witam.

Szkoła specjalna - katechetka ma długotrwałe zwolnienie (do końca tego roku szkolnego i pewnie jeszcze dalej). Za żadne skarby, nie mogę znaleźć nauczyciela religii z oligo. A gdybym te godziny rozdał swoim nauczycielom oligofrenopedagogom, bez teologii? W tak nagłej sytuacji muszę występować do KO o zgodę??? czy zgłosić się ko Kurii? Plan oczywiście jest już ułożony, typu. 1 lekcja w pon., 3 we wt. na różnych lekcjach, itd., bo to pół etatu. HELP

Nie było to do końca lege artis- ale wychodziłem zawsze z załozenia, ze zabezpieczenie moich potrzeb kadrowych w zakresie nauczania religii to problem Wydziału Diecezjalnego.

Czyli- nie mam nauczyciela z misją, nie ma religii.

Jeśli to rzecz jakoś skomplikowana logistycznie i nie chcesz ruszać planu - możesz wysyłać na zajęcia zastępcze innych nauczycieli - ale nie mogą to być wówczas lekcje religii.

Edit: A nauczyciel religii z misją musi mieć oligo? Pytam, bo ja z przeszłością wyłącznie z ogólnodostępnych.

w szkole specjalnej wszyscy nauczyciele muszą mieć oligo. 

to jestem mało pocieszony :(

Nie masz nauczyciela to zmień plan i zdejmij religię. Dzieci się ucieszą, bo mniej lekcji. Daj ogłoszenie i czekaj, powtarzaj co jakiś czas ogłoszenie. Jak znajdziesz - wróć do planu z religią. Tyle.

Może nie tyle zdejmij religię (bo ona musi być, jeśli są chętni), co wrzuć ja w plan na początek lub na koniec.

I niech już tak zostanie. :-)

Ponieważ nie jest zakończona dyskusja, czy z zajęć realizowanych na pierwszych i ostatnich godzinach można, w przypadku nieobecności nauczyciela, uczniów zwolnić- zmiana planu może być wykonaniem przez dyrektora pracy niczym nie skutkującym (zwłaszcza finansowo).

Niezaleznie od dyskusji- w przypadku szkoły specjalnej uczniów nie zwolniłbym wcześniej- co w praktyce oznacza swietlicę.

I do niej można wysłać uczniów zarówno na pierwszej/ostatniej lekcji jak i w okienku.

Choć może przy lekcjach skrajnych będzie taniej- bo łatwiej wówczas o dołączenie do grupy.

Jest też szansa, że rodzice się zorientują i zaczną przyprowadzać lub odbierać swoje pociechy odpowiednio godzinę później lub godzinę wcześniej. Albo dwie, jeśli biskup diecezjalny był łaskaw nie przychylić się do wniosku dyrektora o zmniejszenie liczby godzin religii...

Przeniesienie na pierwsze lub ostatnie lekcje nic mi nie da: nie mogę zdjąć z planu, bo opiekę muszę zapewnić; poza tym dowóz młodzieży niepełnosprawnej działa (i tak przyjeżdżają rano i wracają wszyscy razem po lekcjach).

Zależy mi, żeby po prostu zapewnić bezpieczne i normalne warunki pracy, dla tego pytam, czy mogę zamiast religii zorganizować inne zajęcia, które będą mogli prowadzić moi nauczyciele oligo? 

W ramach doraźnego zastępstwa - zawsze.