Ratujcie wiedzą!

Wyczytałam to rozporządzenie: http://legislacja.rcl.gov.pl/docs//501/12314251/12524157/12524158/dokument351588.pdf 

i padł na mnie blady strach. 

Bo tak jak byk stoi, że przerwy muszą być 10 minutowe. \

Wiem, że to jeszcze nie weszło. Że najwcześniej luty/ marzec. 

Ale jakoś się tak dzieje ostatnio, że jak jest projekt, to jest i przepis....

Więc zakładam, ze tak będzie. Więc próbuję dostosować grafiik po toto.....

Słowo o mojej szkole (dla tych co mnie nie znają): maleńka, niepubliczna, specjalna i specjalistyczna :) 

Uczniowie u nas przerw nie mają. Bo są za trudni, by je mieć (100% czasu pod kontrolą niemal 1/1).

Nauczycieli mam na 30 dydaktycznych (z Kodeksu Pracy).

Dotychczas miała zajęcia rewalidacyjne 60 min. bez przerw i lekcyjne 45 min z 5 min przerwy. I domykałam to w grafiku. 

Dłuższe przerwy.... przekraczają mi czas pracy n-la.  Na tyle, ze wychodzi mi, ze powinnam zatrudnić kolejnego.... A nie mam za co. 

Teraz pytanie: 

Wymyśliłam obejście. Powiedzcie proszę czy dobrze wymyśliłam:

Podejmiemy uchwałę na RP, ze przerwy są częścią planu zajęć na lekcji. I każdy uczeń w ciągu 45 min. będzie miał np. 10 min. oglądania bajek,lub aktywności sportowych.  I 5 min. przerwy grafikowej (też zaopiekowanej prze n-la).

Przejdzie to? 

Jak nie przejdzie to zasugerujcie proszę inne obejście. 

Chyba można przecież mieć w tym kraju, coś innego niż system klasowo-lekcyjny! Czy się mylę?  

dawno mnie tak nie ubawiło zderzenie geniuszu naszych wuac z rzeczywistością:-)

To nie o Bratku!!!!

Ostatnio coraz częściej sięgam po stareńką książeczkę „Zasada Petera – dlaczego wszystko idzie na opak” (czytaną po raz pierwszy na studiach)

Stąd przykład:

Pewien kompetentny wicedyrektor szkoły został dyrektorem… Niestety nie odnalazł się na tym stanowisku, wybrał więc

tzw. Uboczną Specjalizację.(Wg autora jeden ze sposobów na ukrycie niekompetencji). Mianowicie ów dyrektor za

punkt honoru postawił sobie uregulowanie ruchu pieszego po szkole (bo uczniowie, nauczyciele „szwendają się "

bezmyślnie po korytarzach, schodach itp.) Na planach budynku szkolnego naniósł drobiazgowo opracowany wykres

owego ruchu. Na ścianach i podłogach kazał wymalować kolorowe strzałki i linie. Biała linia dzieliła korytarz na pół.

Można było się poruszać tylko po jednej stronie korytarza. Nie można było jej przekroczyć. Jeżeli ktoś miał sprawę do

osoby znajdującej się po drugiej stronie linii, musiał iść aż do końca korytarza, tam skręcał przy końcu linii, by wrócić

drugą stroną….

A dyrektor krążył po budynku i sprawdzał, czy nikt nie łamie jego przepisów…

W naszych przepisach jest tak dużo nieuregulowanych spraw (jak np wyjście nauczyciela na lekcji do wc), że aż się prosi, aby kombinować różne "obejścia".  Żeby móc normalnie funkcjonować;)

Marku!

Co to WUAC!?

Bo nie wiem czy śmiać się czy bronić:) 

dopełniacz lm.mn. od rzecz. wadza

Tak myślałam w pierwszym rzucie:) 

Ale mamy tu: KO,RP,OP, IODO i RODO więc.... przyjęłam, że może wuac też jest, ale mi umknął :) :) :)  

Ps. Marek! Podjęłam decyzję i uśmiecham się od ucha do ucha:)