Chyba nie było takiego wątku, więc założyłam.

Mam kilku uczniów, z którymi absolutnie nie ma kontaktu. Rodzic nie odbiera wiadomości w dzienniku, choć otrzymał instrukcje i wcześniej do dziennika się logował. Nie odbiera też telefonu. Myślę, aby wysłać materiały pocztą za potwierdzeniem odbioru. 

Niemniej martwi mnie, że to nasz uczeń, a my nie wiemy co się z nim dzieje.

Czy macie takie sytuacje? 

W okresie „mobilizacji” wokół platform edukacyjnych apelowałem do rodziców aby rozpowszechniali moje komunikaty wśród znajomych bo nie wszyscy odbierają wiadomości na edzienniku. Wychowawcy, jak był problem, docierali do uczniów i rodziców, którzy się nie kontaktowali poprzez innych rodziców lub uczniów co do których wiadomo, że np. się przyjaźnią, utrzymują kontakty sąsiedzkie.

Z tym, że u nas się tak dało bo jest duża wiedza kto z kim - jak to na wsi :-)

W każdym razie tak bym próbował dalej jeszcze przez chwilę... a później???

Taką drogą idziemy, ale mamy 2 poza zasięgiem. Wierzę, ze uda się ich jakoś namierzyć, ale myślę właśnie o tym "później".

Później, ubiorę biały kombinezon lakierniczy, gumowce, zielone rękawice po łokcie, maskę z filtrami węglowymi (mam wszystko na stanie) i pojadę sam sprawdzić co z uczniem :-)

Przecież nauczyciela nie wyślę...

Skimir, a dlaczego siebie wyślesz?

pytam z ciekawości i w zamyśleniu

czemu sobie i swoim bliskim chcemy tak zrobić...

przecież Ci uczniowie mają rodziców, a w tym państwie nadal jest tak, że to oni odpowiadają za dzieci aż do pełnoletności...

róbmy swoje, najlepiej jak się da...

Wyślę SIĘ bom wyposażon odpowiednio :-)

Izael, już mam tak na wieczór po całym dniu prania mózgu... nie zamyślaj się nade mną...

Swoją drogą napisałem przecież do rodziców, że od 25 marca realizacja obowiązku szkolnego będzie odbywać się w trybie kształcenia na odległość. Za realizację obowiązku szkolnego odpowiedzialni są rodzice - Art. 33, ust. 1, pkt. 2 UPO...

Skimir, ja się zamyślam, bo teraz mogę:)))

zwolniłam, usiadłam z lampką wina i się zamyślam...

;)

Witajcie w klubie zamyślonych...

:)

Miałem ostatnio butelkę ale się skończyła i muszę oszczędzać bo zapas zrobiony ostatniego lata mocno się skurczył a perspektywy jakieś mgliste... :-( 

A dezynfekcja?

#01

Ja dzisiaj wysłałam 9 pakietów pocztą na 26-28.03. Trochę tego było.

Swoich opornych, co nie chcieli się logować i mieli nieaktualne telefony namierzyłam dzięki asystentom rodziny, sołtysom i OP.

Powiem szczerze, że chyba bym na miejscu rodzica,takich pakietów nie przyjęła. Z czystego ludzkiego strachu.

Właśnie w bliskiej odległości okazało się,że u listonosza stwierdzono wynik pozytywny!

#13 Czy odebrał okaże się w przyszłym tygodniu.

Do [#13]

Przyjmę w rękawiczkach i maseczce, ale odczekam co najmniej 3 dni z otwarciem, coby mnie wirus nie zaatakował. I wtedy terminy mogą się schować. :D

Jeżeli nie ma lekcji w szkole to obowiązkiem rodzica jest dotrzeć do informacji co i jak....

Nie dajmy się zwariować.

Jak trzeba iść na skargę,  napisać pismo z pretensjami, to każdy rodzic wie jak to zrobić .....