Forum OSKKO - wątek

TEMAT: kto odpowiada za dziennik ?
strony: [ 1 ]
Limosa10-06-2004 16:10:45   [#01]
Co sądzicie o odpowiedzialności za dokumenty szkolne ?

U nas w Galicji ostatni zginęło kilka dzienników.

Kto personalnie odpowiada za dzienniki - dyrektor, czy wychowawca.
Spotkałam się z opinią, że wychowawca odpowiada za dziennik swojej klasy.
Jeżeli tak, to ja już nie chcę  3% dodatku za wychowawstwo.

http://miasta.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,2120906.html
beera11-06-2004 11:31:00   [#02]

§ 23. Dyrektor przedszkola, szkoły i placówki ponosi odpowiedzialność za właściwe prowadzenie i przechowywanie dokumentacji przebiegu nauczania, działalności wychowawczej i opiekuńczej oraz za wydawanie odpowiednio przez przedszkole, szkołę lub placówkę dokumentów zgodnych z posiadaną dokumentacją.

I tyle

Dyrektor ponosi odpowiedzialnośc.

Jesli dyrektor zaś nalozy na nauczycieli obowiazek- zanoszenia dziennikow po lekcjach do pokoju nauczycielskiego i umieszczanie ich w odpowiednich miejscach oraz nadzoru nad dziennikiem podczas lekcji ( czyli np- zakaz powiedrania dziennika uczniom- tzw zanoszenie, czy przynoszenie) to jest ok.

Jesli dziennik skradziono, to go po prostu skradziono. Postępuje się wówczas zgodnie z rozporządzeniem

§ 21. 1. W przypadku zniszczenia dokumentacji przebiegu nauczania wskutek pożaru, powodzi lub innych zdarzeń losowych, dyrektor szkoły powołuje komisję w celu ustalenia zakresu zniszczeń oraz odtworzenia tej dokumentacji, w szczególności księgi uczniów, arkuszy ocen uczniów oraz protokołów egzaminów dojrzałości.

i tyle...

Zaczynamy się do absurdu zbliżac.
W mojej okolicy na dziecko spadło okno podczas lekcji. Okno bylo wpółotwarte ( trzymalo się na zawiasach) na lekcję wszedł nauczyciel i zaczął ją po prostu prowadzić.
Ma klopoty, bo nie sprawdził, czy okno trzyma się dobrze.

joszka11-06-2004 12:24:47   [#03]

TO NIE ABSURD

Jak jedno okno spadło to po fakcie przejrzeli wszystkie okna w całej szkole i może dzięki temu kogos nie zabiło!!! Uderzmy sie w piersi - popatrzmy jakl wyglądaja klasy lekcyjne po lekcjach w których my albo nasi koledzy prowadzili lekcje - TO NIE KRASNALE mniszczą wszystko - to się dzieje w chronionych pomieszczeniach otwieranych przez uprawnione osoby - nauczycieli - na czas odbywania w nich lekcji.

W ubiegłym roku szkolnym nakazałem jednemu z nauczycieli USUNĄĆ szkody powstałe w sali lekcyjnej ,w której tylko on miał lekcje - kręcił nosem, postraszyłem odpowiedzialnością dyscyplinarną za niedopilnowanie powierezonego sprzętu - zadziałało

ale skubaniec aby mieć twarz przed innymi w samochwałce napisał ....modernizacja pracowni z własnych środków.

A dziennik - prawdziwa anegdota- wyrzucone do jeziora przy szkole dzienniki wyłowili rodzice z klubu płetwonurków - był listopad a oni odnaleźli WSZYSTKIE utopione dzienniki. Rada rodziców odkupiła nowe, przepisali nauczyciele a ja wstawiłem dodatkowy zamek i alarm w pokoju .

beera11-06-2004 12:37:32   [#04]

Joszka

Chyba mnie nie zrozumiałeś

Absurdem jest obarczanie odpowiedzialnoscią nauczyciela.

Przeglady stanu technicznego budynku regulowane są przepisami. Konsekwencje tego wydarzenia sa jasne.

Jasnym jest, ze nauczyciel nie powinien wprowadzić uczniow do pomieszczenia, ktore zagraża ich bezpieczeństwu.

Ale jest w tym wszystkim coś, co nalezy nazwać " wypadkiem losowym" I  jesli taki się zdarzy nie nalezy  uciekać od obiektywnego spojrzenia na wydarzenie. Na jego przyczyny.

Obserwuję taki stan: wobec niejasności zapisów, badź ich nieznania, sami przyczyniamy sie do powstania stanu podwyzszonego strachu zwiazanego ze wszystkim co dzieje się w szkole.

A są w tej szkole wydarzenia, ktore wynikaja z niedbalstwa, ale sa i zwykłe "wypadki losowe".

Nalezy chyba miec świadomośc tej róznicy

joszka14-06-2004 19:04:38   [#05]

niedbalstwo jest przyczyną najwiekszej ilości problemów w

polskiej szkole

1. prawne- zobacz ile mamy prawnych bubli

2. odpowiedzialnosci - ile razy coś nie wyszło bo.... i tu milion głupich powodów

3.organizacyjne- każdy (głupio powiem ale powiem najgłupszy nauczyciel) po chwili refleksji ijest w stanie wskazać istniejące wokół niego zagrożenia - tylko MU SIĘ NIE CHCE

4. przyzwolenia na hamstwo i wandalizm - te okropne niszczenie

Byłem kiedyś z wizyta w małej wiejskiej angielskiej,biednej szkółce - tam wszystko było stare (ławki,tablice,toalety) ale ślniło czystością i nie było zdemolowane.Fakt,że wiekszość prac porządkowych wykonywali uczniowie i ich rodzice wpływał prawdopodobnie na świadomość wandali ( był rok 1973)

potem widziałem włoską małą,znacznie zasobniejszą szkołę - zagryzdane flamastrami ściany do wysokości ręki małego człowieka - brud w toaletach, urwane krany i totalne narzekanie na wszystko .

Maqsz racje mówiąc o granicy naszej nauczycielskiej odpowiedzialności - nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkiego co sie moze wydarzyc w szkole - ale mieć oczy szeroko otwarte, krytycznie przygladac się otoczeniu a nawet.... ubezpieczając się od następstw OC.

Ale tak na marginesie ,czy ne widzisz tego,że zawsze po jakims wydarzeniu krytycznie przygladamy się naszemu otoczeniu.

Małgoś14-06-2004 19:19:08   [#06]

jej ku!

zagryzdane flamastrami - jak to dosadnie brzmi ;-)))

joszka16-06-2004 10:15:27   [#07]

wiem

ale tam nie było wolnego cm na jakikolwiek dopisek- miałem przez kilka lat na taśmie ORWO (kto je jeszcze pamięta) zrobiony slajd sciany,który "robił" za wspaniałe tło na dyskotece w naszym klubie studenckim - dziś byłaby z niego wspaniała okładka do naszego czasopisma nauczycielskiego - ale sie gdzieś zatracił

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]