Dyrektor przedstawił regulamin korzystania z szafek-uchwala i chce podjąć uchwałę. Jaka podstawa Prawna? 

Jaka uchwała!!! Co najwyżej zarządzenie dyrektora i tyle :D

Za niedługo dolecimy do granic kosmosu biurokracji....

O, matko! 

No niestety. Nie wytrzymałam i jako protokolant poprosiłam o podstawę prawną na szafki informację, gdzie w komptencjach stanowiących RP jest informacja, iż regulamin szafek podejmuje się uchwałą?

Stanęło na zaopiniowaniu regulaminu szafek. He he. Lepsze to niż uchwała;) 

A wystarczyło zwyczajnie , jak pisze Ola napisać zarządzenie.

Ale takie cuda tylko u nas.

Dziękuję za odpowiedzi:)

ale opinie też powinny mieć uchwałę :-)))

uchwalamy jutro statut

może dopisać do niego zasady korzystania z toalet?

jeszcze bym zdążyła :-))))))))))

No, wiem. Ale co zrobić, jeśli szef stoi na stanowisku upierania się przy swoim. Co mam teraz jako protokolant zrobić? 

Poproszę  go  podanie podstawy prawnej do uchwały opiniujacej. Pewnie wyjdzie z siebie, bo nie rozróżnia,  czym jest uchwała stanowiąca, opiniujaca, kiedy podejmuje się jedną, a kiedy drugą. Ehhh. 

Macie jakieś propozycje?  Proszę o pomoc :) 

po ludzku pogadaj z szefem:))

nie pytaj go o pp, tytyl wytłumacz, jak jest...

Trochę potrwa nim się człowiek ogarnie w gąszczu przepisów i spraw wszelakich :))

znam przypadki, że trochę rozciąga się w nieskończoność

Tak na oko to nie ma o co kopii kruszyc. Jeśli nie kwestionujecie potrzeby takiego regulsminu to tryb jego procedowania nie ma znaczenia (poza formalnym i tym, ze jednak moze mu byc troche wstyd, chocby przed jakas kontrola). Dyrek musi jednak mieć swiadomosc ze wszystkie regulaminy powinen wprowadzac tym samym trybem.

To podrzucę jeszcze kwiatek ze statutu który znalazłam (nie w naszym, tylko sąsiadów) - regulamin zdejmowania okularów na lekcjach wf .Podobno konsultowali ten zapis z prawnikiem.

Wiem, że od dyrektora wymaga się więcej,jeszcze więcej i najwięcej. Zna się na wszystkim i nie wpada na absurdalne rozwiązania, ale myślę że zapominamy iż dyrektor też człowiek i ma prawo pogubić się w gąszczu przepisów i niedorzeczności. Wiem wiem, dyrektor powinien wiedzieć a jak nie wie to się dowiedzieć. Jednak nie można czasami, tak po ludzku, zapytać: co Ci człowieku wpadło do głowy bo pomysł nie jest najlepszy. Nie podoba mi się natomiast publiczne, bo nie jesteśmy tu wcale anonimowi, opisywanie na co głupiego wpadł dyrektor. Mam długą listę, powiedzmy nieprofesjonalnych, pomysłów nauczycieli.

brawo mika, jestem - za!

pozdrawiam Cię serdecznie :-)))

Moją intencją nie było upowszechnianie "na co wpadł głupiego" tylko prośba o poradę, jak z tego wyjść z twarzą.  I nie myślę tu o sobie,  tylko dyrekcji. Ostatecznie mogłabym powiedzieć " to o  odpowiada, a ja jestem tylko protokolantem". Skoro jednak nim jestem, to w jakimś stopniu powinnam czuwać nad  poprawności ą, bo w końcu dyrektor to tylko człowiek. 

Chyba lepiej zapytać Was w celu rozstrzygnięcia tej kwestii, niż zestawienie tego i udawanie, że to nie moja sprawa. 

Ponadto, wydawało mi się, że forum to służy do wzajemnego wsparcia - służenia radą, a nie śledzenia kto to napisał i skąd jest. 

No to jeśli stanęło na zaopiniowaniu regulaminu szafek to trzeba napisać w treści protokołu, że wszyscy (czy tam nie wszyscy) obecni członkowie RP pozytywnie zaopiniowali tenże regulamin.

Po co uchwały, po co podstawy prawne?

Każde zabranie stanowiska przez organ kolegialny jakim jest Rada Pedagogiczna jest uchwałą. Nauczycieli na zebraniu RP przecież można normalnie zapytać o opinię w każdym dowolnym temacie, który jest kwestią dyskusyjną - choćby ile osób jest za wyjazdem integracyjnym do Pcimia a ile do Pacanowa. Czy jeśli 80% zebranych podniesie rękę za wyjazdem do Pacanowa, to czy trzeba będzie sformułować uchwałę i mieć do niej podstawę prawną?

Cudowienka, po to jest forum, byśmy się wspierali i szukali rozwiązań nawet wtedy, gdy coś wydaje nam się "głupie"

często tu mówimy o tym, ze każda sytuacja jest inna, bo co innego za tym stoi

to co czasem jest głupie w jednej sytuacji, w innej jest zupełnie uzasadnione

i mika też ma absolutną rację

dyrektor też człowiek:)

często rozliczany za wszystko i ciągle

i często przyjmujący na siebie wiele "uderzeń" zewnętrznych, by chronić swoich pracowników i nie wprowadzać dodatkowego niepokoju

więc pogadajmy czasem z dyrektorem jak z człowiekiem

:)

a u nas są takie zapisy w statucie, które kogoś mogą śmieszyć... ale my wiemy skąd one się wzięły, więc będą'

byśmy jeszcze raz kuku nie mieli