Forum OSKKO - wątek

TEMAT: egzaminatorzy do poprawki?
strony: [ 1 ]
marg22-06-2004 17:58:55   [#01]

Co o tym sądzicie?

http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,2142395.html

celin22-06-2004 18:24:56   [#02]
No w ten sposób nie ma co mówić o odbudowie autorytetu szkoły. Takie rzeczy nie mogą mieć miejsca!
Małgoś22-06-2004 21:22:10   [#03]

:-(

teraz żałuję, że nie wysłałam WSZYSTKICH uczniów do OKE, zeby zobaczyli swoje prace

za to w przyszłym roku OKE moze liczyć na spora frekwencję w dniach "oglądania" prac

Majka22-06-2004 21:30:51   [#04]

a matura?

W 2002 reklamacji - i to zasadnych - było sporo :(

Też się zdarzyło, że egzaminatorka wezwana do telefonu, odłozyła pracę częściowo sprawdzoną. Kolejki rodziców i uczniów pod OKE stały dłuuuugie....

Wszyscy się boją :((

Egzaminatorzy- sprawdzania zbiorowego w duzych salach, gdzie trudno się skupić (a nie wolno zabierac prac do domu), uczniowie - nauczycielskiego gapiostwa i zmęczenia... Boję się, że w przyszłym roku wszyscy zdziwieni swoim wynikiem pójdą reklamować.

zofijka23-06-2004 22:45:44   [#05]

koleżanka

sprawdzała prace jako egzaminator po sprawdzianie, uczy matematyki, więc bardzo skrupulatnie poprawiała wypracowanie (brak wprawy), na egzaminatora miało przypadać 80 prac- po poprawieniu 20 prac poszła po następne- okazało się, że prac już nie ma, inni poprawiali po 200- maszyny jakieś czy co?

wiadomo, że nie - kasa moi drodzy, kasa,a odrobiny chociaż przyzwoitości brak

Małgoś23-06-2004 22:49:36   [#06]

to egzaminatorzy zarabiają od sztuki????

i stąd te prace  sprawdzone do połowy???

200% normy!!!

bogna24-06-2004 00:01:26   [#07]
"zarabiają" to chyba zbyt dużo powiedziane :-(
BożenaB24-06-2004 14:40:41   [#08]

W moim zespole egzaminacyjnym mat - przyr z góry podzielono prace równomiernie. Nie mogło więc być tak, że ktoś poprawił 200 prac.

Najbardziej uciązliwe były nadsyłane poprawki do klucza, a potem poprawki do poprawek - w trakcie poprawiania prac. Trzeba było po 2-3 razy sprawdzać poprawione prace i ew zmieniać punktację.

Niektóre poprawki "góry" kazały dawać punkt za ewidentny błąd ucznia (było tak z zadaniem z geografii). Potem przysłano poprawkę do tej poprawki. Straciłam sporo czasu na powtórne poprawiania oraz na "wyjście z nerwów" i uspokojenie się.

AnJa24-06-2004 17:26:27   [#09]

Płacą od sprawdzonej sztuki - fakt.

Sprawdzałem raz - gimnazjalny.

Wydawało miw się, ze wiem jak moze być odpowiedź prawidłowa, ale inna niz w kluczu.

I takie uznawałem - na marginesie  prac pisałem co o kluczu myślę (oglednie pisałem)

Moje ( w sensie przeze mnie sprawdzane) prace na pewno były weryfikowane ( wiem, sprawdziłem) - nie było zastrzeżeń zadnych.

Z gimnazjum sie rozstałem czas temu jakiś - jednak wciąż mi proponuja sprawdzanie - czyli aż tak nie zmoczyłem.

Czyli: a góra to może...

Basik24-06-2004 17:37:01   [#10]

coś mi tu nie gra. pracowałam w Krakowskim OKO jako zastępca przewodniczącego zespołu egzaminatorów. Kazda praca musiala przejść przez moje ręce, sprawdzałam zapisy punktów na marginesie pracy, zaznaczania egzaminatora na karcie odpowiedzi. Nie byłoby możliwe, by umknęła mi sytuacja, że egzaminator nie sprawdził jakiejś części pracy. Jeśli zdarzyły się jakieś usterki, egzaminator poprawiał.

Chyba zawiódł tu sposób zorganizowania pracy zespołu egzaminatorów.

Agnieszek24-06-2004 18:10:39   [#11]
Płacą od sztuki, fakt. Ale ze dwie godziny zeszło mi nad jedną pracą, w którą ktoś ewidentnie ingerował. Jeden protokół, potem coś jeszcze i przewodniczący, i weryfikator... odechciewa się zauważać , że coś nie tak.
Roman K24-06-2004 19:42:31   [#12]

Nie zauważajmy nic....

Najlepiej sami piszmy prace....

Nikt nie zarzuci, że ingerowały inne osoby...

Przepraszam, musiałem

Roman_K

Agnieszek25-06-2004 21:43:01   [#13]

Napisać rozprawkę - to nie takie proste, chyba szybciej się ocenia, mimo wszystko :)))

Tak czasem się zastanawiam, co o swych nauczycielach "pomagaczach" myślą ich uczniowie?

Czy pieniądz za tę stertę dodatkowych "ocenionych" prac nie gryzie sumienia "egzaminatora" ilościowego?

Ktoś pisał o 200 ocenionych pracach, ja wiem,że niektórzy byli w stanie (?) poprawić ponad 150 gimnazjalnych humanistycznych. Ja nie, lecz pieniądze potrafią wiele zasłonić, Romanie K.

To musiałam dopowiedzieć.

Roman K25-06-2004 22:18:43   [#14]

Nie śpiewam..... chyba, że po głębokim niejednym...

Ale pewnie pozostanie mi dać głos...

Co ja tutaj robię.......

BożenaB28-06-2004 12:30:43   [#15]
AnJa, oczywiście, poprawne rozwiązanie nie opisane w kluczu, łatwo się ocenia, to nie jest problem. Najgorsze do oceniania są rozwiązania z usterkami przewidziane w kluczu. Najgorszym do ocenienia było zadanie z geografii ze współrzędnymi. Najgorsze z powodu zmiany klucza przez "górę". Poprawiłabym to zadanie lepiej, gdyby żadnego klucza nie było. Prikaz jest: oceniać według klucza, nawet jeśli w kluczu są, delikatnie mówiąc, błędy (nauczyciel tak by nie punktował, gdyby było to zadanie na jego sprawdzianie). Możesz zgrzytac zębami, ale klucz jest święty, niestety ...

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]