Forum OSKKO - wątek

TEMAT: mobing i dyskryminacja
strony: [ 1 ]
Basia D17-06-2004 21:37:13   [#01]
proszę pomóżcie, mam nauczycieli, którzy piszą ciagle no może przesadzam bo do tej pory dwie  skargi do KO, pod hasłem mobing i dyskryminacja dotyczą np. wpisów kronikarza szkoły  majacych umniejszac pracę jednych a innych gloryfikowć,  naruszania godności nauczyciela dyzurującego w momencie zwracania uwagi przez dyrektora uczniowi na niewłasciwe zachowanie, tendencyjnego podawania informacji o formach dokształcania ( są wpinane w specjalny zeszyt i wpisywana jest informacja dla wszystkich -dostepny w pokoju n-skim),  i wiele podobnych skarg na dyrektora a kuratorium robi przesłuchania i konfrontacje !!! BasiaD
Gaba17-06-2004 22:14:39   [#02]
- Basiu, chyba chodzi o mobbing pracowniczy... - nie wytrzmam chyba!
Małgoś17-06-2004 22:18:17   [#03]
też mi się wydaje, że to ...dyrektor powinien sie poskarżyć na pracowników
Basia D17-06-2004 22:31:06   [#04]
też o tym myslałam. właśnie dzisiaj słuchałam tych zarzutów od wizytatora.
Małgoś17-06-2004 22:33:03   [#05]
Basiu, a ilu jest tych dyskryminowanych?
RomanG17-06-2004 22:38:39   [#06]
wizytator co na to? śmieje się?
Basia D17-06-2004 22:43:31   [#07]
czterech!!!  co zrobić z nauczycielem, który posiada średnie wykształcenie dawne absolutorium, a ukończył kurs kwalifikacyjny, gdzie jednym z kryteriów naboru jest dyplom - jakikolwiek. z braku godzin zwolniłam. i oczywiście mam już sprawę w sądzie .mam godziny świetlicy a on ten kierunek ukończył jednak inni nauczyciele mają wyższe wykształcenie.
Basia D17-06-2004 22:52:22   [#08]
on to traktuje bardzo poważnie, odbywa się to w ten sposób ,że nauczyciele piszą w skardze ogólne zarzuty np. narusza naszą godność, szantażuje, nie docenia,..... zamiast  przyjść z problemem lub porozmawiać z konkretnym nauczycielem  piszą  a  pan wizytator przyjeżdża. próbuje dowiedzieć się ode mnie o co chodzi .Ja odsyłam do autorów , po czym pan wiz.  przychodzi z konkretnymi zarzutami i próbuje odpytywać więc ja stwierdzam ,że muszę mieć czas na zastanowienie bo czasami trudno na tak poważne zarzuty odpowiedzieć bez zastanowienia. ale serio nie jest to śmieszne kiedy każdy krok nauczyciela drugiego jest śledzony i nie rozmawia się z nim  tylko skrzętnie notuje do następnej skargi.
Małgoś17-06-2004 22:52:25   [#09]

 spora grupa - prawie jak opozycja ;-)

trzeba negocjować - przy udziale bezstronnych mediatorów (ale spoza KO)

Małgoś17-06-2004 22:54:13   [#10]
nie rozumiem - ten konflikt dotyczy czwórki + innego nauczyciela, czy czwórki i Ciebie?
Basia D17-06-2004 23:10:21   [#11]
o mobing posądzana jestem ja przez tę czwórkę ale sprawy dotyczą relacji między nauczycielami usłyszałam między innymi dziś że panie się skarżą , że pani z biblioteki nie zawsze na przerwie jest w bibliotece ( jest to etat łączony biblioteka -10  i religia -14 ) i dzieci nie mogą korzystać z biblioteki. jest to skarga na mnie . wystarczyłoby zgłosić problem lub pomyśleć przecież zintegrowane dostosowuje przerwy - ustała z bibliotekarzem lub po prostu przychodzi z dziećmi w czasie godzin. (a tak a propos to nauczyciel każdą przerwę bez dyżuru jest i tak w bibliotece) wystarczy naprawdą odrobin samodzielności w myśleniu, tym bardziej że plan obowiązuje od 1. września
Małgoś17-06-2004 23:34:51   [#12]

nadal nie rozumiem

brak dostepu do biblioteki to ma byc przejaw dyskryminacji?

czy te osoby po prostu czepiają się wszystkiego, co da się uformowac w skragę?

jesli tak... no cóz, na dogadanie sie chyba brak szans

zagraj ich bronią ...zacznij się czepiać o wszelkie odstepstwa od zaleceń, regulaminów itp. ;-)

Basia D17-06-2004 23:46:26   [#13]

grono jest podzielone takim zachowaniem, sytuacja jest wynikiem zwolnienia pracownika przywróconego do pracy . mam nadmiar nauczycieli i brak godzin dla wszystkich - 6 klas i "0"  13 nauczycieli ni jak podzielić. trzy klasy nauczania 4 nauczycieli. i to jest główny problem. próbowałam z nimi rozmawiać - co roku jedna osoba na zdrowotny lub na tzw.. michałki świetlica itp. niestety nic to nie daje. do tego dwie pod ochroną z tego nauczania i teraz pani kończącej III klasę dałam michałki i jest konflikt , który odzwierciedla się pisaniem takich skarg , bez konkretnego zarzutu tylko takie właśnie biblioteki, kroniki, ...

Alda18-06-2004 09:54:59   [#14]
Najlepiej niech ten dyrektor robi wszystko , za wszystkich i jeszcze niech sie wszystkim kłania , naturalnie bezustannie za wszystko chwali  , tak w ogóle niczego nie wymaga i daje mnóstwo wolnego!!!! Sorry , ale szlag mnie po prostu trafia!!!!!!
janmanterys18-06-2004 19:47:20   [#15]

mobbing

Myślę, że wpadamy w nowy obłęd. Pracownik  któremu nie chce się pracować albo coś mu nie pasuje ma świetną wymówkę i „bat” na szefa – mobbing. Oskarża go knuje a nawet spiskuje. Doprowadza to do sytuacji wielce stresowej dla obu stron. Niechże ta pani z II klasy weźmie się do roboty. Niejeden szukający pracy cieszyłby się z takich „Michałów”
Ja  też mam podobną sytuację ale niezadowolona  z pracy jest  sprzątaczka i „miesza”.
Trzymaj się Basiu
Basia D18-06-2004 21:55:09   [#16]

ja mam czasami dosyć! pomóżcie przecież ja ich o mobing nie podam , do kuratora nie pojadę ??? szkoda dzieci i pozostałych nauczycieli. Szkółka mała jak przyszłam była do likwidacji . Budowałam ,  dosłownie szukałam materiałów, sponsorów , zamówień , rodziców którzy budowali .spałam w szkole - prawie!!!  z ruiny jest  piękna szkoła , zapraszam jeśli ktoś chce zwiedzić Toruń i okolicę. W tym czasie przeprowadziłam się do tej wsi , miałam 1/2 roczne dziecko poświęciłam wiele ale nie o to chodzi.  każdy wie jak to jest kiedy kota nie ma ... a przed moim przyjściem tak było . po za protokolarzem - nić ; pusta dokumentacja , regulaminy, akta naprawdę zero , szkoła w oczach rodziców i wszelkich władz  " zero"  teraz jest "piękna " brak tylko duszy - a ci co ją chcą dać są gnębieni. wierzcie mi na 120  uczniów mam salę gimnastyczną pozyskałam sprzęt i ..., dużo wszelkiego sprzętu , naprawdę część grona pedagogicznego , która wie co robi w zawodzie ,  ... i tych co wspominają czasy "dobrobytu " brak nadzoru , regulaminów, którzy do tej pory nazywali dzieci pegerusikami, ci to nic nie widziały".... zastałam szkołę pod Toruniem - centrum Polski_  bez toalet i wielu innych cywilizacyjnych osiągnięć...      z kadrą , która w 1/2 była po szkole średniej. Część z nich dorosła , stanęła na wysokości " zawodu"   a część wspomina dawne dobre czasy...

 co robić !!! jeśli dalej tak będzie zamknęta, a szkoda piszę programy , bo tu mieszkam,- realizowałam program "pokochajmy ogrody"  program z ARiMR - mam salę komputerową , dzieci mają dożywianie i obiady , których nigdy nie mały,  i ...  dla  ludzi -mieszkańców, pomagam im pisząc nawet  pisma do sądu  i inne, żyją  ich potrzebami ... ale "mieszacze" są z Torunia, Chełmży  Szkoła to tylko źródło funduszy , nie identyfikują się z potrzebami środowiska w którym pracują.

zarzuty typu:

- w kronice są zapisy gloryfikujące jednych , a umniejszające pracę innych

- bo ktoś powiedział , ze festyn nie odbył się bo ktoś powiedział przez n-li...

bo biblioteka...

- bo dyrektor zwrócił nauczycielowi uwagę , że w momencie kiedy "wyganiał dzieci one rozmawiały z innym nauczycielem;..

- bo w dniu dziecka wychowawcy nie mogli zająć się dziećmi...

 są poniżej mojej możliwości postrzegania problemów

a KO sprawdza....

a do teego n-le bez wyksztalcenia ale z aspiracjami do naucznia naewt j. angielskiego .....RATUNKU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1

agabu19-06-2004 01:29:49   [#17]

Trzymaj się Baśka!

W duzych szkołach jest tak samo, ale łatwiej to ukryć. Ile czsu tam jasteś? Po trzech latach jest lepiej!. Pozdrowienia

Basia D19-06-2004 07:14:33   [#18]
jestem szósty rok i niestety jest coraz gorzej
janmanterys19-06-2004 08:18:25   [#19]

mobbing

Basia - spokojnie  wytrzymaj jeszcze do 2006 roku
józefinaw19-06-2004 10:39:30   [#20]
Basiu , baaaaaaaaaaardzo mi kogoś przypominasz ze swoimi problemami, działaniami i konfliktami. Myślę jednak , że chamstwu należy się sprzeciwiać "siłom i godnościom osobistom". Mam takie dni ,że po dniu pracy wyć mi się chce i gdyby nie normalna sytuscja w domu tzn. wyrozumiały i wspierający mąż , miałabym wątpliwości czy mój system wartości , zupełnie inny od moich nauczycieli choćby w kwestii szacunku dla ucznia i jego rodziców , jest na pewno właściwy. Na szczęście mam kontakt z Wami innymi reformalnymi  dyrektorami, i to utwierdza mnie , że mam rację i beton przed sobą . No i przede wszystkim są jeszcze rodzice,którzy widzą i czują , i naprawdę mnie wspierają. Zyczę wytrwałości i jestem z Tobą , jesteśmy ...! Wobec tego wytrwałości!
Basia D20-06-2004 10:55:39   [#21]
moim zdaniem sprawy z  tej skargi dotyczą właściwie komunikacji w szkole i powinny być przedstawione RP ponieważ pozostali nauczyciele "nie są przesłuchiwani" przez wizytatora nie wiedzą nic o skardze i zarzutach, wizytator wręcz zwraca się do mnie abym na powyższy temat nie rozmawiała. ja uważam , że przedstawienie tego na RP i zapoznanie  pozostałych jest konieczne, bo właściwie dotyczą ich nie znając sprawy nie mogą wpłynąć na nic. czy mam rację? natomiast KO rozmawia ze skarżącymi próbuje robić konfrontację ze mną i pisze wnioski tylko do mnie i skarżących, moim zdaniem coś nie tak . proszę wypowiedzcie się.
RomanG20-06-2004 11:59:47   [#22]
Basiu, to Ty kierujesz szkołą, więc co do zasady to Ty decydujesz, jakie i czy w ogóle sprawy będą poruszane na posiedzeniu RP.
Basia D20-06-2004 14:41:34   [#23]
tak ale ja nie mam skargi znam tylko  w/w zarzury ponieważ pytał mnie o konkretne sytuacje wizytator.
violka20-06-2004 16:56:07   [#24]

Basiu trzymaj się - nie jest dobrze, ale zawsze może być gorzej

u mnie jest podobna sytuacja, ale panie posunęły się dalej - wciągnęły do współpracy kilku rodziców, oprócz skarg są anonimy, a ostatnio wylewają pomyje w lokalnej prasie

cóż - widać jak mają dobro szkoły na względzie

mają rację piszący powyżej, ale chyba najbardziej przykre jest nie to, że człowiek wiele poświęcił swojej szkole, ale fakt że szkole "brak tylko duszy - a ci co ją chcą dać są gnębieni".

ale nie poddawaj się - nie możesz zawieść tych, którzy "czują" szkołę, rób swoje i nie staraj się ciągle udowadniać, że nie jesteś wielbłądem

jeśli ktoś robi tak jak piszesz, to widać, że nie chce być przekonywany, szkoda więc na niego czasu - nie daj się sprowokować i wciągnąć w wojnę - zawsze na tym najgorzej wychodzi szkoła i uczniowie, a w konsekwencji i nauczyciele

tylko co zrobić, jako osoba zarządzająca, by nie dopuścić do sabotażu i niszczenia szkoły przez osoby, które podjęły personalną wojenkę?

stawiam pytanie - szukajmy wspólnie odpowiedzi

niestety wiele jest szkół, gdzie takie rzeczy mają miejsce - czas wreszcie podjąć ten temat

a mobbing pracowniczy ? Gaba, kontynuuj temat

oczywiście, jak się już wyśpisz ;-))))))))

Basia D20-06-2004 21:01:15   [#25]

Dzięki Viola ale nie jest pocieszeniem ,że nie jestem z tym problemem sama. Naprawdę chciałabym coś zrobić.

pytałam prawnika, nie wiele nie może o mobing wystąpić dyrektor.

nauczyciele ci działają na zasadzie zmęczenia materiału :

             dyrektora

                 KO

             organu prowadzącego, który może zamknąć szkołę , na wójta też pisały.

Jolanta Szuchta20-06-2004 21:56:24   [#26]

Dopiero

dziś przeczytałam ten wątek i włos mi się jezy,bardzo ci wspólczuję i wierz mi nigdy nie chciałabym być na Twoim miejscu.

Rób swoje.

Ktoś mi kiedyś powiedział,kazdy dyrektor powinien w gronie mieć osobę,która będzie go popierać i na tyle silną,ze potrafi przeciwstawić się opozycji.Może i Ty znajdziesz wśród nauczycieli kogoś takiego kto Ci pomoże?

Dana G21-06-2004 23:16:31   [#27]
Trzymaj się Basiu! Mam podobną sytuację, i też odczuwam mobbing na mojej osobie. Gdy podjęłam się pracy w tej placówce, RP przyjęła mnie z otwartymi ramionami - bo w końcu ktoś zrobi "porządek" z administracją i obsługą. Rzeczywiście - jednym słowem był bałagan. Doprowadziłam, różnymi metodami, do normalności pracę adm. i obsł., masę remontów, program autorski działalności placówki itd., ale po drodze obserwowałam pracę RP i kiedy zaczęłam na tej działce stawiać wymagania, normalne - prawidłowe wywiązywanie się nauczycieli ze swoich obowiązków - stałam się BE. Cała RP zapisała się do zz, aby mieć wsparcie, ale ich szefowa szybko stwierdziła, że nic prawie z siebie nie dają a tylko chcą. Są wśród nich tacy, którzy do 2000 r. bazowali kilkanaście lat tylko na średnim z pp lub SN. Teraz studiują i są bardzo zmęczeni. Jednak zmeczenie nie przeszkadza im w składaniu skarg, pomówień, obserwują i interesują się każdym moim działaniem, nawet sklepik szkolny, który założyłam - czy są odprowadzane podatki... i tego typu działania. Placówka jest zagrożona likwidacją, póki sobie radziamy - to istniejemy, czego nie bardzo chcą zrozumieć. Ja rozmawiam, tłumaczę, nie mam przed nimi tajemnic, a kiedy na posiedzeniu RP pytam oficjalnie o sprawy ich nurtujące - następuje cisza. Nie poruszałam tego tematu na forum, bo myślałam już, że coś ze mną jest nie tak. Jednak czytając te wypowiedzi, wiem już, że takie, czy podobne sytuacje mają miejsca również gdzie indziej. Może warto się nad tym problemem zastanowić. Mobbing - czy tylko jest ochrona prawna w jedną stronę?

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]