliśmy, że Edward Skrodzki był dyrektorem szkoły w Wagach w gminie Przytuły i jednocześnie w sąsiedniej gminie Jedwabne, gdzie mieszka, miał zarejestrowaną działalność gospodarczą - pośrednictwo ubezpieczeniowe. Informację o tym zamieścił w oświadczeniu majątkowym za rok 2003, złożonym w Urzędzie Gminy w ustawowym terminie do 30 kwietnia. W maju, po analizie oświadczeń, wójt Przytuł Krzysztof Polkowski stwierdził naruszenie przez dyrektora tzw. ustawy antykorupcyjnej, zakazującej łączenia stanowiska kierowniczego w samorządzie z działalnością gospodarczą. Wójt wystąpił do kuratora oświaty o wydanie wymaganej - w jego przekonaniu - opinii przed odwołaniem dyrektora w czasie trwania roku szkolnego. Otrzymał jednak odpowiedź, że z dniem 31 maja (już po wystąpieniu wójta o opinię) E. Skrodzki wyrejestrował działalność, zatem nie narusza przepisu antykorupcyjnego. Podlaski kurator oświaty ponownie potwierdził swoje stanowisko w tej sprawie postanowieniem z dnia 24 czerwca.
Wójt Przytuł, który nie bardzo wiedział, co w tej sytuacji ma zrobić, uzyskał wykładnię przepisu z Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu. Według tej wykładni, do 30 maja istniały przesłanki uzasadniające odwołanie dyrektora z funkcji. Zdaniem MENiS, odwołanie ze stanowiska, w związku z naruszeniem zakazu prowadzenia działalności gospodarczej, ma charakter sankcji. Jej wykonanie wymaga tylko stwierdzenie naruszenia tego zakazu. Wójt w tej sytuacji - według prawników MENiS - nie musiał zasięgać opinii kuratora oświaty w trybie przepisów Ustawy o systemie oświaty, mówiących o konieczności uzyskania pozytywnej opinii kuratora przy odwoływaniu nauczyciela pełniącego funkcję kierowniczą w czasie roku szkolnego.
Dyrektor Skrodzki nadal pozostanie na stanowisku. Wójt mógł go zwolnić - według wykładni MENiS - do 30 maja czyli w ciągu miesiąca od dnia uzyskania informacji o naruszaniu przez niego przepisu antykorupcyjnego.

Moim zdaniem
Jak się nie zna prawa, albo chce się je omijać, to dobrze mieć znajomych, którzy to prawo znają. Tak przynajmniej wynika z przypadku dyrektora szkoły w Wagach. Dziwnym trafem dyrektor rezygnuje z działalności gospodarczej między wystąpieniem wójta do kuratorium a odpowiedzią kuratora. Stwarza sytuację niejednoznaczną dla gminnych urzędników, zmusza ich do szukania wykładni. Urzędnicy w końcu wykładnię znajdują, ale mija termin decyzji. Przestrzeganie prawa na szczeblu gminnym to ciężkie zadanie. Zwłaszcza, gdy wyższy szczebel lubi być górą.
Maria Kaczyńska



(MK)
13. Lipca 2004 23:10




2.Starosta się nie rozwodzi

- Ilu prawników, tyle opinii - powiedział starosta Jacek Bogucki, gdy przesłaliśmy mu opinię MSWiA. - Ta interpretacja niesłusznie - moim zdaniem - rozszerza ustawę o pracownikach samorządowych, pojawiają się też w niej nieścisłości. Nie widzę więc potrzeby rezygnowania z funkcji.
Fot : A. Zgiet
Powiększ zdjęcie
 

Podlaski Urząd Wojewódzki w trybie pilnym będzie domagać się wyjaśnień od Jacka Boguckiego, starosty wysokomazowieckiego w sprawie zatrudniania jego żony na stanowisku dyrektora liceum w Czyżewie. Druga już opinia Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji wskazuje bowiem na to, że starosta łamie prawo.

O sprawie pisaliśmy w "GW” na początku marca. Żona starosty, Anna Bogucka, jest dyrektorem Zespołu Szkół Ogólnokształcących i zawodowych w Czyżewie. Szkoła ta podlega pod władze powiatu, a bezpośredni nadzór nad Anną Bogucką sprawuje Jacek Bogucki - jako starosta.
- Nie ja, tylko wicestarosta, bo to on nadzoruje oświatę w naszym powiecie - podkreślał Jacek Bogucki. - Kiedy przeprowadzaliśmy konkurs na dyrektora szkoły w Czyżewie, nie brałem udziału w głosowaniu, a mianowanie podpisał wicestarosta.
O mianowaniu dyrektora, jego odwołaniu, karach i nagrodach decyduje jednak nie wicestarosta, ale cały zarząd powiatu, czyli także starosta. Czy w takiej sytuacji możliwe jest obiektywne działanie władz?
- Przyznaję, nie jestem obiektywny, ale tylko dlatego, że od żony zawsze wymagam najwięcej - więcej niż od innych dyrektorów - mówi Jacek Bogucki.
Ustawa o pracownikach samorządowych zakazuje jednak zatrudniania w samorządzie małżonków, jeśli powstaje między nimi stosunek bezpośredniej podległości służbowej.
- Wszystko jest zgodne z prawem, bo dyrektor szkoły nie jest pracownikiem samorządowym - powiedział nam na początku marca starosta Bogucki. - Nie obowiązują go więc te przepisy.
MSWiA nie potwierdza jednak wersji Boguckiego.
- Przepisy antykorupcyjne dotyczą nie tyle pracowników samorządowych, co osób zatrudnionych przez pracodawców samorządowych, a więc obowiązują także dyrektorów szkół - napisał w oficjalnym stanowisku Jarosław Skowroński, rzecznik prasowy MSWiA.
Starosta nie przejął się jednak opinią ministerstwa.
- Dla przyjemności pani redaktor nie będę się rozwodził - powiedział podczas telefonicznej rozmowy.
- Ale nie chodzi o rozwód, tylko o to, żeby przestrzegał pan prawa!
- Przestrzegam - stwierdził Bogucki, kończąc dyskusję.
Innego zdania jest Lidia Stupak, dyrektor Wydziału Prawnego Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego. Kiedy przesłaliśmy jej opinię MSWiA, bardzo szybko podjęła decyzję.
- Po analizie tej opinii i obowiązujących przepisów postanowiliśmy wszcząć postępowanie wyjaśniające wobec starosty Boguckiego - powiedziała Lidia Stupak. - Po otrzymaniu tych wyjaśnień - i to w trybie pilnym - podejmiemy odpowiednią decyzję.



(ka)
01. Kwietnia 2004 23:39





3.Radni bronią starosty

Radni powiatu wysokomazowieckiego uznali we wtorek, że starosta Jacek Bogucki nie łamie prawa. Nie przeszkadza im, że starosta jest bezpośrednim przełożonym swojej żony, dyrektorki Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Czyżewie.

O rodzinnym układzie w powiecie wysokomazowieckim pisaliśmy kilkakrotnie. O zdanie w tej sprawie pytaliśmy Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz prawników Wojewody Podlaskiego. W końcu, po interwencji wojewody, stanowisko w sprawie zatrudniania przez starostę swojej żony zajęli też radni powiatowi. Przyznali oni co prawda, że pani Bogucka podlega służbowo staroście, ale wykorzystali jednak lukę prawną i stwierdzili, że pani dyrektor nie jest pracownikiem samorządowym. A więc nie dotyczą jej ograniczenia, zawarte w ustawie o pracownikach samorządowych (dotyczą one m.in. zatrudniania członków rodziny).
– Biorąc to pod uwagę Komisja Rewizyjna stwierdza, że przedstawiona skarga (czyli artykuł z „GW” – przyp. red.) jest niezasadna – napisał w opinii radny Józef Ramisiewicz, przewodniczący komisji.
Większość radnych przychyliła się do tej opinii i odrzuciła skargę. Zarzuty „Współczesnej” uznało natomiast siedmiu opozycyjnych członków rady. Teraz uchwała trafi do wojewody. To jego prawnicy zdecydują, czy istniejące przepisy prawne pozwalają na zachowanie istniejącego, rodzinnego układu.
– Sytuacja w Wysokim Mazowieckim jest niewątpliwie przejawem nepotyzmu – mówił nam już wcześniej Witalis Zielenkiewicz z Wydziału Prawnego Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego. – Ale interpretacje przepisów prawnych są różne. Dlatego trudno jest podjąć właściwą decyzję.



(ka)
01. Lipca 2004 00:04


AnO

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]