Bardzo proszę!

Pomóżcie.

Potrzebuję dokument mówiący o tym, że nauczyciel po zwolnieniu lekarskim dłuższym niż 30 dni musi mieć wypis od lekarza o zdolności do pracy.Ponoć mówi o tym nowy Kodeks Pracy - przykro mi - ja nie potrafię tego znaleźć. Jeżeli nie ma czegoś takiego, to jeszcze lepiej.

jest

w Kodeksie pracy

art.229 par. 2 - "pracownik podlega okresowym badaniom lekarskim. W przypadku nizdolności do pracy trwającej dłużej niż 30 dni, spowodowanej chorobą, pracownik podlega ponadto kontrolnym badaniom lekarskim w celu ustalenia zdolności do wykonywania pracy na dotychczasowym stanowisku.

Śliczne dzięki violka.

I tak mam wątpliwości. Mieszkam blisko szkoły, podczas zwonienia ciągle coś mi " podrzucano"  do pracy -  np: ocnę dorobku zawodowego nauczyciela, (ocenę dyrektora), na plenarkę pisałam sprawozdanie z nadzoru itp. teraz kiedy skończyło mi się zwolnienie dowiedziałam się o tym, że muszę przynieść jeszcze to zaświadczenie. mam pewien niesmak. zaświadczenie załatwiłam,ale....czy nie jest to czepianie się?

mało tego

może to wyglądać na czepianie się (nie wiem jakie są twoje układy z dyrekcją), ale niestety tylko papier chroni w razie czego

jak życie pokazuje lepiej mieć papiery w porządku - jaką masz pewność, że jakiś życzliwy się dyrowi nie przysłuży? lepiej więc spełnić wymagania kodeksu pracy - może tylko powinien był ci powiedzieć to co ja teraz piszę

- pracodawca może skierować na badanie w dowolnym momencie, zwłaszcza wcześniej, kiedy zachodzi obawa, że pracownik jest niezdolny do pracy. Odmowa podwójna jest powodem do zwolnienia z pracy.

- stosowałam niestety ten zabieg (tylko w pierwszym roku dyrektorowania) - jest bardzo skuteczny wobec niesolidnych ludzi, zwalniaczy się, źle czujących się do pracy, po pracy, w pracy i innych uczulonych na robotę, bo przecież nie wolno się dać zwariować.

np. telefon z komórki do mnie - wiesz wyszedłem właśnie ze szkoły, bo się źle czuję, zrób coś z klasą, jutro będę mieć zwolnienie.

Po powrocie zawsze czekało skierowanie na badania... - nt. oburzenia pracownika nie dyskutowałam, bo zawsze powtarzam - głęboko szanuję oburzenie, ale osoba gwałtownie stale źle się czująca musi być poważnie i ostrożnie traktowana przez pracodawcę.

gaba

Układy zawsze miałam bardzo dobre, co dziwniejsze to ja zawsze znałam wszystkie przepisy, rozporządzenia. Teraz po prostu (nagła operacja)  jakoś tak nie potrafiłam się odnaleźć. Poza tym  byłam zaskoczona,  że o takim zaświadczeniu nic nie powiedział mi lekarz u którego byłam na badaniu kontrolnym. trudno, było, minęłło, jutro wracam do pracy. 

Dzięki Wam za odpowiedzi. Fajnie jest wiedzieć, że ktoś cię czyta i chociaż troszkę rozumie.