Kwestia ważna, to czy w Twoim pytaniu jest drugie dno... Zastanawiam się, dlaczego odmówił. Normalnie, myślę, że sytuacja typowa - wychowawca nieobecny usprawiedliwiony (chory), to kolega pedagog prowadzi za niego zebranie, przekazuje od wych informacje itp.
A tu odmawia. Bo może sytuacja nietypowa? Może jest jakiś konflikt, sprawa niekomfortowa, sprawa, którą to wychowawca powinien załatwić...?
Jeśli jednak kwestia odmowy na zasadzie "bo nie", to polecenie służbowe dyrektora. A potem ewentualnie (jeśli dyr chce) konsekwencje odmowy.
P. S. Wiem z rozmów z nauczycielami, iż od kiedy jest dodatek 300 zł za wychowawstwo (w porównaniu do np.poprzednich 70 zł niemały), to nie-wychowawcy nie chcą wykonywać czynności ZA wychowawców... Takie życie. |