Dowiedziałem się dzisiaj i mnie ścięło:

Zbierane przez nauczyciela kwoty wpłat na Radę Rodziców we wrześniu do tej pory nie trafiły na jej konto.Kwota 370 zł.Uczniowie twierdzą,że w roku ubiegłym niektórzy musieli wpłacać dwukrotnie-bo wg wychowawcy nie dokonały wpłaty.Nauczyciel na zwolnieniu do końca roku.

Wezwę pismem do wyjaśnień w trybie pilnym ale zastanawiam się czy sprawy nie powinienem skierować do prokuratury i w konsekwencji do komisji dyscyplinarnej.

Szczerze współczuję

Odwrotnie- do komisji i prokuratury.

A jeśli zależy Ci na sankcjach wobec nauczyciela- bez prokuratury. Bo ta i tak zapewne umorzy ze względu na niewielką wartosć a komisja będzie czekała na rozstrzygnięcie prokuratury.

I jeszcze autodonos na siebie.
Nauczycielom nie wolno zbierać pieniędzy -  nie mają kasy, kwitariuszy etc.
Proponuję poważną rozmowę z n-lem i wprowadzenie zasad dotyczących pieniędzy.

Nie mówię tu o pomocy w dokonaniu zakupów - np. klasa idzie do kina i nauczyciel zbiera po to aby wspólnie kupić i potem każdy dostaje swój bilet.