Na jednym z portali przeczytałam artykuł, w którym autor wypowiada się, że: 

"Upomnienie ani żadna inna forma karania na forum szkoły jest niedopuszczalna pod względem prawnym i wychowawczym". Twierdzi, że niedopuszczalny jest zapis w statucie określający taki - niezgodny z prawem, Konstytucją -rodzaj kary oraz, że ..."Tylko sąd może wymierzyć karę polegająca na ograniczeniu praw i np. nakazać ujawnienie sprawców zdarzenia na forum publicznym". Czy tak jest rzeczywiście?

Znam szkoły, które w ubiegłym roku szkolnym dostały zalecenia po kontrolach doraźnych, gdy uczniowie lub rodzice poskarżyli się do KO na publiczne udzielenie np. nagany dyrektora. Powoływano się na konstytucję i prawa dziecka.

Dzięki.Jest tam uzasadnienie, że gdyby rodzic podał do sądu, prawdopodobnie wygrał by sprawę. Przeglądałam bardzo dużo statutów w internecie, gdzie jest upomnienie wychowawcy na forum klasy, nagana dyrektora na forum szkoły.Pewnie jest taki zapis dlatego, że do tej pory nikt nie zgłosił albo nie udzielono takiej kary. W związku z taką interpretacją trzeba by pewnie to w statucie zmienić. Czyli zapis o upomnieniu i naganie tak, ale nie na forum, jeśli dobrze rozumiem....no bo jakiś system kar być musi...Wypowiedzcie się proszę, jeśli macie jakieś doświadczenie albo swoje przemyślenia. A tak w ogóle, to wynika mi z tego, że upomnieć ucznia głośno nie można przy klasie? Gdzieżby...Hmm.....

niech rodzice dalej biegaja po sądach dlatego ze ich dziecko zostało upomniane przy wszytskich. nie zastanawiaja sie tylko nad tym co z takiego dziecka wyrosnie?! Jak poradzi sobie w dorosłym zyciu skoro nie umie sobie poradzic z krytyka. Po prostu to co sie dzieje teraz to jest paranoja! Potem nie dziwic się ze sobie młodzi nie radzą z problemmai

czasy się zmieniają, a nasz kraj się (jednak) cywilizuje.

Doszliśmy w tym wątku do namysłu czy uczeń jest .... człowiekiem - takim jak my. No bo skoro pracownik w zakładzie pracy ma taką ochronę:

"Pracodawca nie może ukarać zatrudnionego czy wręczyć mu wypowiedzenia umowy o pracę w obecności innych osób. Dlaczego? Bo takie postępowanie mogłoby stanowić naruszenie dóbr osobistych pracownika oraz prawa do ochrony jego danych osobowych. A tymczasem jednym z podstawowych obowiązków jest poszanowanie godności oraz prywatności pracownika jako jego dóbr osobistych. Tak wynika z art. 111 kodeksu pracy. A złamanie tego obowiązku może być podstawą uzasadnionych roszczeń pracownika z rozwiązaniem przez niego umowy o pracę bez wypowiedzenia na podstawie art. 55 § 11 kodeksu pracy. Ponadto pracodawca jest administratorem danych osobowych. Przez to powinien dołożyć staranności, aby chronić interesy osób, których dane dotyczą"

to czym od pracownika w swych prawach różni się uczeń?

---

nb. mamy też to:

W myśl art. 24 § 1 kodeksu cywilnego, osoba, której dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może ona także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebne do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie cywilnym można również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny.

Podstawa prawna: art. 11(1) Kodeksu pracy, art. 23, 24 Kodeksu cywilnego.

imiennego upomnienia na forum OSKKO też byśmy nie chcieli :-)