Co to jest sprawdzian dyrektorski? Czy jakies akty prawne regulują przeprowadzanie takiego sprawdzianu? Kto układa pytania? Jezeli dyrektor nie "pozwala" ułożyć pytan nauczycielowi, który uczy  w tej klasie, gdzie chce zrobić sprawdzian dyrektorski [a oznajmia to na trzy dni pzred] mówiąc że sam ułoży, a nie jest spacjalistą w danej dziedzinie, to co wtedy ma zrobić nauczyciel?

Sytuacja wygląda jakoś nieprawdziwie, lae taki problem ma nauczyciel z 25 letnim stażem pracy, który postawił oceny mierne uczniom którzy z innych przedmiotów mają pały. Dyrektor nieoficjalnie kkkaże postawić pały tym uczniom. Nauczyciel jest załamany. Twierdzi,z edyrektor "uwział się" i szuka haka na wywalenie z pracy.

Dziękuję za pomoc.

:-)))

ale jak?

jaki sprawdzian?

chodzi o cos w rodzaju poprawkowego, czy co?

nie mogę złapać sensu w tym?

To może ten nauczyciel spyta swego dyra jaki jest cel sprawdzianu i dlaczego dyro zamiast niego chce wystawić oceny... wogóle 25-latek (stażowy oczywiście) może śmiało juz pytać dyra... :-)))

pozdrawiam

Ocen miernych dawno nie miema. W imieniu kogo piszesz?

Patrz na zapisy w statucie szkoły.

A może

- ja stosuje sprawdzian dyrektorski, jak ciupię w pokera - czasem mówię sprawdzam!

- poważniej - można zastosować badanie wyników, gdy się chce tzw. typ oceniania wyłapać, moderowac ocenianie - ale taka akcja (jeżli jest prawdziwa) jest wynikiem jakiegoś konfliktu, ktoś coś komuś udowadnia.

- nie musi, Jolu,konsultować - piszę takie sprawdziany i nie konsultuję, dyrektor może konsultować... - a na nastepny dzień dzieciska wszystkie trenują treści związane ze sprawdzianem dyrektorskim.

OKE też ze mną nie konsultuje, a bada - ważna jest intencja, kontekst zachowań i czytelność ich.

Gabo

ja tam konsultuje,bo np.nie mam ochoty sprawdzić co już nauczyciel zrealizował a czego nie.

Miałam teraz taki przypadek o którym piszesz ze już dzieciska wiedziały.

Po prostu powiedziałam nauczycielowi kilka ciepłych słow,no i zmieniłam pytania.Juz więcej chyba nikt nie będzie próbował.

To tak jak z hospitacją tez zawsze zapowiadam.

a procedury???

Roman!

- a jak dyr chce uderzyć w nauczyciela? (np. dyr. łobuz, nauczyciel miernota, liczne skargi, słabe wyniki... dyr z tych awanturyujących się - trafił swój na swego)

- jak dyr chce coś pokazać, nauczyć, zbadać... (tylko by się na tym znał)

Wszystko to intencje - w jakim celu ma byc ten sprawdzian dyrektorski.

Przynoszę czasem zewnętrzne badania, albo je robię sama - jest jednak drobna róznica, dotyczą wszystkich nauczycieli i wszystkich klas, uczących się tego samego przedmiotu.

Mnie się nie podoba to wybranie jednego jakiegoś z 25-letnim stażem (jakieś rozgrywki czy inny pieron)

gaba, kurcze

nawet sprawdzać i nadzorować nauczycieli warto robić zgodnie z przepisami i sensowną procedurą.

Inaczej, poprzez błędy, które  popełnia dyrektor cała idea bierze w łeb

Jeśli dyrektor chce, jak to napisalaś , uderzyć w nauczyciela, tym bardziej powinien się opierać o przepisy prawa- tego zewnętrznego i tego wewnętrznego...